ADAMEK: NIE MA POWROTU Z WAGI CIĘŻKIEJ

Przemek Garczarczyk, ASInfo, fot. Mike Gladysz

2010-02-03

Tylko niespełna  godzinę  trwał wtorkowy trening Tomasza  Adamka (39-1, 27 KO) przed sobotnią walką w wadze ciężkiej z Jasonem Estradą (16-2, 4 KO). "Teraz już tylko szlifujemy  szybkość, żadnej siły czy przeciążania organizmu" - mówi zaraz po treningu z Andrzejem Gmitrukiem "Góral". Informację o tym, że po tej walce będzie musiał oddać prestiżowy pas "The Ring", Tomek komentuje ze spokojem: "Nie walczę już w wadze junior ciężkiej i nie zamierzam do niej wracać, więc rozumiem  decyzję "Ringu". Mam nadzieję, że taki sam pas zdobędę w wadze ciężkiej".

"Nie lubię takich walk, ale to typowy pojedynek w którym ten, co narzuci swój styl będzie miał od razu przewagę" - mówi po treningu Andrzej Gmitruk. "Estrada zna wszystkie brudne sztuczki, to może nie być za ładna walka, ale w boksie nie ma punktów za wartość arystyczną, tylko za to, kto lepiej bije. To będzie walka na dystans, bo ja nie wierzę, żeby Estrada zdecydował się zaatakować Tomka. Jeśli tak zrobi, to będzie to dla  niego bardzo krótki wieczór" - komentuje trener Polaka. "Zrobiliśmy 100 procent tego, co sobie zaplanowaliśmy, nie będzie w sobotę żadnych wymówek. Tomek jest gotowy".

Krótko przed treningiem  Tomka rozmawiałem z Nigelem Collinsem, wydawcą "The Ring", który poinformowal, iż po walce z Estradą spodziewa się, że Tomek odda wygrany po zwycięstwie nad Steve Cunninghamem, pas "The Ring" dla najlepszego pięściarza świata w kategorii junior ciężkiej. "Tomek publicznie powiedział, że chce zostać w wadze ciężkiej, mówi się o jego kolejnej walce w tej kategorii z Chrisem Arreolą" - argumentuje Collins. "Przepisy Ringu są nieubłagane - zawodnik, który na stałe zmienia kategorię wagową traci tytuł. Poświęcimy wiele miejsca w naszym miesięczniku walce Adamek - Estrada, a kilka dni po walce chcemy zorganizować uroczyste oddanie przez Polaka naszego pasa. Znakomicie nas reprezentował, ale jeśli chce walczyć w nowej kategorii, musi spróbować zdobyć pas "Ringu" w ciężkiej, czego mu bardzo życzymy".

TOMASZ ADAMEK: SERWIS SPECJALNY >>

Adamek nie był zdziwiony decyzją wydawcy "The  Ring". "Można się  było tego spodziewać, bo przecież mam pas w innej kategorii niż obecnie walczę. Ale stawiam  wszystko na jedną  kartę, nie ma dla mnie powrotu do wagi junior ciężkiej. Wszystko podporządkowałem jednemu celowi - zdobycia tytułu w trzeciej kategorii wagowej. Nie ma wielu bokserów na świecie, którzy tego dokonali i byli mistrzami w półciężkiej, junior ciężkiej i ciężkiej. Słyszę, że kibicę, zwłaszcza w Polsce,  obawiają się tego, że myślę nie o walce w najbliższą sobotę w Prudential Center z Estradą, tylko wiosną z Arreolą. Nic takiego nie ma miejsca. Doskonale wiem, że bez zwycięstwa nad Estradą nie ma znaczących walk w ciężkiej. Temat Arreola dla mnie nie istnieje - przynajmniej do 7 lutego".

Z Newark, tekst i zdjęcia: Przemek Garczarczyk

Tomek Adamek prezentuje mięśnie... na wagę ciężką.