KHAN POMOŻE MANNY'EMU PRZED FLOYDEM

Mistrz WBA wagi junior półśredniej Amir Khan (22-1, 16 KO) ma być głównym sparingpartnerem Manny’ego Pacquiao (50-3-2, 38 KO) w trakcie jego przygotowań do zaplanowanej na 13 marca walki z Floydem Mayweatherem Jr (40-0, 25 KO).

- To będzie prawdziwa przyjemność dzielić ring z tak wielkim pięściarzem - komentuje Khan. - Jeśli Freddie [Roach] zechce, bym sparował z Pacquiao, oznaczać to będzie, że wierzy w moje umiejętności.

22-letni Anglik w miniony weekend potwierdził pokładane w nim nadzieje, w zaledwie 76 sekund rozprawiając się w pierwszej obronie pasa WBA z niepokonanym wcześniej Dimitrijem Salitą .

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: seba93
Data: 08-12-2009 08:36:58 
dobry sparingpartner dla dobrego boksera.
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 08-12-2009 12:25:43 
Nie lubię Khana i mocno podpadnę fanom Mannego, ale moim zdaniem (i nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć:))Khan już teraz by go pokonał. Ale nie zdąży bo zniszczy go Piękniś.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 08-12-2009 12:50:25 
WRIGHT - to co piszesz brzmi jak BLUŹNIERSTWO - ale możesz mieć dużo racji - wcale nie byłbym w szoku gdyby obecny Khan pokonał Mannego.
 Autor komentarza: darszal
Data: 08-12-2009 13:33:33 
Co wy gadacie. Zdecydowanie Khan na tym etapie kariery by sobie nie poradził z Pacmanem. Po pierszym soczystym ciosie Pacmana - Khan starcił by swoja pewnosc i w rezultacie byłby to poczatek końca. Nie wytrzymałby ciągłego presingu popartego celnymi i silnymi ciosami. Takie jest moje zdanie.
 Autor komentarza: zelazo
Data: 08-12-2009 13:36:43 
do walki z Cotto byłem zdecydowanie za PAcmanem ale po walce moja pewność jego zwycięstwa opadła. Cotto jak unikał walki i kontrował te 4 rundy z lekką przewagą wygrał ( jak przegrywał to strasznie) Floyd unikacz walki jest niestety lepszy od Cotto w obronie jak zastosuje podobną taktyke i nie da sie trafić to niestety może sie to skończyć jego zwycięstwem :( oby Pacman go zmiótł ale obawiam sie że może być zbyt pewny siebie
 Autor komentarza: darszal
Data: 08-12-2009 13:41:54 
Autor komentarza: zelazo Data: 08-12-2009 13:36:43 do walki z Cotto byłem zdecydowanie za PAcmanem ale po walce moja pewność jego zwycięstwa opadła. Cotto jak unikał walki i kontrował te 4 rundy z lekką przewagą wygrał ( jak przegrywał to strasznie) Floyd unikacz walki jest niestety lepszy od Cotto w obronie jak zastosuje podobną taktyke i nie da sie trafić to niestety może sie to skończyć jego zwycięstwem :( oby Pacman go zmiótł ale obawiam sie że może być zbyt pewny siebie

Taki scenariusz jest oczywiście możliwy. Ale tak sobie myśle że Roach z Pacmanem opracują jakąs super strategię- przecież wiedza doskonale że Floyd nigdy w zyciu nie wda się w wojnę z Pacmanem to pewne jak śmierc i podatki:) Tak więc muszą sie nastawic na taktykę uciekajhącego i kontrującego Pięknego. Myśle ze Pacman będzie musiał błysjawcznie skaracc dystans i walic celnymi i błyskawicznymi seriami. Jesli jakis piekielnie szybki cios zostanie ulokowany na brodzie pieknego to bedzie wiadomo co...:)
 Autor komentarza: przemo663
Data: 08-12-2009 13:52:27 
@WRIGHT, Stonka
Ja bym jednak chętnie posłuchał argumentacji, dlaczego Khan miałby już teraz pokonać Mannyego?;)

Khan, którego często bronię to jest póki co facet z gigantycznym potencjałem (przepraszam za banały).Sam potencjał to jedno - potencjał zweryfikowany to drugie.Amir, przed Prescotem, leżał na deskach z dwoma przeciętniakami, później zaliczył nokaut z ww Kolumbijczykiem (solidny puncher), ostatnio miał 3 pojedynki z bardzo selektywnie dobranymi rywalami (wypalona legenda, solidny acz niebijący mocno Kotelnik i fistaszek Salita - rywal bardziej do wzmocnienia psychiki i budowania większego ringowego ego).To są póki co fakty o Khanie.Jest pod płaszczykiem ochronnym Roacha (bardzo słusznie) i to nie dlatego, że Freddie ma taki kaprys, tylko widocznie taka opieka jest mu na tym etapie potrzebna; wynika to z przebiegu jego wcześniejszej kariery i zapewne z pewnych braków jakie młody Brytyjczyk posiada.Braków, które na dziś nie są ciągle sporym znakiem zapytania i które wyznaczają taki a nie inny rytm jego karierze.

Piszecie, że nie bylibyście zdziwieni gdyby Amir pokonał dzisiaj Pacquiao.Ja byłbym zszokowany.Oznaczałoby to, że Khan jest większym talentem niż mi się to wydaję - a uważam, że to talent ogromny, jeden z największych jaki pojawił się w ostatnich latach.
 Autor komentarza: waden15
Data: 08-12-2009 14:01:05 
Khan leżał już w swojej karierze 4 krotnie z średniakami w tym z jednym jedynie puncherem(reszta rywali znokałtowała swoich rywala następująco:1/15 walk, 8/33, 26/40 - SZKLANKA jednym słowem. Dlatego też Manny nie miałby z nim problemów
 Autor komentarza: glaude
Data: 08-12-2009 14:03:33 
@przemo663

A jakie konkretnie braki Khana masz na myśli?
 Autor komentarza: glaude
Data: 08-12-2009 14:04:04 
Poza szczęką rzecz jasna.
 Autor komentarza: darszal
Data: 08-12-2009 14:09:01 
Ja myśle że Khan to wielki talent zdolny wygrać prawie z kazdym ale czy gotowy na dzien dzisiejszy na tych najwiekszych to mam watpliwosci.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 08-12-2009 14:16:24 
przemo663 - nie napisałem że Khan napewno zniszczyłby Pac Mana ale że nie byłbym w szoku - a to ogromna różnica.
 Autor komentarza: Cosa24
Data: 08-12-2009 17:07:17 
a ja może podpadnę fanom Pacmana , ale wydaje mi sie ze Floyd powyciera nim ring :) Z MArquezem poradzil sobie bez problemu, wiec z Pacmanem tez tak bedzie :)|
 Autor komentarza: adenauer
Data: 08-12-2009 18:04:14 
Dziwią mnie trochę wasze komentarze co do Mannego.. co najmniej tak, jakby w swoich chociażby trzech ostatnich pojedynkach nie pokazał tego, co bynajmniej ja widziałem...
Widziałem mianowicie faceta, który deklasuje... powtarzam deklasuje jednego z najlepszych półśrednich.. wg niektórych wówczas najlepszego tej dywizji. Nie zmienia mojego obrazu fakt, że Cotto cofając się pod koniec pojedynku trafił kilka razy Mannego i nie przegrał tych rund sromotnie..

Floyd jest fantastyczny, ale nie tacy twardziele jak dzisiejszy Manny pokazali, że jest do pokonania. Pokazał to chociażby ofensywny Castillo, którego wspomniana ofensywa nawet w połowie nie dorównuje tej, jaką prezentuje dzisiaj Filipińczyk.. Nie chce mi się wierzyć, że Piękniś będzie w stanie kontrolować ten pojedynek walcząc na ciągłym wstecznym. Zapędzony wcześniej czy później do lin może mieć naprawdę duże problemy. Wg mnie niewielkim faworytem jest Pacman.

Co do Khana to zgadzam się, że jest to talent na miarę telentu dziesięciolecia. Czy bylby dzisiaj gotowy do starcia z takimi Pacmanem czy Flodem..? Prawdopodobnie jeszcze nie, ale tendencja w jego rozwoju jest wyraźnie zarysowana. Wg mnie przyszłość należy właśnie do Khana. Facet ma 22 lata... aż strach pomyśleć, jaki poziom reprezentował będzie za 5 lat..
Pozdrawiam
 Autor komentarza: adenauer
Data: 08-12-2009 18:07:11 
Cosa24... czy naprawdę nie zauważyłeś różnicy, pomiędzy możliwościami Mannego i Marqueza po tym przeskoku wagowym...? O le obaj teczyli równe walki w piórkowej i superpiórkowej, o tyle w półśredniej to lata świetlne różnicy w poziomie boksowania.. Pozdrawiam
 Autor komentarza: tonka
Data: 08-12-2009 19:24:25 
Bardzo lubię Mannego. Sympatyczny, przewspaniały bokser. Życzę mu z serca powodzenia. A później prezydentury ;P
 Autor komentarza: przemo663
Data: 08-12-2009 20:56:41 
@glaude
Podejrzana szczęka to już jest na tyle poważna sprawa, że trzeba się nad nią szczegółowo pochylić.Ten element wymusza pewne kroki u promotorów, trenerów w kontekście sposobu prowadzenia kariery, a także jest poważnym argumentem w kontekście typowania końcowego rezultatu w pojedynkach z niektórymi pięściarzami.

Ponadto zastanowiłbym się jeszcze nad dwoma aspektami.

Psychika - oczywiście trudno być tutaj alfą i omegą.Mogę tylko domniemywać, ale bardzo prawdopodobne jest to, że zwłaszcza przegrana z Prescotem odbiła się jakoś na Khanie i nad tym elementem, na tę chwilę również trzeba popracować.Najlepiej podstawiając mu odpowiednich rywali (tak też się dzieje), odbudowując pewność siebie.Poza tym należy pamiętać, że Khan to 22-latek.Siłą rzeczy z jego odpornością psychiczną w tym wieku może być różnie, więc tym bardziej zalecana jest wielka ostrożność.

Taktyka - element, który mnie osobiście najbardziej raził u tego wcześniejszego Khana (sprzed Roacha).W zdecydowanej większości przypadków wyrachowanie taktyczne nie było mu potrzebne, gdyż umiejętnościami prześcigał swoich rywali o lata świetlne i nie miał większych problemów z okazywaniem swej wyższości w ringu.Jednak bywały przypadki, że hurraoptymistyczny styl boksowania dawał mu się we znaki i powodował takie a nie inne ringowe problemy.Oczywiście nie muszę nikomu tłumaczyć, że przy podejrzanej odporności Khana, taktyka w jego przypadku jest kluczowa.Oczywiście ma w narożniku Roacha i widać, że poczynił dzięki niemu spore postępy w tej materii.Niemniej łatwiej jest ustawić zawodnika takiego jak Amir pod kogoś pokroju Kotelnika, niż pod klasowego punchera tudzież np. klasowego in-fightera.Trzy walki pod skrzydłami Roacha nie dają jeszcze ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy Khan problemy taktyczne ma już za sobą.

Glaude być może odniosłeś wrażenie, że mam zastrzeżenia co do braków w bokserskim rzemiośle Khana.Otóż nie.Niemniej uważam, że bokser walczy z takimi rywalami na jakich jest już gotowy na danym etapie kariery.Póki co ci rywale są tacy, a nie inni i od Pacquiao dzieli ich przepaść.

@Stonka
Byłem tylko autentycznie ciekaw argumentów jakie przemawiałyby za Khanem w takim pojedynku.Stwierdzenie "Nie byłbym w szoku gdyby dzisiaj Khan pokonał Pacquiao nie jest przecież niczym złym.Przedstawiłem tylko swoją tezę, być może słuszną być może nie, dlaczego byłbym w szoku w przypadku zwycięstwa Khana nad Filipińczykiem.

@Adenauer
Pełna zgoda.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.