DIRRELL: JESTEM ZA SZYBKI DLA ABRAHAMA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-03-22

Andre Dirrell (18-1, 13 KO) jest przekonany, że Arthur Abraham (31-0, 25 KO) nie poradzi sobie z jego szybkością i ruchliwością. Do walki dojdzie 27 marca na Joe Louis Arena w Detroit. Pojedynek rozpocznie drugą rundę organizowanego przez Showtime turnieju Super Six. Po pierwszej kolejce stawce przewodzi Abraham, który ma na koncie trzy punkty.

- Arthur Abraham jest bardzo silny, ale myślę, że będzie miał problem z bokserami - powiedział 26-letni Dirrell. - Nie sądzę, by mógł sobie poradzić z szybkością moich rąk i sposobem, w jaki się poruszam po ringu. Nie da sobie rady z zawodnikiem, który chce boksować.

Amerykanin twierdzi, że jedyna dwójka poza zasięgiem Abrahama to on sam i Andre Ward. Pięściarz mówi również o swoim jedynym pogromcy - Carlu Frochu, z którym w październiku ubiegłego roku przegrał niejednogłośnie na punkty. Werdykt tamtej walki był krytykowany przez zdecydowaną większość fachowców.

- Jeśli Carl Froch zechce bić się z Abrahamem to zostanie znokautowany - twierdzi Dirrell. - Mikkel Kessler jest od "Kobry" dużo sprytniejszy, bo potrafi też boksować. Po prostu nie wierzę, że Froch mógłby jeszcze kogoś pokonać. Nie dbam o to czy jeszcze się z nim zmierzę. Chcę tylko pasa WBC, który do niego należy. Sam Froch jest najgorszy w całej stawce, jego umiejętności wyglądają blado przy reszcie pięściarzy w Super Six.