60 SEKUND Z JUANEM MANUELEM LOPEZEM

Szybki wywiad z królem nokautów kategorii piórkowej Juanem Manuelem Lopezem (27-0, 24 KO). Mistrz świata federacji WBO, już dzisiaj w nocy zmierzy się na ringu w Nowym Jorku z wymagającym Stevenem Luevano (37-1-1, 15 KO). Poznajmy bliżej, siejącego spustoszenie na zawodowych ringach, 26- letniego zawodnika z Puerto Rico.

- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Juan Manuel Lopez:
Dziewięć lat.

- Pierwsze bokserskie wspomnienie?
JML:
Zwycięstwo w mojej pierwszej walce, odniesione w pierwszej rundzie przez nokaut, już w 56 sekundzie. To była bardzo krótka walka.

- Najlepszy pięściarz wszechczasów?
JML
: Felix ‘Tito’ Trinidad.

- Najlepsza walka, którą widziałeś?
JML:
Walka Felix Trinidad- Oscar De La Hoya, a także Trinidad- Vargas. Świetne pojedynki. Dużo pięknych akcji i potężne ciosy.

- Twój posiłek przed walką?
JML: Mięso i makaron.

- Co robisz żeby się zrelaksować?
JML:
Słucham muzyki, gram w golfa, idę do teatru.

- Ostatnia czynność przed walką?
JML:
Modlę się do Boga o pomyślność, zawsze przed każdą walką.

- Jak trenujesz pomiędzy walkami?
JML:
Po walce odpoczywam zawsze tydzień, albo dwa. Następnie wracam na salę treningową i spędzam w niej bardzo dużo czasu. Jeżeli nie mam aktualnie zakontraktowanego pojedynku, to trenuję nieco lżej.

- Typowe śniadanie?
JML:
Jajka i kanapki z serem i z szynką.

- Co jest najtrudniejsze w byciu bokserem?
JML:
Ciągłe rozstania z rodziną, wiesz te wszystkie wyjazdy na walki i obozy pochłaniają bardzo dużo czasu. Ale takie jest życie zawodowego boksera.

- Ulubiona muzyka?
JML:
Oczywiście Salsa. Lubię słuchać Marca Anthony’ego i Victora Manuela.

- Ostatnia książka jaką przeczytałeś?
JML:
Właśnie czytam książkę o mistrzach boksu urodzonych w Puerto Rico, jej tytuł to ‘Crib of Champions’.

- Ulubiony film?
JML:
‘Rocky’ i wszystkie jego części.

- Jakim autem jeździsz?
JML:
Fordem Explorerem i Chryslerem Town & Country.

- Gdzie trenujesz?
JML:
Trenuję w Jose Cheo Aponte Gymnasio w Caguas w Puerto Rico.

- Jak wygląda Twój trening?
JML:
Bardzo dużo biegam żeby zrzucić wagę. Wykonuję też niezliczoną ilość różnych ćwiczeń gimnastycznych, żeby poprawić koordynację i zwinność, a także ćwiczę dużo uników, żeby poprawić swoje umiejętności obronne. Wracając do biegania, to w przeciwieństwie do wielu moich kolegów, biegam wieczorem, a nie rano. Zazwyczaj jest to nawet bardzo późno w nocy, ponieważ staram się biegać wtedy, kiedy będę miał toczyć walkę, a są to późne godziny.

- Najgorszy przeciwnik?
JML:
Rogers Mtagwa, który ma chyba szczękę z żelaza, bo po tym co ode mnie przyjął, inny zawodnik dawno by leżał, a on jeszcze się odgryzał i to całkiem nieźle. Niemiło wspominam też pojedynek w Chicago w 2007 roku, z Hugo Dianzo. To był bardzo mądry pięściarz. Ruszał się za dwóch i ciągle mnie trzymał. To była bardzo ciężka walka.

- Jakie suplementy stosujesz?
JML:
‘Mega Man’ multi- witaminy i odżywki, bo jak się dużo biega i trenuje, to trzeba uzupełniać elektrolity, witaminy i tak dalej.

- Jeżeli nie byłbyś bokserem, to czym byś się zajmował?
JML:
Nie wiem. Zawsze marzyłem żeby być wspaniałym i znanym bokserem, ale kiedyś pracowałem jako sanitariusz.

- Ostatnie miejsce w którym byłeś na wakacjach?
JML:
‘Disneyworld’ w Orlando na Florydzie.

- Ulubiona drużyna?
JML:
Puerto Rico Islanders.

- Aktualnie najlepszy bokser według Ciebie?
JML:
Bez wątpienia Floyd Mayweather Junior.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.