PRZEGLĄD PRASY: PÓŁ MILIONA DLA ADAMKA

Robert Piątek, Dziennik Gazeta Prawna

2010-02-02

Dziennik Gazeta Prawna pisze o pieniądzach dla Tomasza Adamka (39-1, 27 KO) za walkę z Jasonem Estradą (15-2, 4 KO), które są szacowane na nawet na 500 tys. dolarów, mimo że za oceanem nie będzie bezpośredniej transmisji telewizyjnej z sobotniej walki.

TOMASZ ADAMEK - SERWIS SPECJALNY >>

- Sprzedaliśmy już grubo ponad 10 tysięcy biletów na tę walkę. To ogromny sukces. Pamiętajmy, że Tomek jest w Stanach dopiero rok i jeden miesiąc, a już jest znany i lubiany w metropolii nowojorskiej, czyli w sercu świata - cieszy się Ziggy Rozalski. Współpromotor Adamka liczy na to, że walkę ostatecznie obejrzy 12-13 tysięcy widzów, wśród których przeważać będą Polacy, ale nie zabraknie też amerykańskich kibiców naszego pięściarza.

- Tomek ma zagwarantowany 70-procentowy udział ze wszystkich przychodów z sobotniej gali, obejmujących wpływy z biletów, reklam i transmisji telewizyjnych oraz internetowych - wyjaśnia Rozalski. - Resztę bierze Main Event, z czego jeszcze musi odpalić działkę Wiesławowi Peciakowi, który kiedyś wykupił kontrakt Tomka od Dona Kinga. Estrada dostanie 25-30 tys. dolarów. Dla niego to zupełnie dobre pieniądze.

Jeszcze lepsze perspektywy rysują się przed najlepszym obecnie polskim bokserem w przyszłości. Jeśli tylko pokona Estradę, jego następnym rywalem ma być Arreola, który kilka miesięcy temu został pobity przez Witalija Kliczkę. Team Adamka jest już po wstępnych rozmowach z promotorami Amerykanina.

- Oni chcę tej walki, my też. Arreola ma bardzo wielu kibiców. Jego pojedynek z Kliczką oglądało 10-11 milionów widzów, a Ukrainiec nie jest w Stanach popularny. Tej walki chce też telewizja HBO. Tomek walczyłby więc o naprawdę duże pieniądze. Ale realia są takie, że na razie jest Estrada, a to nie jest żaden leszcz. Jak wygramy, będziemy myśleć o Arreoli - zastrzega Rozalski.