WAŁUJEW ZMIERZY SIĘ Z KLICZKO?

Boris Dimitrow, menadżer byłego mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA Nikołaja Wałujewa (50-2, 34 KO), potwierdził, że w swojej następnej walce "Bestia ze Wschodu" może zmierzyć się z panującym na tronie WBC Witalijem Kliczko (39-2, 37 KO).

- Rzeczywiście otrzymaliśmy oficjalną ofertę od Witalija Kliczki - zdradza Dimitrow. - Aktualnie promotorzy Nikołaja, Wilfried Sauerland i Don King, prowadzą w jego imieniu negocjacje. Na chwilę obecną nie mogę jednak poinformować o istotnych postępach, nie posunęliśmy się dalej niż w sierpniu zeszłego roku.

VIDEO. WAŁUJEW O WALCE Z HAYE >>

- Rozpatrujemy także brata Witalija, Wladimira, jako możliwego przeciwnika. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z jednym z braci, może uda się z drugim - dodaje menadżer najwyższego mistrza świata w historii boksu.

Mierzący 213 cm Nikołaj Wałujew tytuł czempiona federacji WBA stracił w listopadzie zeszłego roku na rzecz Anglika Davida Haye.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 14:36:53 
wielkich emocji pewnie nie będzie

Ale niech Vitek powali Wałka why not?

Do Haye wolałbym Władimira cos mi sie wydaje ze bardziej liryczny wpierdol tam moze Władek sprawic temu pyskaczowi
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 14:41:20 
Vitek nie mógł znokautować Kevina "grubaso-pajaca" Johnsona wątpie by usadził Valueva.

Jak by to zrobił po czym pobił Davida Haye'a udowodniłby,że był wielki i odszedłby w chwale.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 14:44:52 
Vitek jest wielki to juz wiadomo.on niepzegrał żadnej walki w normalny sposób obbie przez kontuzje ma mnóstwo nokautów i naprawde ma mało wad

To Władek ma cośm do udowodnienia.Ja nadal mam w oczach jego wzrok i pijackie nogi z walki z Sandersem:)Chyba walnął wtedy z litra spirytu tak nim bujało

A Wałek widać jeszcze nie stracony dla Sauerlanda.Jeszcze kapuste da sie wyciągnąc mądry |Winfried pomyślał:)
 Autor komentarza: tysiok
Data: 13-01-2010 14:45:57 
Niech Vitek cieszy się tronem póki może .
Wg mnie powinien posadzic Wałujewa ale za nie długo Vitka posadzi Solis!!!
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 14:56:17 
MyStyle Vitali rządzi w najgorszych czasach HW.Owszem przegrywał przez pech,ale jak to zrobi (ubije Haye'a ,Valueva ew. Solisa) będzie jednym z największych...A teraz jest wielki,ale...jest ale...
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 13-01-2010 14:56:54 
tysiok, mi też się wydaje, że najpóźniej w 2011 roku Solis pozamiata całą tą wagą ciężką, a Klitschko prędzej zakończy karierę, niż się z nim zmierzy.Teraz weźmie Nikosia, potem Haye, a jak Haye odmówi to skończy karierę, wtedy tak czy tak Solis zawalczy o zielony pasek, bo nie wierzę ,żeby go Austin mógł zatrzymać.Potem właściwie chyba tylko Adamka na dzień dzisiejszy(choć nie wiemy co zrobi w tej wadze ciężkiej do tego czasu)widzę jako zagrożenie dla Solisa, bo Wladimir też może nie będzie z nim chciał walczyć(choć bracia to nie tchórze oczywiście).No tak mi się ta ciężka w najbliższych latach rysuje, ale to tylko moje przypuszczenia, rzeczywistość może okazać się całkiem inna.
 Autor komentarza: berio76
Data: 13-01-2010 15:05:44 
nie bardzo trafia do mnie okreslenie najgorsze czasy HW.faktycznie ukraincy nie walcza efektownie ale to nie jest plywanie synchroniczne.liczy sie skutek.a kolejni podsylani im przeciwnicy kapituluja,padaja,placza albo wszystko do kupy.solis moim zdaniem to przereklamowany ciasteczkowy potwor
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 15:16:03 
berio zobacz jacy byli bokserzy w latach 90-tych,70-tych,60-tych w HW i jakie walki...A jaka żenada w 00-latach,typowe zero...
 Autor komentarza: berio76
Data: 13-01-2010 15:20:00 
faktycznie poprzednie dekady do wojny ringowe mile dla oka ale nie mozna miec za zle kliczkom ze kasuja jednego po drugim na zasiegu.maja warunki jakie maja i grzechem byloby ich nie wykorzystywac a ze przynudne to...to inna sprawa.generalnie nie ma ch..a we wsi teraz na nich
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 15:23:10 
W latach 80-tych Tyson też kosił wszystkich,bo nie było dobrego ciężkiego z warunkami,albo byli za starzy(Holmes),jakby wtedy był David Tua,to też by tak kosił,słabe czasy tak jak i 00'
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 15:23:37 
Solis moim zdaniem będzie dobry,ale pożyjemy zobaczymy
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 13-01-2010 15:25:49 
Tym razem sie z toba zgodze berio76, bo to tak jak by mial ktos karabin a bronil sie kijem. Bracia wykorzystuja swoje warunki, czyli przyslowiowy karabin.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 15:27:45 
Brawo Hammerfist.Tyson to potwór wielki bokser zwierze rozjuszony bawół w ringu itp itd.Ale w jego prime naprawde nie maił żadnego równego sobie rywala!!!!!!
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 15:29:25 
A TUE uwielbiam

when i throw my left hook

And my left hook finds home
(...)

I taste blood

I taste victory!!!

Haye mu dac, z kliczkami nie ma szans tak jak z Lennoxem niestety.Zostanie outjabbowany:):)
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 15:29:25 
hammerfist

Johnson to zdecydowanie lepszy w orbonie bokser od Walujewa.
 Autor komentarza: berio76
Data: 13-01-2010 15:31:00 
byli wysocy, podobni gabarytami do kliczkow piesciarze takze wczesniej.ale taki mike tyson momentalnie skracal dystans, walil w pysk i bylo po zanim sie zaczelo.kliczko uczynili najpierw z siebie atletow,popracowali nad poruszaniem sie i na tej bazie stworzyli tyle nudny co skuteczny styl.tez czekam kurwa fa na jakas zmiane,troche mam nadzieje ze tomek adamek nam radosci narobi...zobaczymy
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 15:32:55 
Waden17 Ale o gorszych warunkach...Jak Vitali obiłby Valueva,to byłoby coś,chcę to zobaczyć...
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 15:33:36 
Adamek rullezz!!!!!

Myśle że Tyson w prime Władla mógłby jednym ciosem w pierwszej rundzie bo władek szczęka ma srednia a i zdarza mu sie yc nieskonscentrowanym. Z Vitkiem jednak uważam że byłoby mu trudniej i wcale nie musiałby wygrac. TYSON w primie rzadko nokautował w środku lub pod koniec walki...
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-01-2010 15:35:56 
HAMMERFIST-tym bardziej- wielki drewniak często jest dużo łatwiejszy do trafienia niż mały zwinny skupiony tylko na obronie
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 15:37:12 
co jak co ale Wałujew jest jednym z łątwiejszych bokserów do trafienia:):)chociażby z racji gabarytów...co to trafienie da to juz inna sprawa
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 15:38:51 
MyStyle,Tyson wypunktował Tuckera-boksera gorszego moim zdaniem od Kliczki,ale nie bez problemów,chociaż ruchliwy szybko ręczny Sanders napędził stracha Vitalijowi,mimo wszystko Kliczko,to nie ta klasa by przegrac w 1-szej rundzie...

Stonka,pożyjemy zobaczymy...Sądze,ze Vitali nie przyjmie wymiany i będą nudy jak Johnson vs Vitali...
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 15:42:28 
Hammerfist

Vitali zdecydowanie nie na pierwsza runde z tysonem wg mnie nawet moglby tysona posadzic w 8 rundzie mówie to o prime tysona


a Władek moze nie na pierwsza rudne ale cóz...wszystko zalezy jaki Władek wyszedłby na ring...on teraz juz chyba zmądrzał ale jakby wyszedeł na miekkich nogach z głowa w chmurach to zaraz ta głowa by mu do chmur poleciąła...po ciosie Tysona
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 15:46:49 
Fajny art poczytaj...

George Foreman w roku 1973 nie miał rzecz jasna fizycznej możliwości spotkać się z Mikem Tysonem z roku 1988 w ringu, gdyż najprawdopodobniej obaj ulegliby anihilacji wskutek paradoksu czasowego wywołanego zakłóceniem kontinuum czasoprzestrzennego. Mogli jednak walczyć ze sobą w roku 1990 bez zakłócania zasad mechaniki kwantowej, kiedy Mike już podrósł (i zmężniał). Wtedy jednak jak wieść gminna niesie, nieustraszony „Żelazny” stał się na chwilę nieco mniej nieustraszony. Stan ten wywołały u niego dwa słowa: George Foreman.
Świadkowie tamtych historycznych wydarzeń, choć niechętnie, odkrywają po latach mroczne sekrety. W czerwcu 1990 (dokładnie w dniu walki Holyfield-McDonagh), spotkali się na popołudniowej przekąsce: Frank Lotierzo (dziennikarz sportowy specjalizujący się w boksie), Lou Duva, Georgie Benton (trenerzy bokserscy) oraz Bobby Goodman (działacz bokserski, organizator imprez z firmy Dona Kinga). W pewnym momencie, pomiędzy kotletem a surówką, rozmowa zeszła na temat pojedynku, nad którym najsłynniejszy amerykański promotor aktualnie pracował. Chodziło o spotkanie George’a Foremana z Mikem Tysonem. Benton zapytał:” Bobby, co jest z Foremanem i Tysonem, dlaczego nie walczą szesnastego? Przecież to chyba ich ma obecnie King na tapecie?" Goodman przełknął kawałek ogórka i odrzekł: "Georgie, nie uwierzysz, ale Tyson sra w gacie przed Foremanem (scared shitless of Foreman) i nie chce mieć z nim nic wspólnego. Byłem przy tym jak Don próbował namówić go na tę walkę. Powiedział chłopakowi, że Foreman reprezentuje dużą kasę, jest także stary i wolny więc nie będzie problemu. Mike na to wstał i zaczął krzyczeć na Kinga: >>Nie będę walczył z tym pieprzonym zwierzem (fuckin' animal). Sam walcz, jak tak kochasz tego sukinsyna!<<” Goodman stwierdził następnie, że według Tysona Forman jest lepszy niż ludzie sądzą i cała aktualna czołówka wagi ciężkiej ma podstawy by się go obawiać. Mike miał także wyrazić o Foremanie taką oto opinię: „to wilk w owczej skórze - próbuje przekonać opinię publiczną, że jest słaby i łatwy do pokonania, tymczasem nie ma nic bardziej mylnego”.
Zdaniem Bobby’ego Goodmana była jeszcze jedna przyczyna, dlaczego Tyson nie chciał mieć nic wspólnego z „Wielkim” Jerzym. Otóż, kiedy żył Cus D'Amato, na okrągło puszczał Mike’owi walkę Foreman kontra Frazier. Tyson uwielbiał ją oglądać, ponieważ był zachwycony siłą Foremana i charakterem Fraziera, który wstawał i ruszał do ataku po każdym knock-downie. Cus tłumaczył wtedy cierpliwie swemu podopiecznemu, że „ dla niskiego, walczącego ofensywno-„rzęsistym” stylem zawodnika jak Marciano czy Frazier, stawanie przeciwko Foremanowi to zwykłe samobójstwo”. Nie wyobrażał sobie nawet, by ten mógł być kiedykolwiek przeciwnikiem Mike’a - ścieżka kariery rozrabiaki z Brooklynu nie przewidywała spotkania z groźnym zabijaką z „Krwawej Piątej” w Marshall. Cus przekonywał, że tylko wysocy, walczący na dystans zawodnicy mają jakieś szanse wyjść cało ze starcia z Georgem Foremanem.
Na marginesie, nie mogło być też tak, jak napisał wcześniej jeden z dyskutantów, że opiekunowi Mike’a ”chodziło o dostanie Holyego w okresie 88-91 r.” ponieważ D’Amato zmarł w 1985 roku, a wtedy Holy odbywał staż łomocząc pracowicie kelnerów w wadze lekkociężkiej i świat miał o nim dopiero usłyszeć.
Zdaniem Lotierzo, który był blisko ludzi z kręgów boksu w USA, znających zarówno „Iron” Mike’a jak i „Big” George’a, jest faktem bezspornym, że „Bestia” bał się walczyć z czterdziesto jedno letnim Foremanem – tym samym, którego nie przestraszył się i rok później zwyciężył Evander „The Real Deal” Holyfield (podobnie postąpił on z Żelaznym”, ale to już inna historia). Zdaniem tych samych ludzi, Foreman najprawdopodobniej znokautowałby Tysona w ciągu trzech rund.
Foreman miał niesamowitą krzepę, był jednym z najsilniejszych pięściarzy wagi ciężkiej. Na pewnym filmie można zobaczyć, jak w czasie treningu wersji „Foreman II” (wiek ok 40 lat) wbiegał pod górę holując za sobą jeepa. Fakt, w ringu był niezbyt szybki i finezyjny, ale miał cios, który odrywał przeciwników od maty lub ich głowy od tułowia. Był też odporniejszy na uderzenia niż Tyson, co w zestawieniu z większym sercem do walki dało widowisko, jakiego byliśmy świadkami w 1976 r. ze współudziałem Rona Lyle’a. We wspomnianym wcześniej pojedynku Foreman kontra Holyfield , „dziadek” przyjął w trzeciej rundzie centralnie na szczękę wszystko co Holy miał w sobie najlepszego, lecz na jego twarzy zagościł nieledwie przelotny grymas zdziwienia.
Przede wszystkim zaś „Big” George posiadał silniejszą psychikę niż „Iron” Mike. Był to pięściarz, który nigdy się nie cofał i nie znał strachu. Chłodny i opanowany w każdej sytuacji - prawdziwy zimnokrwisty "morderca". Pod tym względem stanowił alter ego „Bestii”, gdyż ten zmieniał się w „mrocznego frustrata” kiedy sytuacja na ringu nie układała się po jego myśli.
Foreman to taki „Tyson” lat siedemdziesiątych, zwanych „złotą erą wagi ciężkiej”, tylko straszniejszy. Było to jednak przed epoką MTV, która wykreowała „Bestię” niczym objazdowy cyrk na kółkach (nie przeczę, że bardzo dobrego boksera) do postaci rodem ze starożytnej mitologii. Herkulesa jednak bardziej przypomina George Foreman (co prawda wiemy, że nie był on murzynem, jednak nie możemy tego stwierdzić z całą pewnością) :wink: obr20 .
Frank_Crash jest nieaktywny Odpowiedź z Cytatem
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:02:34 
Walujew jest prosty w trafieniu, Johnson walczy bardzo niewygodnie
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:03:20 
Wypalony Tyson'96 znokałtowalby bez problemów Kliczkę.
 Autor komentarza: cinkoski1
Data: 13-01-2010 16:03:35 
Iron miałby się obsrać..hehe jakoś w te bajki nie wierzę.Tyson nikogo nie dyga.
 Autor komentarza: berio76
Data: 13-01-2010 16:04:38 
walujewa moze i latwo trafic ale to tak jakby palnac piesca w traktor.nic z tego nie wynika a traktor stoi
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 16:05:58 
waden15 tu masz źródło

http://www.eastsideboxing.com/news.php?p=10681&more=1
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 16:07:42 
znaczy się cinkoski1 nie waden
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:09:36 
berio

Bullshit. Haye pierwszym celnym naprawdę ciosem z doskoku zamroczył Wałujewa.

Iron wtedy już ćpał itd - bardzo prawdopodbne
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 16:12:50 
http://www.youtube.com/watch?v=jCVWNv_q6G8 -to 1 część filmów o walce tyson vs Foreman


Ci co tak myślą o geniuszu Tysona niech sobie obejrzą walkę James tillis vs Mike Tyson z 1986 roku w PRIME Tysona,jak się Tyson męczył z gosciem walczącym stylem Muhammada Alego,i gdyby nie 1 konockdown byłby remis,Ali by zniszczył Tysona w PRIME

http://www.youtube.com/watch?v=quG2u7p5fd0
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 16:14:10 
waden naprawde wierzysz w to co mówisz?????? Tyson 96.z Vitkiem dostał by baty z władkiem pewnie bhy wygrał.Chyba ze myslisz o ?kliczkach z 96 roku wtedy to pewnie masz racje
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:16:31 
MyStyle
"Tyson 96.z Vitkiem dostał by baty"

Jak dla mnie dalby wyrównaną walke. Skoro wypalony Lewis w 2003 się trzymał to on z 96 tym bardziej.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 16:16:51 
Wogóle to wszyscy maja Tysona za Boga. Tyson jak juz pisałem byl fenomemanlny zjawiskowy itp prawie jak Memed Khalidov:):)(ukłony do Andrzeja Janisza)ale naprawde ring go odpowiednio nie przetestował moi drodzy. Co nie znaczy ze Tyson nie był wielki pewnie w Top Ten All Time HW by sie zmiescił
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 16:20:44 
Waden moze pzesadzilem z tymi batami fakt Tyosn 96 nie był jeszcze taki zły
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:22:58 
HAMMERFIST

"Ci co tak myślą o geniuszu Tysona niech sobie obejrzą walkę James tillis vs Mike Tyson z 1986 roku w PRIME Tysona"

Czego to ma dowodzić? Ali PRIME dał slabą walkę z Cooperem, byl na deskach, po tej walce fachowcy uważali że Ali ma szklankę, jedna slabsza walka o niczym nie świadczy.

"i gdyby nie 1 konockdown byłby remis,Ali by zniszczył Tysona w PRIME"

To jakaś abstrakcja.

 Autor komentarza: berio76
Data: 13-01-2010 16:30:54 
abstrakcja to jet gadka co by bylo gdyby...w najczystszej postaci.czy ali pokonalby tysona,czy marciano wygralby z alim,a co kliczko-tyson itp.mozna pospekulowac ale bez przesady.a fakty to co innego.walujew nie dogonil haye"a z kliczka nie bedzie takiej gonitwy.zobacze chetnie 2 wielkich chlopow w ringu
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 16:31:15 
waden15

data 1986-05-03 http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=474&cat=boxer

punktacja 6-4,6-4,8-2(punktacja z dupy ta ostatnia,odlicz knockdown i mamy remis)

Tyson sra w gacie przy ogłaszaniu werdykty,mam prośbę obejrzyj sobie tę walkę james tillis tak jak i James Buster Douglas ma świetną pracę nóg

Walka http://www.youtube.com/watch?v=9zUaaek6ZD4

Tyson czeka na werdykt od 8 minuty i sra w gacie http://www.youtube.com/watch?v=DztPYYGgRX8&feature=related
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:35:49 
hammerfist
"punktacja 6-4,6-4,8-2(punktacja z dupy ta ostatnia,odlicz knockdown i mamy remis)"

Jak mam odliczyć knockdown bo nie kapuje?

"Tyson sra w gacie przy ogłaszaniu werdykty,mam prośbę obejrzyj sobie tę walkę james tillis tak jak i James Buster Douglas ma świetną pracę nóg"

Ale co z tego?? Ali mial słabą walkę z Cooperem, a wygral dzięki rozcięciom Coopera. Więc walka Tyson - Tillis to nie argument.

Z Douglasem to Tyson był już past prime
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-01-2010 16:42:03 
HAMMERFIST - dzięki fajny tekst - też kilka razy czytałem że Mike nie miał ochoty walczyc z Foremanem. Co do Tillsa to gdyby walka była zakontraktowana na 12 rund to Mike by przerżnął - Ali był o niebo lepszy od Tillisa i znacznie większy -Mike by dostał od Alego bardzo bolesną lekcję boksu zakończoną przez Ko w drugiej połowie walki.Mike w każdej walce gdzie przeciwnik nie dał się zastraszyć zaczynał walczyć jak Furiat i frustrat co każdy "zimny morderca, czy profesjonalista by wykorzystał" zobaczcie że do czasu Ko Holmesa Mike też walczył nie najlepiej a było to 50% młodego Holmesa (i do tego Holmes popełnił ogromy błąd ) walk potwierdzających to jest wiele np Tucker, Green, Douglas itd. PS. MIKE I TAK BYŁ ZAJEBISTY!!!!
 Autor komentarza: cinkoski1
Data: 13-01-2010 16:45:31 
"Foreman to FENOMEN na skalę światową,bo nie ma żadnych umiejętności bokserskich".haha.Pod tym linkiem znajdziecie(jeszcze więcej takich idiotycznych zdań)no i "prawdziwą" historię "Big Georga".Ja pie... ten co to pisał musiał naprawdę dużo książek przeczytać.

http://www.sfd.pl/George_Foreman_Najwi%C4%99kszy_wybryk_natury_w_historii_wagi_ci%C4%99%C5%BCkiej.-t495964.html

Po prostu TU-MAN!!!Znawca boksu.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 16:46:15 
10-8 za knockdown bez knockdownu mamy

5-5,5-5,6-4 i niejednogłośny remis

Tyson vs Tillis to PRIME,a Tillis to pseudobokser o wiele gorszy od Alego,ale o niewygodnym jego stylu,Tyson ledwo wygrał...Potem Douglas chciał zrobić Tysona tak jak Tillis i wygrał

Tillis miał rekord wtedy 31-8-0,obejrzyj walke nim dajesz komenty...Styl Alego byłby bardzo niewygodny...

 Autor komentarza: amin
Data: 13-01-2010 16:48:13 
PANOWIE MOWCIE CO CHCECIE ALE VITAK Z TAKA FORMA JAK W OST WALCE ZBIERZE BATY OD RUSKA
 Autor komentarza: cinkoski1
Data: 13-01-2010 16:50:06 
amin

Nie wydaje mi się.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 16:50:44 
cinkoski1

Pseudoznawcy mnie nie interesują tu masz link

http://www.eastsideboxing.com/news.php?p=10681&more=1
 Autor komentarza: berio76
Data: 13-01-2010 16:53:33 
taa...na forum jak w ringu trzeba sie czasami dac kogutom slepakami wystrzelac
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 16:53:43 
kazdy ma troche racji. symptomatyczne jest to ze Tyson teraz robi z siebie błazna w wrestlingu itp łapczywie szuka jakichs dolarów a dam sobie głowe uciac ze obaj Bracia beda po koncu kariery nadal sie wzbogacac w bardzo szybkim tempie. Tak to jest jak ktos z mozgiem 5 latka dostaje 300mln w karierze i nie umie nic z tym zrobic. Niestety Tyson mią lekkie upośledzenie emocjonalno-umysłowe w zwiazku z czym miał takie wahania nastrojów itp.i nie wiedzial kto chce dla niego sdobrze a kto chce go oszukac

A Kliczki to ludzie instytucje z głową na karku
 Autor komentarza: berio76
Data: 13-01-2010 16:55:42 
dokladnie kliczko mysla w ringu i poza nim emocje zostawiajac na ogladanie horrorow
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:58:14 
"10-8 za knockdown bez knockdownu mamy

5-5,5-5,6-4 i niejednogłośny remis"

Gó..o prwada. Dlaczego?? 6 rund wygrał Tyson, 4 wygrał Tillis. Nie ma dokładnej punktacji, jest tylko napisane że Tyson wygral tyle, a Tiilis tyle.. Teraz powiedz dlaczego Tysonowi odjąłeś punkt a Tiilisowi dodaleś to będę szczęśliwy.

"Tyson vs Tillis to PRIME,a Tillis to pseudobokser o wiele gorszy od Alego,ale o niewygodnym jego stylu,Tyson ledwo wygrał...Potem Douglas chciał zrobić Tysona tak jak Tillis i wygrał

Tillis miał rekord wtedy 31-8-0,obejrzyj walke nim dajesz komenty...Styl Alego byłby bardzo niewygodny..."

Jeszcze powiedz że to do mnie...
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 16:58:33 
A cooper był dużo gorszy od Tysona - jak odpowiesz na to?
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 17:02:57 
was chyba posrało z tym licytowaniem tyson ali cooper tillis co ma jedno do drugiego, jakie wnioski, to wsystko pekulacje dywagacje itp.faktem jest ze Ali jest powaznie chory a Tyson blaznuje gdzie tylko moze

Mam pomysł.Namówcie coopera do walkji z tillisem i na tej podstawie wysnujcie wniosek kto jest lespzy Ali czy Tyson
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 17:04:00 
Pamiętaj,że Foreman na papierze był dużo lepszy od Alego,zniszczył Nortona i Fraziera,z którymi męczył się Ali,ale Ali pokonał Foremana o czym to świadczy ?.

Każdy bokser ma jakiegoś boksera,który dla niego był niewygodny dla Alego byłby to Cooper,Frazier,Norton etc,a dla Tysona Tillis,Green,Douglas i Ali właśnie,a takze i Foreman.

Punktacja 6-4,6-4,8-2 to realna punktacja podana po walce...Tyson dostał bonus za knockdown,bo odejmuje się Tillisowi punkt za deski,więc gdyby nie knockdown Tyson nie zyskałby punktu,bo runda zakończyłąby się 10-10,wrównana była prócz knockdownu..
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 17:05:41 
Kończę gadkę,bo tak jak tu sie mówi to tylko spekulacje i dywagacje,a prawda jak zwykle leży po środku...Nigdy sie nie dowiemy co by było gdyby...
 Autor komentarza: waden15
Data: 13-01-2010 17:08:17 
"Punktacja 6-4,6-4,8-2 to realna punktacja podana po walce...Tyson dostał bonus za knockdown,bo odejmuje się Tillisowi punkt za deski,więc gdyby nie knockdown Tyson nie zyskałby punktu

Ale ja tego bonsuu nie widze!! 6 rund wygral Tyson, 4 rundy wygrał Tillis - gdzie tu masz bonus??

"bo runda zakończyłąby się 10-10,wrównana była prócz knockdownu."

Kolejne bzdury. Skąd to możesz wiedzieć?

Gdyby zakończyla się 10 -10 ta runda to punktacja byłaby 6-5 i 8 -3 - tyson wygrał

"Pamiętaj,że Foreman na papierze był dużo lepszy od Alego,zniszczył Nortona i Fraziera,z którymi męczył się Ali,ale Ali pokonał Foremana o czym to świadczy ?."

Do mnie to piszesz?? To ty wnioskujesz ze słabej walki Tysona z Tillisem że ten dostalby po ryju od aliego nieźle.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 17:15:40 
a nie uwazacie ze Bonin w prime miałby szanse pokonac stefana burczymuche po prime???
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 17:17:03 
Zakończyłem już swoją dyskusję o tej walce.Po walce Tyson vs Tillis po prostu wnioskuje iż gostek o wiele gorszy niż Ali,ale walczący jego tańczącym stylem napedził stracha Tysonowi wnioskuje iż Tyson poległby sromotnie z Alim.Cooper był moim zdaniem bokserem gorszym niż Tyson,ale po prostu nie leżał Alemu,tak jak Ali nie leżałby Tysonowi.

Tyson nie lubił sie bic z bokserami ruchliwymi i świetnie uciekającymi(Douglas,Green,Tillis)byli to bokserzy bardzo słabi,ale o niezwykłym stylu cos jak Ali.Ali był największy,bo gdy masz taki styl i dokładasz do tego technikę i refleks(Douglas,Green,Tillis byli za słabi pod tym względem)to nie ma na ciebie bata,męczysz się tylko z technikami.

 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 17:21:13 
W walkach z Greenem i Tillisem,Tyson był w PRIME,a mimo to cieżko mu szło,to nie dla tego,ze był w słabej formie,ale dlatego,że oni mieli świetny styl jak Ali.Douglas poszedł w tą sama strone i dlatego wygrał.Obejrzyj walki Tyson vs Tillis,Tyson vs Green,Tyson vs Douglas czy to przypadek,ze oni wygrali ? Zobacz jak walczyli z Tysonem,To był własnie sposób na Tysona...
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 17:23:18 
tańcz jak motyl żądl jak pszczoła


AMEN
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 13-01-2010 17:25:21 
Powinno być,że czy to przypadek,ze on wygrał(Douglas).NIe! Po prostu powielił ich styl i dołożył technikę.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 17:26:25 
Hammerfist prawi całkiem mądrze ale na wyciąganie daleko idących wnioksów to troche daleko.Ale prawda jest niezaptrzeczalna ze są zawodnicy(raczej style walki)którzy nie pasuja tym wybitnym
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 13-01-2010 18:32:24 
kij wie jaka byla prawda tyson by spekal foremana kazdy wie ze tyson by go zabil szybkoscia a na koncu k.o poprostu tyson tak jak lewis bil sie z tymi liczacymi HW rozumiem ze ali moglby ograc tysona ale tylko na srodku ringu zobaczcie walke ali-frazier zrobil zajstep cios i ali lezal a tyson tez to potrafil ale lepiej dlugo z tysonem by tak nie powalczyl takich spekulacij mozna duzo TUA-HOLYFIELD,tez takiej walki nie bylo i co tua spekal czy holy tak moza w kolko
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 13-01-2010 18:35:43 
a teraz tych kliczkow to by zjadl tyson z 96 lub 2000
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 18:47:08 
hahah tyson 2000 był tupem vialij posadzil by go szybko
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 13-01-2010 18:48:01 
lewis przez swa naturalna ostroznosc pykal z tysonem tyle rund yson w XXI wieku to juz nie Tyson
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 13-01-2010 18:51:16 
vitali latwej przeprawy nie bedzie mial nie wierze ze go uwali jednym ciosem zobaczymy wtedy jaki z vitka mistrz bo valuev cos tam napomknal tu na lamach ze go niby bracia sie boja zobaczymy
 Autor komentarza: Valetz
Data: 13-01-2010 19:19:22 
ja nie wierzę, że w ogóle dojdzie do walki Valueva z którymś z Kliczków
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 13-01-2010 20:17:14 
W to ze Tyson mogl obawiac sie Foremana to moglbym uwierzyc,kazdy kto kiedys walczyl w zyciu wiecej niz raz ma takiego kogos z kim niechcial by sie spotkac,taka podswiadomosc.Big Gorge z lat 70 to fenomen i tylko taki geniusz jak Ali mogl go wtedy pokonac.Jednak Big Gorge z lat 90 to byla tylko szeroka rozumiana czolowka i gdyby nie walka z Moorerem to inaczej bysmy dzisiaj oceniali jego powrot.Uwazam ze gdyby doszlo w latach 90tych do spotkania BigGeorga z Bestia to Bestia by wygrala.
Mysle podobnie jak waden ze Tyson z 96 byl by faworytem w spotkaniach z Kliczkami obojetnie czy byli by w swoich primach,badz nawet mega primach.
Walujew obojetnie z ktorym z Braci sie nie spotka to i tak przegra
 Autor komentarza: cinkoski1
Data: 13-01-2010 22:38:45 
Ciekawostka.Pamiętacie typa: Eric"Butterbean"Esch ?
Wiecie że on walczył w 2002 z Larrym Holmesem?Przegrał na punkty po 10-u rundach.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 14-01-2010 00:10:26 
Jeżeli ktoś zakłada ,że Tyson prime pokonałby Alego sugerując się przebiegiem jego walk z Frazierem to należy pamiętać ,że Ali był wtedy dawno po swoim prime ,które przypadało na czasy gdy był jeszcze Cassiusem Clayem.
 Autor komentarza: berio76
Data: 14-01-2010 00:13:29 
a cassius wygralby z alim?
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 14-01-2010 00:20:10 
KOSTROMA- najważniejsze to że Frazier miał znacznie lepszą kondycję,i o nie niebo lepszą psychikę i taktykę. Tyson trochę mocniej bił i miał ciekawsze kombinacje niż Frazier (co moim zdaniem nie miałoby aż takiego znaczenia jak psycha i kondycja).
Jeszcze jeden ważny szczegół techniczny - Tyson walczył z doskoku falowymi atakami, Frazier nacierał wolniej ale bez przerwy - Ali nie miał wytchnienia przez 15rund, w przypadku tysona po przepuszczonym ataku miałby chwilę przerwy!
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 14-01-2010 00:25:58 
waden15"A cooper był dużo gorszy od Tysona - jak odpowiesz na to?"Ja ci na to odpowiem to proste Tyson był bokserem wybitnym ale też w pewnym sensie bardzo ograniczonym i jednostronnym w swoim stylu w przeciwieństwie do niego Cooper potrafił to samo co on ale dużo , dużo gorzej ale jednocześnie więcej różnych technik można powiedzieć klasyczno bokserskich opartych na ciosach prostych to dlatego był niewygodnym rywalem dla Alego.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 14-01-2010 00:27:57 
Nie wiem czy macie podobne wrażenie ale Cooper w tych walkach z Alim przypomina mi troche Adamka:)
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 14-01-2010 00:33:53 
Dajcie spokój z tym cooperem Ali kompletnie go lekceważył i o mało przez to nie został ukarany zresztą był rewanż gdzie Cooper nie miał za dużo do pogadania
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 14-01-2010 01:09:47 
ali byl geniuszem z tymi co rzadzili wtedy i na ile mu pozwalali w zwarciu z bliska bylby bezradny a magikiem szybkosci to on nie byl w porowaniu z tysonem a co do tysona z2000 r golota mial taki moze poziom co teraz vitek i upadl po ciosie dlatego sadze ze vitek teraz w tamtych czasach moglby lezec bo golota byl juz wtedy bardziej doswiadczonym bokserem niz vitek
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 14-01-2010 02:05:09 
Bogu dzięi że mam duzo roboty i jeszcze siedze przed kompem.....moge odpowiedziec koledze lewissowi32

Więc zacznijmy....
Lewiss żartujesz???nie wyspany jestes to nie walcz ze snem... Gołota miał taki poziom jak teraz Vitek. hahahahhahahahaha dawno nie słyszałem lepszej historii.

ich podobieństwa kończą sie na kolorze skóry i miejscu urodzenia za komuny

Tyle.Zapomnijcie o Gołocie jako o bokserze tej klasy co Vitek, nawet jesli on nie dał najlespzej ostatniej walki

Kiedy zaczniecie patrzec na Gołote obiektywnie???????????Za 100 lat?????
Gołota na pewno w 2000 roku nie był tym poziomem co Vitek a za ucieczke z ringu powinien sotac nie pomidorem w ryj a serie z kałasznikowa

Nie irytujcie mnie.Andrzej to nie był słaby bokser ale taka klasa średnia wyższa

Największe szczęściem Goloty było to że w tamtym czasei był jedynym białym dającym jakies nadzieje w zdominowanej przez czarnoskórych HW. i to pewnie wypacza wasz pogląd o nim, bo to była jedna z przyczyn jego tylu walk z wielkimi
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 14-01-2010 07:48:26 
my style znawca sie znalazl ile ty czlowieku w tym siedzisz ze takis madry zacznijmy od tego z kim golota wtedy walczyl to jedno golota vitka by ogral jak nic przede wszystkim doswiadczenie na ringu bilans nie z byle kim andrzej srednia klasa twoim zdaniem a walczyl z najlepszymi dziwne a co powiesz ze vitali wielki mistrz ta w kryzysie HW w tamtych czasach by nawet sie do paska od spodni nie zblizyl polegl by prawie od ciosow sandersa chlopak sie pogubil a wygral bo wymeczyl go unikaniem walki walczac na dystans
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 14-01-2010 08:44:12 
Bylem jednym z tych , ktorzy czekali z niecierpliwoscia na walki Goloty , adrenalina w krwi, a czasami nawet jak w niedziele rano musialem isc do pracy bylem jak pijany wiadomo brak snu.Staram sie byc jednak obiektywny i dlatego wiem ze Andrzej z Vitkiem mial by tylko minimalne szanse.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 14-01-2010 12:54:24 
MyStyle- popieram.lewiss32- porównaj sobie jak walczył Gołota prime ze starym dziadem Norrisem 178cm ex cruiserem. A jak załatwił tego samego Norrisa Vitek.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 14-01-2010 13:04:27 
Lewis -"ali byl geniuszem z tymi co rzadzili wtedy i na ile mu pozwalali w zwarciu z bliska bylby bezradny a magikiem szybkosci to on nie byl w porowaniu z tysonem" - No to dałeś do pieca co do zwarcia to Ali był absolutnie jednym z najlepszych w klinczach w HW.
Po drugie Ali w latach 60tych był demonem szybkości pod każdym względem
(nogi,ręce, uniki)był najszybszym HW jaki kiedykolwiek pokazał się w ringu. Zresztą były robione porównania (oblicza się ilość klatek filmu i prędkość kamery) zresztą Ali był szybszy nawet od supergwiazdy Roya Robinsona ( o ile pamiętam w najlepszych walkach Ali zadawał cios w 6,5klatki robinson 8 przy tej samej kamerze!!!!) obejrzyj sobie walkę Alego z Williamsem a zobaczysz że nawet bardzo szybki Tyson od niego odstaje)
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 15-01-2010 02:09:54 
no chyba glupis ogladalem i co ali byl szybszy od tysona tam bylo wiecej tanca niz boksu i uciekania alego tyson by doskoczyl i by bylo ciezkie ko wez zobacz ile tyson wyprowadzal ciosow przy linach rozbilby ta smieszna garde alego casius moze byl szybki ale w swoich czasach to sie zgadzam chyba ze ci chodzi o uniki ale to dwie inne sztuki walki ali walil na dystans a mike poldystans ali mogl sobie pozwolic z zawodnikami w dystansie na takie numery
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.