THOMPSON CHCIAŁBY WALKI Z ARREOLĄ

Do krótkiej wymiany zdań pomiędzy czołowymi ciężkimi z USA Tony Thompsonem (33-2, 21 KO) i Chrisem Arreolą (28-1, 25 KO) doszło podczas konferencji prasowej po wieczorze bokserskim w Atlantic City.

Dialog sprowokował Thompson, który po wiktorii w starciu z Chazzem Witherspoonem (26-2, 18 KO) oświadczył: - Liczę, że [gala w Atlantic City] zostanie uznana za pierwszą rundę turnieju amerykańskich ciężkich. Słyszę dużo o najlepszych pięściarzach wagi ciężkiej Ameryki, ale nigdy nie pada przy tej okazji moje nazwisko. Dlatego mam nadzieję, że to była pierwsza runda i teraz spotkam się z Arreolą.

- Jestem lepszy! - wtrącił, reagując szybko na słowa Thompsona Arreola, który kilka godzin wcześniej rozprawił się w efektownym stylu z Brianem Minto (34-3, 21 KO).

Dalsza część dialogu wyglądała następująco:

Thompson: - To twoja opinia.
Arreola: Nie, ja to wiem.
Thompson: Jeśli Dan [Goossen] i HBO nie będą się bali wystawić swojego maleństwa, możemy sprawdzić to raz na zawsze.
Arreola: - Widzieliśmy, jak padałeś na deski z Kliczko. Ja tak nie skończyłem.
Thompson: - Porażka to porażka. Nie wszyscy to wiedzą, ale walczyłem wtedy z jedną sprawną nogą. Miałem uszkodzoną łąkotkę. Dla swojej rodziny jestem jednak gotów na wszystko, nawet na walkę z jedną sprawną nogą.
Arreola: - Powinniśmy doprowadzić do tej walki. Ja nie boję się nikogo.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tonka
Data: 06-12-2009 17:42:53 
Thompson jest silny i inteligentny w ringu, ale również wolny. Chris raczej by go obił. Chazz jest zdecydowanie mniej groźny niż Arreola... Co tu dużo mówić, to jednak inna "półka". Ale ja byłbym za Thompsonem, facet jest dość ciekawy.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 06-12-2009 18:00:30 
Kilka lat za poźno wypłynał na szerokie wody. Chociaz nie jest rozbity i mimo 38 lat porusza sie całkiem szybko. No i widać ze boksuje inteligentnie i konsekwentnie
 Autor komentarza: Daw
Data: 06-12-2009 18:59:27 
Ja bym nie mial nic przeciwko temu pojedynkowi mogło by byc ciekawie zobaczymy jak sie to dalej potoczy aczkolwiek moim faworytem był by Arreola!
 Autor komentarza: kuba2
Data: 07-12-2009 00:43:33 
Najmocniejsi rywale z jakimi Goły wygrywał w swoim prime nie byli lepsi od dzisiejszego Adamka (Whitearspoon, Ferguson, Norris, Sanders, Nicholson) a jakos Goły ich nie zabił.
Zastanawiam sie jak Tomek poradziłby sobie z Tysonem 2000. Myślę, że chyba jednak nie uninąłby jakiejś bomby w pierwszych dwóch, trzech rundach i dostałby ko ale wcale nie zdziwiłbym się, jakby dał Mikowi wysokie UD albo nawet tko w drugiej części walki. Natomiast najlepsi zawodnicy wagi ciezkiej lat 90-tych czyli Lewis, Bowe czy Holy w szczytowej formie zdmuchnęlibi Adamka z ringu, szczególnie ci dwaj pierwsi. Być może Adamek miałby szansę z wolnym Foremanem czy niedużym Moorerem ale juz tacy rywale jak Mike Tyson, Tua czy Ibebuchi stanowiliby dla niego zbyt trudną przeszkodę. Obecnie takich zawodników jest dwóch a reszta przynajmniej wydaje sie do pokonania.

Ja również uważam ze lata 90-te są nieco przereklamowane ale z cała pewnością było by Tomkowi wówczas duzo trudniej. Dzisiaj ma handicap chociażby za to, że jest bardziej efektowny niz większość rywali z czołowki
 Autor komentarza: kuba2
Data: 07-12-2009 00:49:21 
sorki, wypieprzcie ten koment bo miał być w innym wątku
 Autor komentarza: Luton
Data: 07-12-2009 04:50:35 
I tak właśnie wygląda dialog kolesi z top wagi ciężkiej "ja jestem lepszy, bo ja przynajmniej nie leżałem na deskach z Kliczko" hahahahaha
widać że bracia Ukraińcy to piętro wyżej w stosunku do pozostałych.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.