OSTATNIA (?) SZANSA BARRETTA

Mało kto dostał tyle szans co Monte Barrett (34-8, 20 KO). Ten 38-letni pięściarz przegrał przed czasem dwie ostatnie walki, a mimo tego już 12 grudnia dostanie kolejną z nich. "Two Gunz" na szwajcarskim ringu podczas gali Kliczko vs Johnson przetestuje jedenastego na liście WBA Alexandra Ustinova (18-0, 15 KO), urodzonego na Białorusi olbrzyma. Jeśli Barrett przegra trzeci raz z rzędu przed czasem, będzie to już chyba definitywny koniec jego kariery, podczas której m.in. dwukrotnie stawał do pojedynku o mistrzostwo świata.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: komiminix
Data: 23-11-2009 13:08:33 
Ustek wygra przed czasem , a Barrett niech lepjej juz nie walczy .
 Autor komentarza: tyranis
Data: 23-11-2009 13:27:43 
Andrew dostawał więcej szans :P
 Autor komentarza: Pfeifer
Data: 23-11-2009 14:20:36 
jest większym przegranym od barreta?
 Autor komentarza: otke
Data: 23-11-2009 15:06:54 
ustinow spękał przed Bosswelem to powalczy teraz z Barretem. Bez porównania łatwiejsza opcja dla olbrzyma, tylko szkoda że Cedric ciągle jest tak unikany przez czołówkę. Jestem pewien że tak szybki, silny i techniczny zawodnik(Bosswel) dałby ładną walkę z braćmi K.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 23-11-2009 15:13:31 
otke nie przesadzaj,Boswell przegral z przecietnym McClinem,pozatym ma 40 lat i ja uwazam ze nie dalby ladnej walki z bracmi K:))
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 23-11-2009 16:39:56 
To jest ostatnia szansa nie dla Barreta ale dal promotorow zeby na jego tylku wywindowac jeszcze jednego mlodego wilczka..tym razem Ustinova..Zgadzam sie z komiminix ze Barret dostanie KO!
 Autor komentarza: Daw
Data: 23-11-2009 17:41:34 
Ja tez obstawiam,ze Barret zostanie znokautowany i to cieżko,a jesli tak sie stanie to Barrett powinien zawiesic rękawice na kołku!
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 23-11-2009 18:54:36 
Barret juz dawno to powinen zrobic ale ja mysle ze walczy teraz juz tylko dla kasy..Karta przetargowa jest nazwisko, w stanach wiedza kto to jest Monte Barret..
 Autor komentarza: Cichy
Data: 23-11-2009 19:59:21 
Barret porażka przez K.O!!! Jestem zgodny z przedmówcami.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 23-11-2009 20:33:32 
Mam dziwne przeczucie ze Ustinov dostanie wkrotce walke o pas tak w przeciagu okolo 1 roku,a swoja droga to jestem bardzo ciekawy walki Ustinova z Walujewem
 Autor komentarza: otke
Data: 23-11-2009 20:53:27 
mobil, Ustinow jest kelnerem przy Jamalu. McCline wtedy był w swoim prime, był bardzo groźny, wygrywał z czołówką(Brrigs, Whitaker, Grant itp), a Cedrick lał go przez całą walkę, a potem dał się złapać i niepotrzebnie poszedł w wymianę. Tego przeciętniaka bał się min Gołota. Ale co ty możesz o tym wiedzieć, popatrzysz w boxrec i udajesz specjalistę.
Co do tematu, podejrzewam, że Barret przegrywając walki będzie przeżywał swoje prosperity, zawsze było zapotrzebowanie na takich znanych ale już niezbyt grożnych zawodników(typu Whiterspoon).
 Autor komentarza: waden15
Data: 23-11-2009 21:45:34 
Whiterspoon coś osiągnął, a Barrett? Nie pokonał Wałujewa.

Kłamstwem jest pisanie że Boswell lał go przez całą walkę... Walka była wyrównana, przynajmniej ja tak ją pamiętam.

Walka Boswell - Kliczko nie byłaby ciekawa. Boswell jest ciekawym bokserem, ma szybki lewy jab, dobra technika, ale jest stary i brakuje mu pracy nóg. Walka Boswell - Kliczko byłaby schematyczna jak każda walka Kliczków. Na pewno pokazałby trochę więcej niż Peter czy Gomez ale skończyłby nie chybnie. Nie mniej jednak zdecydowanie zmarnowany talent
 Autor komentarza: otke
Data: 23-11-2009 22:30:28 
następny spec się odezwał...
co mnie twoje zdanie obchodzi waden, ja tą walkę oglądałem z komentarzem min Pindery. potem to samo pisali w bokserze. zresztą gdybyś ją naprawdę pamiętał(lub w ogóle oglądał) to byś nie pisał takich historyjek.
boswel mógłby spróbować zrobić z Władkiem coś w stylu Sandersa. pewnie by dostał z obydwoma ale walka byłaby lepsza niż kolejny gniot w stylu kliczko vs rahman, gorila magila itp...
zresztą jakiś powód unikania tego zawodnika przez czołówkę musi być.
 Autor komentarza: abdel1908
Data: 23-11-2009 22:33:49 
Waden, oglądałem tą walkę w zeszłym tygodniu, moim zdaniem jednostronna.(McCline - Boswell)
Otke - z tej trójki którą podałeś(Briggs, Whitakker, Grant) tak na dobrą sprawę tylko Whitakker był w dobrej formie. Spójrz na Granta, ciężkie lanie od Lewisa, a z McClineem walka trwała chyba tylko kilkadziesiąt sekund, Grant chyba nogę złamał. Już po Lewisie był załamany psychicznie. Briggs za to obijał samych bumów przed tą walką, przegrał przy okazji z tym bumem Fields chyba?
Stary i mam taką prośbę do Ciebie, od razu atakujesz tego mobila, po co?
 Autor komentarza: waden15
Data: 23-11-2009 22:47:09 
otke
Dla mnie słowo "zlał" mieliśmy zastosowanie w walce Pacquiao - Cotto. Punktował - to słowo lepiej pasuje.
Po co ty w ogóle zwracasz się do mojej osoby, skoro cie moje zdanie nie obchodzi?Boswell prowadził na punkty ale nazywanie "laniem" tego pojedynku to... Adamek lał do momentu nokautu Banksa - też sobie mogę napisać pomimo tego że to nieprawda. A odpowiedzieć w stylu "co mnie twoje zdanie obchodzi". Na

Boswell ma promotora??? Bo tak patrząc na jego karierę to mi się nie wydaje...
"Briggs za to obijał samych bumów przed tą walką, przegrał przy okazji z tym bumem Fields chyba?"
Ten bum Fields to jeden z najbardziej klasowych jorneymanów ostatnich lat. Sprawił wiele problemów McCallowi między innymi

 Autor komentarza: abdel1908
Data: 23-11-2009 22:55:40 
No nie przeczę że Fields to w miarę klasowy journeyman, ale on poza Brigsem no i może Alfredem Cole nie pokonał nikogo klasowego.
 Autor komentarza: waden15
Data: 23-11-2009 23:00:59 
abdel1908

Przegrywał niejednogłośnie na punkty z McCallem, z Liachowiczem jak podaje boxrec zremisowałby gdyby nie odjęte punkty, SD z Austinem, Jeffersonem... Jakiś dorobek to zawsze.
 Autor komentarza: abdel1908
Data: 23-11-2009 23:02:24 
Co nie zmienia faktu że Briggsowi ta walka nie przyniosła chluby, powiem więcej przyniosła mu jedynie wstyd.
 Autor komentarza: przemo663
Data: 23-11-2009 23:08:31 
Walkę Boswella z McClinem oglądałem już jakiś czas temu w nocy na Eurosporcie (powtórkę rzecz jasna).Muszę się zgodzić z Wadenem, Boswell prowadził na punkty,do pewnego momentu spokojnie kontrolował walkę ,niemniej słowo lanie jest tutaj trochę na wyrost.McCline naruszył go mocno w rundzie 9 (podbródkowy jeśli dobrze pamiętam), a w 10 ruszył na Cedrica i w końcu zamęczył.

Boswell zapewne przy lepszej promocji nie musiałby przez 95 procent kariery obijać fistaszków, zresztą miał w ważnym momencie kariery 2,5 letnia przerwę związaną właśnie z kłopotami z promotorem.
 Autor komentarza: McCall
Data: 24-11-2009 02:04:42 
waden15, zgadzam się z tobą, że Fields to swego czasu był solidny journeyman, ale był gruby i mu się nie chciało.
Natomiast walka Fields - Briggs była wyrównana ze wskazaniem na Briggsa, sędziowie chyba chcieli zrobić Shannonowi psikusa, że się nie przygotował i olał walkę kompletnie

PS masz tą walkę z McCallem, bo jestem wielkim fanem Atomic Bulla, odezwij się może się jakoś wymienimy
 Autor komentarza: otke
Data: 24-11-2009 08:32:01 
Fields to typowy grubasek który jak chce to potrafi walczyć z czołówką a jak mu się nie chce to przegrywa ze średniakami lub nawet jeszcze gorszymi zawodnikami.
waden nie odbieraj za ostro moich słów, może miałeś trochę racji. ale jak przypomne sobie jak Boswel wchodził między ręce McClinea i kontrował to wiesz jak jest, wielkolud naprawdę był w kłopotach, ale zawsze miał odporny łeb i był wielkim siłaczem trudnym do uszkodzenia.
Co do Brrigsa, o mało nie znokautował Lewisa, wypunktował też Foremana(z małym wałkiem), poskładał w pierwszych rundach wielu zawodników. Także to coś znaczy.
zresztą ja nie rozumiem, wszyscy się podniecają tamtymi czasami a teraz nagle zaczynają krytykować tamtą czołówkę, jakby się obudzili z letargu. oczywiście w większości te krytyki są bzdurne. McCline, Whitaker, Grant, Gołota, Mawrowic, Sanders, Sawarese, Brrigs, Tua, Botha, Moorer, Shulz, Ibabebushi, Johnson byli wtedy topowymi zawodnikami i tyle.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.