CLOTTEY: ZDEMOLUJĘ PACQUIAO

Joshua Clottey (35-3, 20 KO) zapowiada, że jest w stanie sprawić wielką sensację i pokonać króla P4P Mannego Pacquiao (50-3-2, 38 KO) na oczach kilkudziesięciu tysięcy widzów. Pięściarz rodem z Ghany chce, by przez tę walkę świat zapamiętał jego ojczyznę. Do starcia na szczycie wagi półśredniej dojdzie 13 marca.

- Pacquiao jest człowiekiem, nie supermanem, choć wielu go postrzega w ten sposób. Ta walka może wynieść Ghanę na piedestał. Jestem w stanie totalnie zdemolować Mannego i zaszokować świat. Mam antidotum na mańkutów. Żaden mańkut mnie nie pokonał - odgraża się Clottey.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: GoldenBoy
Data: 28-01-2010 17:43:55 
Jakos nie liczę na wielka niespodziankę...
 Autor komentarza: dugen
Data: 28-01-2010 17:44:51 
Niewazne co mowi wazne co pokarze
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 28-01-2010 17:47:38 
O jednym ta jego deklaracja na pewno świadczy, że ma chłop motywację a to bardzo dobrze.
 Autor komentarza: jerry
Data: 28-01-2010 17:56:39 
a ja licze ze stawi mocny opor a moze i niespodzanke sprawi . Clotey i z Margarito i z Cotto pokazal bardzo dobry boks , byly to walki bardzo wyrownane ...mysle ze jednej rzeczy brakuje Cloteyowi ...najmocniejszego ciosu ktorym by konczyl.
 Autor komentarza: Krzychu24
Data: 28-01-2010 17:57:57 
Szkoda, że nie Floyd z nim zawalczy ale i tak sobie obejrzę. Chociaż nie bardzo wierzę w "demolkę Clottey'a"
 Autor komentarza: mickQ
Data: 28-01-2010 18:01:29 
Clottey jest zbyt pasywny w ringu żeby złapać Mannego czy tym bardziej wypunktować ruchliwego Filipna.
 Autor komentarza: Van
Data: 28-01-2010 18:19:01 
Many ma problemy z bokserami takiego typu ;)
Widać było to już w walce z Cotto.
Liczę na Clottey'a ;)
 Autor komentarza: Lider
Data: 28-01-2010 18:39:26 
Życzę mu powodzenia,choć nie sądzę aby wygrał z Pac-Manem.
 Autor komentarza: karat
Data: 28-01-2010 18:40:46 
Gdyby siedzieli na przeciwko siebie i patrzyli w oczy wypowiadając te słowa. Może bym uwierzył.
 Autor komentarza: SantosPD
Data: 28-01-2010 18:50:27 
Van,
Nie wiem gdzie Ty widziałeś problemy Manny'ego w walce z Cotto....
To była przecież demolka Portorykańczyka, Clottey czeka zapewne podobny los, chociaż liczę na dobrą walkę.
 Autor komentarza: Deter
Data: 28-01-2010 18:54:00 
Van
Ty widziałeś problemy Pacmana w walce z Cotto? Brzmi to dość dziwnie.

A jeśli chodzi o meritum.
W końcu konkretna deklaraca - chęć zdemolowania przeciwnika! Nie mówi o pieniądzach, o telewizji, o biznesie itd.
Co prawda uważam, że Pacman wygra przez TKO/KO, jednak podoba mi się postawa Clotteya.
 Autor komentarza: Laik
Data: 28-01-2010 18:58:05 


Demolka będzie na pewno...

 Autor komentarza: barbapapa
Data: 28-01-2010 19:04:21 
tylko że w drugą stronę
 Autor komentarza: Laik
Data: 28-01-2010 19:08:11 


właśnie
 Autor komentarza: karpiks13
Data: 28-01-2010 19:10:48 
A ja wierze w Cloteya.. jest solidnym bokserem i wg mnie walka z Cotto byla na remis. To bedzie lepszy pojedynek niż z Cotto vs PAcquiao
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 28-01-2010 19:24:01 
'A ja wierze w Cloteya.. jest solidnym bokserem i wg mnie walka z Cotto byla na remis. To bedzie lepszy pojedynek niż z Cotto vs PAcquiao"
Ale Packman to nie Cotto..Manny zajedzie Clotteya szybciej jak Miguela..
 Autor komentarza: Deter
Data: 28-01-2010 19:27:53 
Clottey to taki "lepszy rydz jak nic".
 Autor komentarza: waden15
Data: 28-01-2010 19:36:55 
Clottey walczył z 3 klasowymi mankutami i mówi że ma na nich antidotum
 Autor komentarza: mike86
Data: 28-01-2010 20:16:18 
MI sie wydaje ze fredy specjalnie wybrał cloteya bo dobrze walczy z obrony
 Autor komentarza: krzysio299
Data: 28-01-2010 20:59:56 
Witam wszystkich kibiców boksu.
Osobiście niebyłem przekonany do Mannego po zwyciestwach nad starym i wygłodzonym Oscarem i dobrym aczkolwiek przereklamowanym Rickim, ale po kapitalnym pojedynku, egzekucji nad Cotto który bokserem jest kapitalnym uważam ze jedynie Mosley i Floyd są wstanie zatrzymac Pacmana. A Clottey no cóz może wytrzyma 12 rund ale watpie zeby byl w stanie nawiązac walke.
 Autor komentarza: waden15
Data: 28-01-2010 21:59:44 
krzysio299

Jeszcze zapomniałeś wspomnieć że Cotto i de la Hoyę dusił w limicie 147 lbs w dniu walki
 Autor komentarza: Van
Data: 28-01-2010 22:05:12 
SantosPD & Deter

Chodzi mi o problemy dotyczące samego pojedynku.
To, że Many od 5 czy 6 Rundy obijał Cotto nie świadczy o tym, że nie miał on z nim problemów ;)
Weźmy jego ostatnie walki - wszystkie wygrywał przed czasem dość szybko.
A tutaj pojawił się rywal, który nie dość, że wytrzymał praktycznie do końca (walka moim zdaniem mogła się zakończyć po regulaminowych 12 rundach) to jeszcze stawia dość duży opór w poszczególnych starciach.

Właśnie dlatego chciałem jego walki z Floydem ;)
Nie widziałem jeszcze chyba sprytniejszego boksera niż M.Jr

 Autor komentarza: mickQ
Data: 28-01-2010 22:12:29 
Kupa... Roach mówił że celowo Manny boksował tak w początkowych rundach żeby się przyzwyczaić do siły Cotto.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 28-01-2010 22:30:58 
Clottley nigdy nie przegrał przed czasem. Nigdy nie widziałem go obitego po walce. Facet ma bardzo dobrą obronę i jest wielkim półśrednim. Na jakiej podstawie twierdzicie ze Manny go zdemoluje?? Facet wytrzymał pełen dystans z Margaritto walcząć ze złąmaną ręką, zdeklasował Corralesa, pokonał wyraźnie Judaha i dał świetną walke z Cotto. To pieściarze któzy biją cholernie mocno i są(byli) czołowką w swoich kategoriach. Pacquiao jest faworytem ale mówienie ze zdemoluje Clottleya (co moze mieć miejsce tylko wtedy gdy clottley bedzie miał klauzule trzymać 147 w dniu walki) jest strasznie na wyrost.

Tak samo pisanie ze walka Cotto - Pacquiao była demolka portorykańczyka. Pacquiao - DLH, Hatton, Diaz to sie zgodze ale z Cotto?? Manny wygrywał wyraźnie całą walke ale większość rund na styk(nie licząc tych w któych Cotto poleciał na dechy).
 Autor komentarza: waden15
Data: 28-01-2010 22:35:00 
Markoss

Bullshit

Pokonał wyraźnie Judah? Wygrał jedną(!?) rundą. Zdeklasował 20 funtów powyżej limitu gdzie miał swoje prime Corralesa, dał świetną walkę z kontuzjowanym Cotto, któego nie potrafił znokautować, pomimo że ten nic ponoć nie widział na jedno oko.

Reasumując - przegrywający wszystko Judah, kontuzjowany Cotto czy 20 funtów za dużo dla Corralesa to potwierdzenie wielkości Clotteya?? Owszem, to jest bardzo dobry bokser, ale tylko rzemieślnik w porównainu do Pacquiao. Manny go zajedzie
 Autor komentarza: Markoss
Data: 28-01-2010 22:49:53 
waden15 tak samo mozna zdeklasowac zwyciestwa każdego boksera...

Corrales był po primie jednak tylko Mayweather mu zafundował gorszą przeprawę niż Clottley a do Chico miał zawsze ciezkie łapy, Cotto ma dalej świetną odporność (widziałeś napewno jak wygladał i jak był porozbijany w walkach z Margaritto, Judah i ile zbierał na łeb zanim padł z Gipsem??)w tej walce według mnie Ghanijczyk był lepszy. Judah przegrywał wszystko od porażki z Baldomirem ale to ciagle wysoka półka wtedy. Z margaritto walczył ze złamaną reką. Żaden z tych bokserów nie był w stanie zrobić mu wiekszej krzywdy...waden zgoda Clottley to jest wyrobnik i Filipino jest zdecydowanym faworytem również w mojej opini ale nie chce mi sie wierzyć w tą demolkę o której tutaj wszyscy tak mówią.
 Autor komentarza: Daw
Data: 28-01-2010 22:54:27 
Nie sadze ze Clottley zrobil niespodzinke i pokonal Mannego stawiam ze Pacman go rozjedzie albo na pkt to bedzie albo UD albo Tko w koncowce tak stawiam!
 Autor komentarza: waden15
Data: 28-01-2010 23:17:16 
Markoss
"Corrales był po primie jednak tylko Mayweather mu zafundował gorszą przeprawę niż Clottley"

Mayweather jr walczył z nim w 130, Clottey w 150 - ot ta mała różnica.

Cotto odporność ma,ale sam Clottey mówił że powinien go znokautować.

Judah to wysoko półka, ale przegrywał wszysstko. Z średnim Baldomirem,ktory nie został undisputed champion tylko dlatego że nie stać go było na wykupienie akcesji IBF chyba.
 Autor komentarza: mickQ
Data: 29-01-2010 00:50:17 
Ale o czym tu dyskusja skoro sam Cotto po walce z Pacquiao powiedział że w życiu nie boksował z tak mocno bijącym zawodnikiem. Więc kto bije mocniej Clottey czy Pacman.
 Autor komentarza: mickQ
Data: 29-01-2010 00:53:07 
Dla mnie Clottey to taki Abraham w welter, tyle ze Artur ma ciag a Joshua go nie ma.
 Autor komentarza: krzysio299
Data: 29-01-2010 08:47:03 
Abraham? Jaki ciag? Tak jak ktos wyzej wspomnial, cotto niewidział na jedno oko przez pól walki, a Clottey niebył w stanie go znokautowac. Gdzie tu siła Abrahama?
 Autor komentarza: zlodowacenie
Data: 29-01-2010 08:49:04 
PacMan tylko odchudza i zamęcza swoich przeciwników już przed walką, a później wszyscy pieją z zachwytu jaki to on dobry. Chciałbym go zobaczyć jak walczy z jakimś dobrym gościem, którego nie zmuszono do nienaturalnego odchudzania się. Wtedy by się okazało ile Manny jest wart. Wystarczyło, że Floyd zażądał testów olimpijskich i już do walki nie doszło. Ja nie lubię Mannego i uważam, że jego rzekoma "wielkość" to przede wszystkim efekt odpowiedniego marketingu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.