BRADLEY: CHCĘ TYLKO ZNACZĄCYCH WALK

Timothy Bradley (25-0, 11 KO), niepokonany mistrz WBO w kategorii junior półśredniej, nie chce tracić więcej czasu na walki z zawodnikami spoza ścisłej czołówki. "Desert Storm" wraca do ringu 5 czerwca, lecz wciąż nie zna nazwiska swego najbliższego rywala.

- To nie będzie Valero - twierdzi 26-letni Amerykanin. - On wyszedłby do ringu, ale jego ludzie nie chcą tej walki. Chociaż w boksie wszystko jest możliwe. W każdym razie nie miałem żadnych telefonów od promotora w sprawie pojedynku z Valero.

Bradley wydaje się być sfrustrowany faktem, że największe nazwiska w limicie do 140 funtów zdają się go unikać. Opowiada również o zerwanych negocjajach z kilkoma czołowymi pięściarzami tej niezwykle silnie obsadzonej kategorii.

- Nie chce się mierzyć z byle kim. Mam na celowniku samych zawodników ze szczytu - twierdzi Bradley. - Chciałbym walczyć z Ricky Hattonem, Juanem Manuelem Marquezem, Amirem Khanem, Paulie Malignaggi albo Victorem Ortizem. Z każdym z nich. Problem nie leży w pieniądzach. Godzę się na podział 50-50. Nie chodzi o kasę, ja po prostu chcę walk z najlepszymi, a oni mnie unikają. Po wygranej z Patersonem byłem bliski dogadania się z obozem Khana, ale nic z tego nie wyszło. Negocjacje z Malignaggim też się nie powiodły, z kolei Zab Judah kazał nam czekać, bo rozważa kilka ofert. Tak samo Ortiz i Maidana. Wszyscy w limicie 140 funtów mają rywali, a ja nie.

Zapytany o przenosiny do wyższej kategorii wagowej Bradley odpowiada, że nie miałby z tym problemu i chce walk z najlepszymi w półśredniej.

- Mogę zmierzyć się z Mosley'em, Mayweatherem, Cotto - z każdym z nich. W limicie do 147 funtów czuję się silniejszy - powiedział "Desert Storm". - Lubię być niedoceniany, lubię startować z przegranej pozycji. Oni nie wiedzą czego mogą się po mnie spodziewać. Lubię udowadniać swoją wartość, dowodzić, że ludzie mylą się, skreślając mnie. Półśrednia to dla mnie nie problem. 

Uznawany za najlepszego pięściarza w swojej wadze Bradley wypowiedział się również na temat walki Khan-Malignaggi.

- To będzie dobry pojedynek. Khan musi być agresywny, bo Paulie ma świetny lewy prosty - twierdzi mistrz WBO. - Myślę, że Khan wygra, bo jest przynajmniej tak szybki jak Malingaggi i z pewnością silniejszy fizycznie. Poza tym ma w narożniku Freddiego Roacha. Nie skreślam Pauliego, może sprawić, że Khan będzie pudłował. To dobra walka, ale stawiam na Anglika. Nie wiem tylko czemu wybrał jego, a nie mnie. Chce udowodnić, że jest najlepszy? Niech zmierzy się ze mną. Czekam na niego. Jestem sfrustrowany, ale muszę być cierpliwy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Pfeifer
Data: 22-02-2010 01:39:28 
płynnie mówi. to dobrze, nie lubię tych podnieconych wichrzycieli w boksie.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 22-02-2010 10:42:49 
Facet ma racje. Nikt nie chce z nim walczyć. Do czego doszło w boksie? Dobry zawodnik, mistrz świata i nie ma chętnych do walki z nim. Inni mistrzowie wolą łatwiejszych przeciwników. PARANOJA!
 Autor komentarza: adenauer
Data: 22-02-2010 11:19:12 
Niebawem Alexander najprawdopodobniej zdecydowanie pokona Urango, i jego pojedynek z Bradleyem, jako walka na szczycie super lekkiej, byłaby wydarzeniem z każdego punktu widzenia pożądanym.. Obaj to ścisła czołówka, nie licząc Khana... to dwaj najlepsi tej kategorii wagowej, posiadacze pasów mistrzowskich, świetnie wyszkoleni technicznie. Są to młodzi zawodnicy co sprawia, że ewentualna porażka któregoś z nich w takiej walce, nie miałaby dużego wpływu na przebieg dalszej kariery. Wygrany natomiast, mógłby spokojnie mówić o sobie w kategoriach numero uno light welterweight..
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 22-02-2010 11:19:24 
Zaraz zaraz..To dlaczego do Packmana jest taka kolejka???..Bradley to bez watpienia piesciarz solidny, ale nie taki medialny i widowiskowy i moze dlatego brak jest chetnych do walki z nim..
 Autor komentarza: adenauer
Data: 22-02-2010 11:22:49 
Otóż to.. lukaszenko.. jak już przegrać to za dużą kasę..
 Autor komentarza: barteksz300
Data: 22-02-2010 16:12:44 
Bradley ma racje.
 Autor komentarza: pyza1
Data: 22-02-2010 18:52:28 
A to khan nie zawalczy z Juanem Manuelem Marquezem?
 Autor komentarza: krzysio299
Data: 22-02-2010 21:18:31 
khan i roach sie jednak przestraszyli JMM? Jakos sie wcale niedziwie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.