3 POWODY WALKI HATTONA Z KHANEM

W wielkiej Brytanii nie milkną spekulacje na temat walki mistrza świata WBA Amira Khana (22-1, 16 KO), z mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych Rickym Hattonem (45-2, 32 KO). O walce tych dwóch, niezwykle popularnych pięściarzy, zaczęło być głośno, po ogłoszeniu przez ‘Hitmana’ powrotu na ring, po wielomiesięcznej przerwie. Przerwę tą, zafundował mu Manny Pacquiao, nokautując go ciężko na ringu w Las Vegas, w maju 2009 roku.

Jak twierdzi Danny Flexen, z ‘Boxing News’, walka ta jest bardzo prawdopodobna. Na dowód tego, podaje kilka ważnych powodów ... w rozwinięciu.

1. Khan opuścił Franka Warrena.
Boks to biznes i wiadomo o tym nie od dziś. Jak powszechnie wiadomo, Ricky Hatton rozstał się z największym brytyjskim promotorem, w niezbyt miłych okolicznościach i obaj panowie za sobą nie przepadają. Jeszcze nie tak dawno, Ricky udzielił wywiadu gazecie ‘Daily Mirror’, w którym stwierdził:
- Jego promotorem (Amira Khana), jest Frank Warren. Po tylu nieporozumieniach pomiędzy nami, nie sądzę, aby wyraził zgodę na naszą walkę. To jest po prostu niemożliwe.
Jednakże Amir przeszedł do ‘Golden Boy Promotions’, z którymi Ricky ma bardzo dobre układy. Szczególnie z Oscarem De La Hoya, od którego, bądź co bądź, zależy tam bardzo wiele.

2. Hatton to łakomy kąsek.
Prawdopodobnie, jak twierdzi brytyjski dziennikarz, po walce z Maidaną, Khan może stanąć w ringu z nowojorczykiem Paulie Malignaggim. W tym czasie Ricky Hatton, na pierwszą swoją ‘ofiarę’, może wybrać kogoś z trójki zawodników ‘Golden Boy Promotions’- Juana Manuela Marqueza, Michaela Katsidisa, lub Vyacheslava Senchenko. Po ewentualnym zwycięstwie, nad którymś z nich, walka z Khanem, była by tylko kwestią czasu. Dla pochodzącego z Pakistanu Amira, pokonanie ‘Hitmana’, który w USA jest znany przez wielu kibiców, to ogromny wzrost popularności. Wydaje się także, że piekielnie szybki i głodny sukcesu Amir, powinien uporać się z bojowym, ale ustępującym mu technicznie i nieco już porozbijanym bokserem z Manchesteru. Poza tym, na samych tylko wyspach, walka ta cieszyłaby się ogromnym zainteresowaniem, a co za tym idzie zyskami dla pięściarzy i promotorów.

3. Wiara Ricky’ego we własne siły.
Według dziennikarza brytyjskiego, po rozmowie z ‘Dumą Manchesteru’, jasno wynika, że ciągle uważa się on, za jednego z najlepszych w swojej kategorii wagowej. Dlatego też, powracając, chce się mierzyć tylko z najlepszymi. Ze ścisłą czołówką, a do takiej zalicza się srebrny medalista igrzysk olimpijskich i zawodowy mistrz świata Amir Khan. Jak twierdzi, Ricky, tylko wielkie nazwiska, zmuszą go do pełnej mobilizacji i do stu procentowego poświęcenia. Poza tym, dodaje:
- Naładowałem swoje baterie do maksimum. Miałem wspaniałą i długą przerwę, której naprawdę mi brakowało. Ale ileż można wypoczywać? Stęskniłem się już za boksem.
Teraz zobaczycie w ringu starego ‘Hitmana’, tego z walk z Kostyą Tszyu.

Prawdopodobny powrót do ringu 31- letniego Hattona oczekiwany jest w lecie. Jeżeli dojdzie do ich pojedynku, to kto wygra? Młody, głodny sukcesów i sławy Amir Khan, czy zaprawiony w bojach, waleczny i nieustępliwy Ricky Hatton?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: darbarek
Data: 27-01-2010 00:41:02 
Amir Khan to chyba oczywiste, rozklekotany Hatton reprezentuje wylacznie nieudolny pressing, zreszta Hatton juz najzwyczajniej nie istnieje
 Autor komentarza: waden15
Data: 27-01-2010 02:23:26 
Taa, po jakiej walce to wnioskujesz?? Po walce z Pacquiao gdzie po prostu "kosa trafila na kamień"?? Tenże "nieudolny pressing" zagwarantował mu wszystkie sukcesy, mam wierzyć że teraz ten pressing jest nieudolny w momencie gdy rok temu to była jeszcze najmocniejsza broń Hitmana?? O ile pamiętam to przed walką z Pacquiao, Hatton zniszczył Malignaggiego którego wielu uważałoby za faworyta w starciu z Khanem. Więc nie istnieje??
 Autor komentarza: Fightclubboxing
Data: 27-01-2010 08:15:43 
WŁASNIE NAJEZDZACJA A TEGO HITMANA JAK ON PRZEGRAL TYLKO Z 2 GOSCIAMI W DODATKU Z NAJLEPSZYMI W P4P .NIKT INNY GO NIE POKONAŁ JAK NARAZIE.I ZYCZE MU JAK NIEJLEPIEJ NIECH WROCI NA KILA WALK I POWYGRYWA JE :) POWODZENIA HITMAN:)
P.S. A CO DO STARCIA Z KHANEM TO NIE WIEM MAM MIESZANE UCZUCIA KTO BY WYGRAL
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 27-01-2010 08:17:07 
Wszystko zależy od Hitmana i stylu w jakim wróci. Jeśli wróci jako stary Hitman, to ma szanse dać dobrą walkę. Oby nie był cieniem samego siebie tylko.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 27-01-2010 09:52:04 
waden15 ma rację Hatton to bardzo dobry bokser a przegrał tylko z królami P4P. osobiście nie lubię jego stylu ani sposobu bycia wkur.iało mnie też że był przez angielską prasę okrzyknięty top P4P i przez paru fachoFców faworytem z Mayweatherem. rekord wprawdzie zrobiony trochę na wypalonych bokserach i średniakach ale bez przesady! w skrócie bokser bardzo dobry ale nie wybitny! w dobrej formie na pewno nie gorszy niż Adamek czy uwielbiany Valero!
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 27-01-2010 09:56:48 
A jeszcze jedno Hatton moim zdaniem z Khanem przegra, Amir jest pod każdym względem lepszy a Hatton jest tylko dużo twardszy ale to raczej nie wystarczy!
 Autor komentarza: Markoss
Data: 27-01-2010 11:41:42 
Hatton to ciagle jest czołówka. NIemniej pytanie jak z jego rozbiciem. waden15 bardzo ciekawie wspomniał ze najgroźniejszą bronią Hitmana był pressing ale zbierał on bardzo dużo na ryj podczas tych walk. Jego odporność moze być teraz duzo mniejsza. Przypomne jakie bomby zbierał o Tszyu Ricky i stał na nogach. W ostatniej walce lezał po pojedyńczych ciosach a i lazcano specjalnie mocno nie bijącym był w opałach. Ricy to typ boksera który przy swoim stylu a bez dobrej odporności i mocnej szczęki bardzo traci na wartości
 Autor komentarza: Laik
Data: 27-01-2010 13:08:00 


Jest tylko jeden powód: $


 Autor komentarza: abdel1908
Data: 27-01-2010 15:12:55 
Od kiedy Senchenko należy do GBP?
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 27-01-2010 16:56:51 
Hatton już raczej nie odzyska dawnej formy. Poza ewentualnym lucky punchem, nie widzę dla niego opcji na pokonanie Amira. Nie ta szybkość, nie ta technika itd.
Jedną z niewielu słabości Amira jest jego podatność na ciosy. Jest "miękki", nie sądzę jednak, by Hatton potrafił tak mu przyłożyć, by ten zapoznał się z dechami.

Ta walka ma sens z marketingowego punktu widzenia. Dobrze się sprzeda, po prostu.
 Autor komentarza: radzik91
Data: 27-01-2010 21:14:25 
Amir da radę Hattonowi ale jestem ciekawy walki Juan Manuel Marquez vs Hatton
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.