SZEF WBZ PZB O GALI W GRODZISKU MAZ.

Krzysztof Kraśnicki, Informacja własna

2009-12-22

Drodzy Państwo,

W rozmowie z redakcją portalu internetowego, po objęciu funkcji przewodniczącego WBZ, obiecałem reagować na wszelkie nieprawidłowości, czuję się więc w obowiązku, aby do końca wyjaśnić kwestie i wątpliwości dotyczące gali w Grodzisku Maz.

Kilka lat temu, aby zachęcić nowych promotorów i obniżyć ich koszty, Wydział Boksu Zawodowego wprowadził zasadę, aby na gali, podczas której odbywają się maksymalnie trzy walki profesjonalne, sędziowało dwóch arbitrów (jeden w ringu, jeden na punkty), zamiast czterech (jeden w ringu, trzech punktowych).

I tak było w Grodzisku Maz.- po uzyskaniu informacji, iż walka Krzysztof Szot - Krzysztof Cieślak będzie miała charakter pokazowy, Komisja Sędziowska WBZ wydelegowała dwóch sędziów (Paweł Kardyni, Włodzimierz Kromka), a więc do obsługi trzech (!) walk,  co jednoznacznie powinno wyjaśnić sprawę, czy o charakterze walki  promotor zadecydował już po jej zakończeniu. Co oczywiście nie zmienia kwestii, iż widzowie i media powinny być o tym poinformowane przez organizatora przed walką.

Zapowiadałem także, że WBZ zajmie się zmianą regulaminu w oparciu o bogatsze już doświadczenie członków Wydziału; zamierzamy to uczynić tak szybko, jak to będzie możliwe. Mamy jednak świadomość, iż w boksie - dyscyplinie, w której bardziej niż w innych- zdarzają się sytuacje wcześniej nieprzewidziane, jak kontuzje czy inne - bezprecedensowe; że czasem, ze względu na dobro widowiska sportowego i jego uczestników, trzeba podjąć decyzje z dnia na dzień i tak też staramy się czynić.

Zdaję sobie również sprawę, że nie wszystkich moje wyjaśnienia usatysfakcjonują, szczególnie tych, którzy w myśl powiedzenia: "Jeśli fakty zaprzeczają mojej tezie, tym gorzej dla faktów" mają już wyrobione negatywne zdanie. Z drugiej strony dziwię się, że zamiast robić coś dla swojej dyscypliny: uprawiać boks, zakładać kluby, włączać się do działalności w sekcjach bokserskich czy w związkach okręgowych, całą swoją energię koncentrują na krytyce, "kopaniu" tych, którzy tę samą pasję wykorzystują w działalności sportowej.

Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia
Krzysztof Kraśnicki

OD REDAKCJI: Wyjaśnienia Pana Krzysztofa Kraśnickiego są przekonujące, nie było "przekrętu" w trakcie gali, a na ten temat pojawiło się trochę spekulacji w komentarzach. Natomiast wysoce nagannym było niepowiadomienie kibiców i mediów o zmianie charakteru walki. Kibice mają prawo czuć się oszukani takim postępowaniem. Nie dostaliśmy także skanu listu od IBF, o co prosiliśmy Pana Tomasza Babilońskiego. Powiedział nam jedynie, że cała korespondencja z IBF odbyła się drogą e-mailową.