CHAMBERS GOTOWY NA WŁADIMIRA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-03-17

Już w najbliższą sobotę Eddie Chambers (35-1, 18 KO) stanie przed pierwszą szansą wywalczenia tytułu mistrza świata. 27-letni Amerykanin jest oficjalnym pretendentem do pasa WBO wagi ciężkiej. Trofeum należy obecnie do Władimira Kliczko (53-3, 47 KO), który ma w swym dorobku również pasy IBF i IBO. Pojedynek odbędzie się na ESPRIT arena w Dusseldorfie (Niemcy). Dla Chambersa będzie to trzeci występ przed niemiecką publicznością, dotychczas poniósł porażkę w starciu z Alexandrem Povetkinem (19-0, 14 KO) i zdołał pokonać Alexandra Dimitrenkę (29-1, 19 KO).

- Walka z Povetkinem wiele mnie nauczyła. Nie byłem wtedy odpowiednio przygotowany. Gdy teraz to wspominam, to widzę tamtego siebie bezradnego jak dziecko - twierdzi "Szybki" Eddie. - Teraz mam w sobie wiele motywacji i samozaparcia. Nikt nie wierzy w to, że mogę pokonać Władimira Kliczko. Ludzie zastanawiali się czemu wziąłem walkę z Dimitrenko, ale to był najlepszy rywal dla mnie. Nikt inny nie dałby odpowiedzi na pytanie czy mogę walczyć z Kliczkami. Będę unikał jego ciosów i kontrował. Zmęczę go i wtedy wykorzystam przewagę. Będę w ciągłym ruchu. Jeżeli ludzie za coś płacą, to chcą obejrzeć walkę i nie żałować. Tak będzie w tym przypadku. Nie boję się walczyć w Niemczech. Zdenerwowanie mija mi, gdy tylko wchodzę do ringu.

Trenujący Chambersa Rob Murray Sr. uważa, że doskonałą decyzją było odchudzenie Eddiego po walce z Samuelem Peterem (34-3, 27 KO).

- Powiedziałem wtedy Eddiemu, że 223 funty to za dużo - wspomina Murray Sr. - Eddie zrozumiał co mam na myśli i przed następną walką wniósł na wagę 15 funtów mniej. Nasza podróż zakończy się w 'Hall of Fame'. Eddie na to zasługuje. Będzie wielkim mistrzem, zresztą już jest wspaniałym człowiekiem. Jego ciało nie jest pokryte tatuażami, spodnie nie spadają mu z tyłka. Nie był o nic oskarżony, nie strzela do ludzi i nikogo nie gwałci.

Dan Goossen, promotor Chambersa, wierzy w swojego podopiecznego.

- Minęły czasy Williego Pepa - tymi słowami Goossen skomentował opierający się na kolejnych lewych prostych styl Kliczków. - Wszyscy chcą by powrócili Tyson, Frazier i Muhammad Ali.

- Chciałbym, żeby to zwycięstwo uczyniło mnie kimś takim, jak Manny Pacquiao na Filipinach - wyznaje Chambers. - Nie jestem typem człowieka, który potrzebuje wszędzie kamer przed twarzą i luster, by móc się podziwiać. Uważam, że dzieciaki powinny mieć swojego idola. Takiego, na którego spojrzą i powiedzą "Jeśli on mógł, to ja również!".