TRENER RUIZA PEWNY ZWYCIĘSTWA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-03-18

John Ruiz (44-8-1, 30 KO), były dwukrotny mistrz wagi ciężkiej, przygotowuje się do kolejnej walki o pas. 3 kwietnia na M.E.N. Arena w Machesterze "The Quiet Man" zmierzy się z Davidem Haye'm (23-1, 21 KO) w pojedynku, którego stawką będzie tytuł WBA World kategorii ciężkiej.

Trenujący Ruiza Miguel Diaz jest przekonany, że jego podopieczny poradzi sobie z Anglikiem.

- Nie lubiłem jego stylu. Walczył jak byk. Zgodziliśmy się, że nie może tak boksować i zaadoptował styl innych moich podopiecznych - wspomina Diaz. - Wtedy odkryłem, że on ma kapitalny lewy prosty. Tego nie uczysz się w dwa dni. Problemem Ruiza jest to, że traci równowagę, gdy walczy w półdystansie. Po prostu nie ma odpowiedniego balansu. To dlatego dotychczas używał tyle klinczu i przepychanek. Teraz strasznie ciężko trenował i wszyscy widzą u niego postępy. W wieku 38 lat uczy się nowych rzeczy. Nie robił tego od dwunastu albo trzynastu lat. Kilku brytyjskich dziennikarzy przyjechało go zobaczyć. Nie są głupcami, widzieli różnicę. Ruiz jest w doskonałej formie. Widziałem nagrania z walk Haye'a. Gubi się, gdy wywierasz na nim presję. Walcząc z nim trzeba zadawać dużo ciosów. Haye to bardzo dobry pięściarz, ale w walce z Johnem będzie musiał udowodnić, że ma mocną szczękę. Od samego początku Ruiz będzie na niego nacierał.