SZYBKI BOYTSOV

Łukasz Furman, Informacja własna

2010-01-09

Nie napracował się za długo Denis Boytsov (27-0, 22 KO). Już w ostatnich sekundach pierwszej odsłony Kevin Montiy (17-7-1, 13 KO) po serii ciosów z obu rąk w narożniku po raz pierwszy zapoznał się z matą ringu. Zaraz po przerwie Amerykanin jeszcze dwukrotnie padał po lewym sierpowym Boytsova i po trzecim liczeniu sędzia przerwał rywalizację.