FROCH I KESSLER PEWNI ZWYCIĘSTWA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-02-17

W duńskim mieście Herning doszło dziś do konferencji prasowej reklamującej zaplanowaną na 24 kwietnia walkę pomiędzy mistrzem WBC w kategorii superśredniej Carlem Frochem (26-0, 20 KO), a "Wojowniczym Wikingiem" Mikkelem Kesslerem (42-2, 32 KO). Pojedynek ten będzie zamykał drugą fazę organizowanego przez telewizję Showtime turnieju Super Six.

- Nigdy w życiu nie przegrałem walki w Danii - powiedział Kessler, który przystępował do turnieju jako główny faworyt, by już w pierwszej odsłonie przegrać nieoczekiwanie z Amerykaninem Andre Wardem. - Moi fani pozwolą mi wykrzesać z siebie dodatkowe pięć procent, które będzie mi potrzebne do pokonania Frocha. Znokautuję go. Będę prawdziwym Wikingiem w ringu. 24 kwietnia w grę wchodzi tylko zwycięstwo.

- Przyjadę na czele armii fanów - zapowiada niepokonany Froch. - Zostałem wspaniale przywitany, wszystko jest zorganizowane perfekcyjnie, więc moi kibice spędzą czas wspaniale, tutaj w Herning. W ringu stanie naprzeciw siebie dwóch dumnych wojowników, a ja kolejny raz obronię tytuł na terenie rywala.

Kalle Sauerland, promotor Kesslera, nie ma wątpliwości co do wyniku walki.

- Spójrz Mikkel, oni tak bardzo boją się utraty swojego pasa, że nie mieli odwagi przywieźć go tutaj - powiedział. - To będzie ekscytująca walka. Ich spektakularne style uczynią tę noc wartą zapamiętania.

Kessler otrzymał od Sauerlanda tekturowe zdjęcie Frocha, na którym Brytyjczyk przewiduje ścięcie głowy "Wikinga".

- Dostanie specjalne miejsce na sali treningowej - zapowiedział Duńczyk. - Tylko wzmocni moją motywację. Froch może mówić co chce, ale według mnie to się skończy odwrotnie.

Promotor "Kobry", Mick Hennessy, wierzy głęboko w zwycięstwo swojego podopiecznego - zarówno w najbliższej walce, jak i całym turnieju.

- Carl przybędzie na czele armii fanów i zwycięży Kesslera - powtarza słowa Frocha Hennessy. - Uważam, że będzie to najciekawszy pojedynek w tej fazie turnieju.

Dla Kesslera porażka oznaczać będzie koniec marzeń o zwojowaniu czegokolwiek w Super Six. Froch ma już na koncie dwa punkty, zdobyte w kontrowersyjnych okolicznościach na Andre Dirrellu. Teoretycznie bardziej zmotywowany powinien być Duńczyk, lecz w odróżnieniu od niego "Kobra" nie zaznał jeszcze goryczy porażki i jest niesłychanie mocny psychicznie...