GMITRUK: TOMEK JEST ZMOTYWOWANY

Łukasz Furman, Informacja własna

2010-02-04

"Wkroczyliśmy w ostatnią fazę przygotowań. Ostatni, czterorundowy sparing mieliśmy w piątek. Polegał on przede wszystkim na wyczuciu dystansu, bez jakiegoś dużego akcentu wytrzymałościowego" - mówi godziny przed walką Tomasza Adamka jego trener, Andrzej Gmitruk

"W tej chwili przechodzimy okres transformacji, a więc lekkie treningi, raz dziennie, przesunięte na godziny wieczorne. Wczoraj na przykład mieliśmy zajęcia o 21 czasu amerykańskiego, dziś będziemy mieć o 22, tak więc czas treningów zbliżony jest do czasu walki, ponieważ Tomek wyjdzie do ringu około godziny 23. Ostatnie dni poświęcone są przede wszystkim na analizę taktyczno-techniczną przeciwnika"

"Ściągamy o nim jakieś dodatkowe informacje. Kibice mieli ostatnio na waszej stronie możliwość obejrzeć ostatnie przygotowania Tomka na tarczy, na której doszkala się określone fragmenty. Tomek jest przygotowany i zmotywowany. Jest to drugi jego sprawdzian w kategorii ciężkiej i zależy nam by pokazać się jak najlepiej, przede wszystkim w kontekście walki z Arreolą i ewentualnych rozmów z HBO. To już jednak rola Zyggi Rozalskiego i Main Events, ja zajmuję się głownie procesem treningowym. Tomek bardzo dobrze się prezentuje pod względem szybkościowym, koordynacja jest również dobra. Większą część naszych przygotowań poświęciliśmy na obronę, szczególnie przed prawym prostym i lewym sierpowym, bo to są takie dwa charakterystyczne dla Estrady ciosy. Ja natomiast spodziewam się walki o kilku fazach. O czym mówię – po pierwsze, Estrada jest zawodnikiem niewygodnym, tzw. „spoilerem”, potrafi dużo klinczować i faulować. Jak na wagę ciężką jest szybkim bokserem i tu przypomnę jego walkę z Alexandrem Povetkinem, kiedy przez pierwsze 5-6 rund potyczka była naprawdę wyrównana. Spodziewamy się więc, że ta pierwsza faza pojedynku będzie trudna i trochę spontaniczna, ponieważ Jason jest pięściarzem nieobliczalnym. Zadaje pojedyncze ciosy, ale w bardzo zaskakujących momentach. Rozmawiałem z kilkoma trenerami amerykańskimi, którzy go dobrze znają, jak również z zawodnikami, z którymi on niedawno sparował i wszystkie te informacje będziemy starać się wykorzystać. Co do Tomka, to waży 101-102 kilogramy. Jest odpowiednio przygotowany wydolnościowo, motorycznie i przede wszystkim mentalnie. Ostatnie dni spędzamy dużo na rozmowach, nie tylko o boksie, ale i o sprawach prywatnych, po to tylko, by wypełnić ten wolny czas przed walką. Organizatorzy spodziewają się podobno od jedenastu do dwunastu tysięcy ludzi, a więc zostanie prawdopodobnie pobity rekord frekwencji."

Zapytany przez naszą redakcję, czego tak naprawdę spodziewa się bo Estradzie, Andrzej Gmitruk odpowiedział:

"W pierwszej fazie pojedynku spodziewam się po nim przede wszystkim tego, że będzie chciał nam narzucić własny styl boksowania. Jest obdarzony niezłym refleksem, ale mamy pod tym kątem ułożony już plan taktyczny. Natomiast do tej szóstej, siódmej rundy, na pewno nie będzie to łatwy rywal. Walka może potrwać na pełnym dystansie, a jeśli Tomek wygra przed czasem, to będzie to bardzo miła niespodzianka."

Rozmawiał: Łukasz Furman