MARTIROSYAN O DOPINGU PACQUIAO

- To w pewnym sensie zniewaga dla mnie, Amira [Khana] i Manny’ego [Pacquiao] - komentuje wysuwane ostatnio pod adresem "Pac Mana" oskarżenia o stosowanie środków dopingujących podopieczny Freddiego Roacha, Vanes Martirosyan (26-0, 17 KO), który 16 stycznia w Las Vegas zmierzy się z Kassimem Oumą (26-6-1, 16 KO) w pojedynku o pas NABF wagi junior średniej.

Niepokonanego Martirosyana z Pacquiao i Khanem łączy bowiem nie tylko wspólny trener ale i spec od przygotowania fizycznego Alex Ariza, który utrzymuje, że wszyscy trzej wspomniani zawodnicy stosują dokładnie takie same suplementy diety.

- Alex nie daje mi  żadnych zakazanych środków, to są wszystko rzeczy naturalne. Ja nigdy nie miałem problemów z kontrolami antydopingowymi, podobnie jak Amir i jestem przekonany, że Manny również nigdy mieć nie będzie - przekonuje urodzony w Armenii pięściarz.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Laik
Data: 07-01-2010 02:30:17 



Możliwe,że nic Ci nie podają,dlatego nie dorastasz Mannemu do pięt ;D


 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 07-01-2010 05:43:45 
Laik
i Floydowi też nie dorasta (w tym samym kontekście)
 Autor komentarza: Laik
Data: 07-01-2010 12:05:26 


poszukiwacz,

Floyd nie boi się kontroli...


 Autor komentarza: mrEko
Data: 07-01-2010 14:27:44 
Laik, ty rzeczywiście jesteś Laik i to w dodatku naiwny.
Myślisz, że walka stulecia czy nawet wszech-czasów tak po prostu się odbędzie, bez zamieszania? Nie znasz zagrywek Floyda? A Pac Man to byle burak bez honoru, aby grać tak jak Floyd mu zagra?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.