ANDRE BERTO: PORUSZONY CZY OPŁACONY?

Według Grega Leona z boxingtalk.com istnieją podstawy, by sądzić, że decyzja Andre Berto (26-0, 19 KO) o wycofaniu się z planowanej na 30 stycznia walki z Shanem Mosley'em (46-5, 39 KO) niekoniecznie była spowodowana poruszeniem czempiona WBC tragicznym w skutkach trzęsieniem ziemi na Haiti (skąd pochodzą rodzice pięściarza).

Zdaniem Leona, Berto do rezygnacji z najważniejszego pojedynku w swojej karierze mógł zostać przekonany odpowiednio mocnymi argumentami finansowymi przez swojego menadżera Ala Haymona, reprezentującego także interesy poszukującego od jakiegoś czasu rywala Floyda Mayweathera Jr (40-0, 25 KO), dla którego Mosley (związany do niedawna kontraktem na konfrontację z Berto) byłby arcyciekawym przeciwnikiem.

Nie przesądzając o faktycznym charakterze pobudek, jakimi kierował się Berto, warto przypomnieć, że już po tragedii na Haiti pięściarz deklarował, iż mimo niesprzyjających okoliczności ze styczniowej walki z Mosley'em na pewno nie zrezygnuje.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 19-01-2010 14:21:14 
pieprzenie i spekulacje bez pokrycia
ja go rozumiem bo boks to wystarczajaco niebezpieczny sport a jak ma wchodzic do ringu a myslami byc gdzies indziej to dobrze ze zrezygnowal, nie wspominajac o koncentrowaniu sie nad przygotowaniem do walki
 Autor komentarza: Laik
Data: 19-01-2010 14:24:51 


Ja daję 60/40,że to prawda.

 Autor komentarza: DiP
Data: 19-01-2010 14:30:35 
hym....tez tak uwazam....
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 19-01-2010 14:39:12 
Berto dobrze zrobil..Mosley to nie jakis leszczu i Andre powinien do takiej walki wyjsc w stu procentach przygotowaby fizycznie ale i psychicznie..
 Autor komentarza: maddog
Data: 19-01-2010 14:49:57 
No i bądź tu kibicu mądry-Leon...,że Berto jedną ręką trzymając chusteczkę ociera łzy żalu a drugą ręką wkłada chajsik do kieszeni.Ale jakoś bardziej byłbym skłonny przychylić sie do tego,że jednak jest poruszony.Rodzina w tarapatach,arcytrudna walka-te dwie rzeczy w parze nie idą
 Autor komentarza: Krzychu24
Data: 19-01-2010 15:16:32 
Już jakiś Leon pieprzy głupoty, szkoda gadać. Tyle ludzi zgineło,tyle ludzi nie ma gdzie mieszkać, nie ma co jeść a jemu mówią żeby walczył, paranoja.Dopiero by się działo gdyby się zgodził, zrobił dobrze a tu już teorie spiskowe, że o kaskę chodzi.
 Autor komentarza: LittleHand
Data: 19-01-2010 20:27:31 
Pieprzenie jak zwykle. Znowu szukają dziury w całym. Daliby chłopakowi spokój, bo nawet jeżeli pieniądze były powodem, to i tak to nie zmienia faktu, że jest on teraz myślami PRZEDE WSZYSTKIM gdzie indziej.

 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.