Z dużą wiarą w swoje umiejętności przystępuje do przygotowań do lutowego pojedynku z Tomaszem Adamkiem (39-1, 27 KO) były olimpijczyk Jason Estrada (16-2, 4 KO).
- Myślę, że mogę go znokautować - mówi 29-letni Amerykanin. - Adamek ma na koncie kilka ciężkich walk i ostatnio też przeżywał w ringu trudne chwile. Widziałem pojedynek z Bobby Gunnem i na początku nie było on łatwy dla Adamka. Wiem, że Adamek ma opinię twardziela, ale to było w wadze półciężkiej i junior ciężkiej. Nie sądzę, by teraz mógł przyjąć potężne uderzenie. Nie wiem, jakie mogłyby być jeszcze jego atuty w starciu ze mną, bo nie jest ode mnie ani szybszy ani silniejszy.
Estrada deprecjonuje też znaczenie wygranej "Górala" w polskiej "walce stulecia" z Andrzejem Gołotą:
- Adamek co prawda pokonał Gołotę, ale Gołota był już starym zawodnikiem po przejściach. Gołota z czasów walk z Riddickiem Bowe zabiłby Adamka - uważa "Big Six".
Zapytany o to, co pozwala mu sądzić, że uda mu się znokautować słynącego z odporności na ciosy Polaka, legitymujący się niezbyt znacznym procentem wygranych przed czasem Estrada odpowiada:
- Nokaut zawsze jest możliwy. Nie zamierzam podporządkowywać temu celowi planu na walkę, ale z drugiej strony jeśli zamroczę Adamka, spróbuję go wykończyć, nie dam mu czasu na dojście do siebie.
- Nie boję się go, to mały facet. Nie waży więcej niż 97 kilo, podczas gdy ja wyjdę do ringu z wagą około 109 kilo. Nie będzie mógł mnie przestawiać jak tych gości w kategorii półciężkiej czy junior ciężkiej. Jeśli taki ma plan, to będzie dla niego długa noc, a w zasadzie krótka.- odgraża się rywal "Górala".
Dop starcia Tomasza Adamka z Jasonem Estradą dojdzie 6 lutego w hali Prudential Center w Newark.