3 POWODY WALKI HATTONA Z KHANEM

Wojciech Czuba, Boxing News

2010-01-27

W wielkiej Brytanii nie milkną spekulacje na temat walki mistrza świata WBA Amira Khana (22-1, 16 KO), z mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych Rickym Hattonem (45-2, 32 KO). O walce tych dwóch, niezwykle popularnych pięściarzy, zaczęło być głośno, po ogłoszeniu przez ‘Hitmana’ powrotu na ring, po wielomiesięcznej przerwie. Przerwę tą, zafundował mu Manny Pacquiao, nokautując go ciężko na ringu w Las Vegas, w maju 2009 roku.

Jak twierdzi Danny Flexen, z ‘Boxing News’, walka ta jest bardzo prawdopodobna. Na dowód tego, podaje kilka ważnych powodów ... w rozwinięciu.

1. Khan opuścił Franka Warrena.
Boks to biznes i wiadomo o tym nie od dziś. Jak powszechnie wiadomo, Ricky Hatton rozstał się z największym brytyjskim promotorem, w niezbyt miłych okolicznościach i obaj panowie za sobą nie przepadają. Jeszcze nie tak dawno, Ricky udzielił wywiadu gazecie ‘Daily Mirror’, w którym stwierdził:
- Jego promotorem (Amira Khana), jest Frank Warren. Po tylu nieporozumieniach pomiędzy nami, nie sądzę, aby wyraził zgodę na naszą walkę. To jest po prostu niemożliwe.
Jednakże Amir przeszedł do ‘Golden Boy Promotions’, z którymi Ricky ma bardzo dobre układy. Szczególnie z Oscarem De La Hoya, od którego, bądź co bądź, zależy tam bardzo wiele.

2. Hatton to łakomy kąsek.
Prawdopodobnie, jak twierdzi brytyjski dziennikarz, po walce z Maidaną, Khan może stanąć w ringu z nowojorczykiem Paulie Malignaggim. W tym czasie Ricky Hatton, na pierwszą swoją ‘ofiarę’, może wybrać kogoś z trójki zawodników ‘Golden Boy Promotions’- Juana Manuela Marqueza, Michaela Katsidisa, lub Vyacheslava Senchenko. Po ewentualnym zwycięstwie, nad którymś z nich, walka z Khanem, była by tylko kwestią czasu. Dla pochodzącego z Pakistanu Amira, pokonanie ‘Hitmana’, który w USA jest znany przez wielu kibiców, to ogromny wzrost popularności. Wydaje się także, że piekielnie szybki i głodny sukcesu Amir, powinien uporać się z bojowym, ale ustępującym mu technicznie i nieco już porozbijanym bokserem z Manchesteru. Poza tym, na samych tylko wyspach, walka ta cieszyłaby się ogromnym zainteresowaniem, a co za tym idzie zyskami dla pięściarzy i promotorów.

3. Wiara Ricky’ego we własne siły.
Według dziennikarza brytyjskiego, po rozmowie z ‘Dumą Manchesteru’, jasno wynika, że ciągle uważa się on, za jednego z najlepszych w swojej kategorii wagowej. Dlatego też, powracając, chce się mierzyć tylko z najlepszymi. Ze ścisłą czołówką, a do takiej zalicza się srebrny medalista igrzysk olimpijskich i zawodowy mistrz świata Amir Khan. Jak twierdzi, Ricky, tylko wielkie nazwiska, zmuszą go do pełnej mobilizacji i do stu procentowego poświęcenia. Poza tym, dodaje:
- Naładowałem swoje baterie do maksimum. Miałem wspaniałą i długą przerwę, której naprawdę mi brakowało. Ale ileż można wypoczywać? Stęskniłem się już za boksem.
Teraz zobaczycie w ringu starego ‘Hitmana’, tego z walk z Kostyą Tszyu.

Prawdopodobny powrót do ringu 31- letniego Hattona oczekiwany jest w lecie. Jeżeli dojdzie do ich pojedynku, to kto wygra? Młody, głodny sukcesów i sławy Amir Khan, czy zaprawiony w bojach, waleczny i nieustępliwy Ricky Hatton?