MARTIROSYAN LEPSZY OD OUMY

Niedoszły rywal Pawła Wolaka - Vanes Martirosyan (27-0, 17 KO) - zanotował największy sukces w karierze. Urodzony w Armenii a reprezentujący barwy USA Vanes pokonał po jednogłośnej decyzji byłego championa federacji IBF kategorii junior średniej, Kasima Oume (26-7-1, 16 KO).

Martirosyan przeważał w pierwszej części pojedynku, ale Ouma podkręcił tempo w końcówce i ostatnie minuty należały do niego. Posłał nawet rywala na deski w dziewiątej rundzie, choć trzeba też przyznać, że Martirosyan nie był zagrożony nokautem. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 97:92 i dwukrotnie 97:93 na korzyść Vanesa, który obronił tym samym pasy WBO NABO i NABF.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: adenauer
Data: 17-01-2010 12:08:35 
Nie taki Martirosyan straszny, jak go niektórzy malowali.. Ouma nie jest na dzisiaj bardzo wymagającym przeciwnikiem, a zawiesił naprawdę wysoko poprzeczkę.. Nie widziałem tej walki, jednak wg opinii tych co ją widzieli, gdyby wynik poszedł w drugą stronę, nikt nie powinien był mieć wówczas jakichkolwiek pretensji.. Są też tacy, co widzieli jednopunktowe zwycięstwo Oumy.. Nie wyobrażam sobie, aby Korobov czy Golowkin, zaliczani obok Armeńca jako wywodzące się ze wschodu wschodzące gwiazdy zawodowego boksu tych kategorii wagowych, nie potrafili przełamać dalekiego od swojej optymalnej dyspozycji Kassima, a już na pewno uzyskać znaczącą przewagę.. Tutaj, wbrew punktacji, takiej przewagi nie było. Pojedynek ten okazał się wątpliwą rekomendacją Martirosyana do przyszłego mistrzostwa świata...
 Autor komentarza: Andrzej
Data: 17-01-2010 14:04:18 
Nie no dramat. Ja walkę miałem okazję obejrzeć i ewidentnie oszukali Kassima Oumę. Jak dla pewna wygrana Kassima. Do tego trzeba dodać, że komentatorzy stacji CSN byli przekonani o zwycięstwie afrykańczyka. Granda.
 Autor komentarza: darbarek
Data: 17-01-2010 18:17:34 
a szkoda bo Martirosyan to ciekawie zapowiadajacy sie prospekt, jakkolwiek Doug Fischer w The Ring sugeruje iz bylo to kolejne oszustwo, walki nie widzialem niestety
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.