PACQUIAO - MARQUEZ W LIMICIE 145 FUNTÓW?

Leszek Dudek, boxingscene.com

2009-11-19

145 to szczęśliwa liczba dla Mannego Pacquiao (50-3-2, 38 KO). Dokładnie tyle funtów wynosił umowny limit podczas jego sobotniej walki z Miguelem Angelem Cotto (34-2, 27 KO), w której Filipińczyk zdobył pas WBO kategorii półśredniej. Mimo ambitnej postawy Portorykańczyka niemal w każdej rundzie przeważał "Pacman". Sędzia zlitował się nad bezradnym Cotto w dwunastym starciu i na dwie minuty przed ostatnim gongiem  przerwał ten całkowicie jednostronny pojedynek.

Trener Pacquiao - Freddy Roach chce, by super-walka z Floydem Mayweatherem Jr. (40-0, 25 KO) również odbyła się w limicie do 145 funtów. Jeżeli jednak do starcia gigantów nie dojdzie lub przesunie się ono w czasie, to możliwe że Pacman stanie do trzeciej konfrontacji z Juanem Manuelem Marquezem (50-5-1, 37 KO). Meksykanin zapewne wolałby stoczyć pojedynek w kategorii junior-półśredniej, jednak Roach chce, by walka była obroną pasa WBO należącego do Pacquiao, a umowny limit ma wynieść 145 funtów.

- Uważam, że to najlepsza waga dla Mannego.- powiedział Roach w wywiadzie dla "The Philippine Star".

Tymczasem media podają informację, że w maju przyszłego roku w Manchesterze może dojść do walki Marqueza z miejscowym bohaterem - Ricky Hattonem (45-2, 32 KO). Jeżeli tak się stanie, wówczas podopieczny Freddiego Roacha może zmierzyć się ze zwycięzcą styczniowej potyczki pomiędzy Andre Berto (25-0, 19 KO) a Shanem Mosleyem (46-5, 39 KO).

- Być może zwycięzca walki Berto-Mosley będzie świetną opcją dla Mannego.-  spekuluje Roach - Możemy walczyć z każdym. Póki co nie znamy rywala, ale to bez wątpienia będzie wielka walka.