FUNEKA OKRADZIONY Z WYGRANEJ

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-11-29

Po bardzo kontrowersyjnym werdykcie Ali Funeka (30-2-3, 25 KO) zaledwie zremisował z faworyzowanym Joanem Guzmanem (29-0-1, 17 KO). Po ostatnim gongu sędziowie typowali 116:112 na korzyść Funeki, a dwóch pozostałych widziało remis 114:114.

Ali (na zdjęciu) doskonale wykorzystał w tym pojedynku przewagę wzrostu i zasięgu ramion, punktując rywala ciosami prostymi z dystansu. Jedno z takich uderzeń rozcięło Guzmanowi prawy łuk brwiowy na początku czwartej rundy. W ósmym starciu po kolejnym prawym Funeki jego rywal znalazł się na skraju nokautu, ale dzięki doświadczeniu zdołał dotrwać do przerwy. Joan próbował finiszować w ostatnich sześciu minutach, jednak Funeka nie dał sobie zrobić większej krzywdy. Stawką pojedynku był wakujący pas wagi lekkiej federacji IBF, który nadal nie ma swojego właściciela.