BEZPIECZNIE PROWADZONY PRICE

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-12-08

David Price (3-0, 2 KO) był jednym z największych objawień turnieju olimpijskiego w Pekinie. Mając najgorsze z możliwych losowań, dotarł aż do półfinału, gdzie uległ dopiero późniejszemu złotemu medaliście, Roberto Cammarelle. Wcześniej jednak rozprawił się m.in. z głównym faworytem do złota, Islamem Timurzievem.

26-letni Anglik długo czekał na debiut zawodowy. Pierwszy raz jako PRO zaprezentował się dopiero w marcu, po czym zrobił sobie siedem miesięcy przerwy. Dotąd na swojej drodze nie napotkał nikogo, kto choćby trochę mógł go sprawdzić. Ta sytuacja nie zmieni się także w najbliższy piątek, kiedy Price stoczy swój czwarty zawodowy pojedynek. Jego rywalem będzie anonimowy Łotysz Dmitrijs Basovs (3-2). Sam bokser ma nadzieję, że sytuacja zmieni się w 2010 roku, a jego kariera nabierze rozpędu.