ROACH: PACQUIAO ZNOKAUTUJE MAYWEATHERA

Freddie Roach przekonany jest, że jeżeli dojdzie do pojedynku Manny Pacquiao (50-3-2, 38 KO) z Floydem Mayweatherem Jr (40-0, 25 KO), to jego podopieczny znokautuje niepokonanego Amerykanina.

- Długo myślałem w ostatnim czasie o Mayweatherze. To najlepszy przeciwnik. Jego styl może sprawić trochę problemów, ponieważ  on jest bardzo dobry w tym co robi. Ale  w walce z Cotto Manny pokazał, że potrafi przyjąć. Bez wątpienia znokautujemy Mayweathera. Nie może się on przeciwstawić presji Manny'ego. Nie wytrzyma  tak długo jak ostatnio  Cotto. - zapowiada  amerykański trener.

Z drugiej strony Roach uważa, że "Piękniś"  nie chce pojedynkować się z Filipińczykiem.

- Czuję, że Mayweather tak naprawdę nie chce walki z Mannym. Kiedy mówi, chcę 65% udziałów z walki, to tak jakby mówił, nie chcę walki. - mówi Roach. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kurekq
Data: 16-11-2009 22:59:56 
Udziały powinny się rozkładać po równo
Wątpie, żeby Manny znokautował Mayweathera, a piękniś będzie walczył ciągle na wstecznym i próbował punktować, mam wątpliwości czy ta walka będzie tak atrakcyjna jak Mannego z Cotto bądź Marquezem.
 Autor komentarza: zin
Data: 16-11-2009 23:00:56 
Marzy mu się nokaut na Floydzie , hehe... Many przegra to na punkty.
 Autor komentarza: Woody10
Data: 16-11-2009 23:03:10 
Co wy tacy jesteście pewni??? Ja też uważam że Floyd jest faworytem, ale pewny jego zwyciestwa nie jestem. Floyda można pokonać to geniusz ale też człowiek .
 Autor komentarza: Woody10
Data: 16-11-2009 23:04:04 
A Floyd niech sie nie wygłupia. Powinni być fifti fifti.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 16-11-2009 23:12:12 
Powinni pójść na niekonwencjonalne rozwiązanie, zwłaszcza przy tych pieniądzach, jakie będą do wzięcia. Zwycięzca niech weźmie te 65 % z puli. Plus premia za knockout.

Ale co ja się bedę udzielał...
 Autor komentarza: ZelaznyMike
Data: 16-11-2009 23:13:38 
50/50 plus ileś tam dla zwycięzcy i mamy króla boksu zawodowego.Stawiałbym na Floyda !
 Autor komentarza: alfagta
Data: 16-11-2009 23:19:33 
60/40 dla Floyda.

Poza tym co ten Froach za pierdoły opowiada. Jest bardzo dobrym trenerem, ale ostatnie wygrane Mannego chyba przewróciły mu trochę w głowie. Sam chyba nie wierzy w to, że Pacquiao może znokautować Pretty Boy’a. Ja szanse rozkładam 70/30 na korzyść Floyda.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-11-2009 23:20:10 
Z obstawianiem zwyciezcy bylbym ostrozny i to bardzo..To bylby pojedynek dwoch geniuszy..O porazce moglby zadecydowac jakis jeden drobny blad, dlugo wyczekiwany z jednej albo z drugiej strony..Kasa powinna byc pol na pol..
 Autor komentarza: zin
Data: 16-11-2009 23:29:14 
lukaszenka , tylko , że Floyd tych błędów prawie nie popełnia , a Many lubi się bić. Floyd bije bardzo mocno z kontry , ma dużo lepsze warunki fizyczne ... w zasadzie wszystko przemawia za wygraną Floyda :)
 Autor komentarza: zin
Data: 16-11-2009 23:31:46 
w sumie to ja nigdy nie widziałem , żeby Floydowi chociaż ktoś podbił oko .... co prawda był raz liczony , ale sam przyklęknął , bo nabawił się kontuzji ręki ... walkę i tak wygrał jedną ręką :)
 Autor komentarza: alfagta
Data: 16-11-2009 23:48:42 
Czy Pretty miał kiedyś pokiereszowaną twarz? NIGDY!
 Autor komentarza: albinos
Data: 16-11-2009 23:50:01 
ba Floyd wie kiedy się odwrócić, aby uchronić twarz, a wystawić potylicę ;)
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-11-2009 23:51:06 
Ja chce nawiazac do walki Floyda z Oskarem bo moim zdaniem to De La Hoya to wygral..Floyd wcale nie brylowal tak na tle Oskara..Ale powiem szczerze jak bym stawial kase na te walke to tak jakbym byl w kasynie i gral w ruletke, poprostu moim zdaniem tu sie nie da wytypowac nawet faworyta..Obaj sa w prime..
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 16-11-2009 23:51:28 
Nigdy też nie bił się z kimś takim, jak Manny. To też weźmy pod uwagę.
Żal by był duży, gdyby nie doszło do tej walki, bo aktualnie mamy dwóch królów ringu, plus paru pretendentów do tego miana.
 Autor komentarza: zin
Data: 16-11-2009 23:54:07 
De La Hoya wcale tej walki nie wygrał. Wystarczy popatrzyć na statystykę ciosów , albo obejrzeć sobie powtórkę.
 Autor komentarza: zin
Data: 16-11-2009 23:55:15 
capricornxxx , ale Many też nigdy nie bił się z kimś takim , jak Floyd ;)
 Autor komentarza: Artur69
Data: 16-11-2009 23:58:18 
"Bez wątpienia znokautujemy Mayweathera" - jak obaj się rzucą na Mayweathera to może...:) A tak poważnie to Roachowi zaczyna odbijać palemka...
 Autor komentarza: zin
Data: 16-11-2009 23:59:36 
Many nie ma zbyt dobrej obrony i pomimo kamiennego łba , zbiera dość dużo ... Floyd praktycznie nie zbiera w ogóle ... szybkość i refleks 50/50 w obie strony ...warunki fizyczne za Floydem ... naprawdę nie widzę żadnych argumentów przemawiających za wygraną Manego.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 17-11-2009 00:02:21 
zin.

Trochę mnie wkurzają te statystyki ciosów zwłaszcza u bokserów tego pokroju, o takim stylu boksowania. Większość uderzeń jest zadawana "na wstecznym" i tak naprawdę nie ma większej wymowy. To jest taka macanka na wypunktowanie rywala. Dla mnie Oskar był jednak lepszy w wiadomej walce. Inicjatywa, wieksza aktywność, nadawanie tonu wydarzeniom na ringu, nadawanie stylu walce. To ma znaczenie.

Oczywiście pomijam tu punktację, bo zgodnie z obowiązującymi regułami Mayweather był nieco skuteczniejszy.

De la Hoyi podejrzewam, że nie zaliczono ciosów bitych na korpus, tak by the way. Więc gdzie konsekwencja?

Manny jest tym, który może wygrać z Floydem, jeśli zmusi go do boksowania na swoich warunkach. Jaki miałby to być boks, to po prawdzie sam nie moge sobie tego wyobrazić.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 17-11-2009 00:04:23 
Ciut szybszy moze byc Manny bo na pewno jest drobniejszy i tu moze byc ten klucz do sukcesu..
 Autor komentarza: zin
Data: 17-11-2009 00:09:32 
capricornxxx , Floyd przeważnie walczy na wstecznym ( oczywiście nie na takim , jak walczył Haye z Wałekiem ) , więc rzadko do niego nalezy inicjatywa. Taki ma styl. Poza tym jak to wszystko wyglada w ringu zależy też od przeciwnika. Np. Many z De La Hoya wypadł dużo lepiej , niż Floyd . Natomiast Floyd dużo lepiej z Marquezem , niż Many , a niektórzy nawet sędziowali , że powinien być co najmniej remis, jak nie wygrana Marquza.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 17-11-2009 00:11:30 
zin Ty masz obsesje na punkcie ostatniej walki Haye z Walkiem..Nie mozesz zaprzeczyc!!
 Autor komentarza: zin
Data: 17-11-2009 00:14:06 
lukaszenko , nie obsesję , ale idealnie się nadaje do podawania przykładu , jak można wygrać walkę , bez walki ;)
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 17-11-2009 00:15:09 
Marquez nie miał żadnego konceptu na Floyda. To była przyczyna porażki. Był schematyczny, jednostronny, na dodatek wolny. Ten facet chyba najlepszy okres ma już za sobą. To za słaby bokser by przechytrzyć Mayweathera, powinien był go "zabić" na ringu, poddać nieustannej presji, zmusić do jakichkolwiek błędów. To co zaprezentował, to była woda na młyn dla Floyda. Kompletna klapa.

Zarówno Manny, jak i Floyd mieli słabsze walki w swojej karierze.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 17-11-2009 00:19:06 
"Normalnie" to Waluew by wygrał tę walkę, tyle że się układy zmieniły.
Mamy zbyt grzecznych a zatem zbyt nudnych mistrzów, z punktu widzenia oczekiwań amatorów pism w typie naszego Faktu. Intelektualiści Kliczko, misiek z Syberii i paru innych. Haye się dobrze sprzedaje, to jest klucz do całości.
 Autor komentarza: zin
Data: 17-11-2009 00:19:34 
capricornxxx , no nic , jak to mówią : pozyjemy , zobaczymy :) dla nas kibiców , bez wzgledu na wynik, będzie to rarytas obejrzeć tą walkę, a swoje typy może mieć każdy i o nich podyskutować , bo o tego jest to forum i fajnie :)
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 17-11-2009 00:21:03 
Obyśmy ją dostali do obejrzenia. Tego można sobie życzyć.
 Autor komentarza: zin
Data: 17-11-2009 00:21:54 
capricornxxx, oczywiście , że "normalnie" Haye by tą walkę przegrał , bo skoro przegrał Holly , to tym bardziej on i nawet nikt by się specjalnie nie burzył - to niemiecki rynek :)
 Autor komentarza: Dudas
Data: 17-11-2009 00:23:17 
zin - ja widzę wady Floyda... Nigdy nie walczył z zawodnikiem z absolutnej czółówki P4P (w prime) swojego rozmiaru. Nie był w ringu z Margarito, Mosleyem, Cotto, Williamsem. Zgoda - Pacquiao też nie, ale on dopiero zaczyna w tej kategorii, a jednego już zmasakrował. Mayweather bierze ławiejszych (najlepiej mniejszych) rywali za większe pieniądze... a Manny nie boi się wyzwań. Poza tym Pretty raczej nie ma ciosu (choć do końca nie wiadomo, bo nie ryzykował nigdy.. może w tej walce będzie musiał?) w porównaniu do malutkiego Filipińczyka. Nie wiadomo jak szczęka, a w tym pojedynku pewnie zostanie przetestowana. Nie chce mi się wierzyć, że po tym jak Cotto nie wyrządził krzywdy Mannemu, defensor Floyd będzie w stanie to zrobić cofając się całą walkę. Tak czy inaczej Mayweather to lekki faworyt i na punkty ciężko go będzie pokonać, choć kilku było bardzo blisko. A kibicuję PacManowi bo Floyda trudno za coś szanować jako człowieka (ale to chyba dotyczy całej części rodziny związanej ze sportem)...
 Autor komentarza: zin
Data: 17-11-2009 00:33:26 
Dudas , Floyd bije bardzo mocno , tylko raczej są to pojedyncze ciosy. Wątpię żeby mu Many przetestował szczękę , bo przy tak genialnej obronie jaka ma Floyd , to prawie niemożliwe. Many natomiast będzie dużo zbierał. Ja tam nie kibicuję żadnemu ... ciekawi mnie ta walka jak sie potoczy , jaką taktykę obierze Many na Floyda , bo jak będzie walczył Floyd , to mniej więcej wiadomo. Many to karabin maszynowy , a Floyd to snajper ...zobaczymy :)
 Autor komentarza: Rasssta
Data: 17-11-2009 00:54:53 
Nie wiem czy tylko ja to zaobserwowałem w Pacman Cotto ale kiedy Cotto po nieudanych atakach wymianach itp zaczął walczyć bardzo na wstecznym dobrze radził sobie z unikaniem ciosów i przy tym kilka razy ładnie kontrował oczywiście dopóki nie kończył oparty o liny gdzie dopadał go pacman w walce manny przeją inicjatywę w ataku a lubi ja mieć Cotto który dobrze sie nie czuje w obronie Floyd wręcz przeciwnie myślę ze dzięki temu poradzi sobie z manym chociaż az sie nie chce wieżyc ze tyl serii których nie widac można unikać przez 12 rund ale tez sadze ze Pacman jest łatwy do kontrowania dla kogoś takiego jak Mayweather
 Autor komentarza: tonka
Data: 17-11-2009 01:47:03 
Roach: "Kiedy Floyd mówi, chcę 65% udziałów z walki, to tak jakby mówił, nie chcę walki."

I ja się z p.Roachem zgadzam. Jeżeli nie dojdzie do tego pojedynku, to jedynie przez nierówny podział kasy, którego zażąda "Piękny". A to z kolei będzie oznaczało, że chce wygodnie wymigać się od batalii 1000-lecia, zwalając na $$$, a tak naprawdę przez kupę w majtkach ze strachu...po raz 1 w karierze. - Floyd nie chce zakończyć fenomenalnej kariery "jedynką pod przegranymi", dlatego będzie się migał i utrudniał ile wlezie. Tutaj ma pierwszy, prawdziwy problem w swojej zawodowej historii...założę się.
 Autor komentarza: bandit
Data: 17-11-2009 08:22:28 
Ja bym nie przekładał walki z Cotto na walke z Floyd. PACQUIAO na pewno bedzie miał inną taktyke na tą walke. Oto zadba Roache.
A wygra lepszy i sprytniejszy.
 Autor komentarza: takietam
Data: 17-11-2009 08:57:55 
Na stole jest tyle kaski, że do walki musi dojść, jeżeli nie dojdzie to będzie gwóźdź do trumny boksu.
Przewaga fizyczna Floyda moim zdaniem nie aż tak duża - 4cm wzrostu i około 12 cm zasięgu - Many z większym Oscarem poradził sobie bez problemu, genialnie skraca dystans i myślę, że nawet taki geniusz jak Pretty mu w tym nie przeszkodzi.
Maywather swoje walki wygrywał szybkością a tu nie będzie miał przewagi. Jak powinien walczyć Manny pokazał Zab Judach (polecam obejrzeć 4 pierwsze rundy) i wtedy kolorowo dla pięknego nie było. Z tą różnicą że Manny potrafi cisnąć przez 12 rund i nie spuchnie kondycyjnie.
Jak dla mnie szanse 60-40 dla Paquaio, floyd to geniusz i na pewno coś sprytnego wymyśli ale myśle że to będize za mało. poza tym kwestia czy się o wage nie będa kłucić.
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 17-11-2009 10:32:27 
tonka,
po raz kolejny sie z Toba zgadzam w 100%.
 Autor komentarza: qciej
Data: 17-11-2009 11:07:32 
też się pod tym podpisuję. Niech chłopak pokaże, że liczy się też czyje nazwisko pozostanie na ustach milionów po walce bo obok szmalu jest też honor i wola wojownika. Niech rozstrzygnie się w końcu największa niewiadoma w boksie!Jeśli do tej batalii dojdzie będzie to wielkie widowisko, choć pewnie Floyd będzie unikał otwartej wojny.Ja jestem całym sercem za Mannym !
 Autor komentarza: Woody10
Data: 17-11-2009 11:41:26 
Tonka
ja również popieram. :)
 Autor komentarza: Laik
Data: 17-11-2009 23:10:04 


A ja nie zgadzam się z Tonka...


Wg. mnie do tej walki dojdzie na 99%. A jak Floyd rozprawi się z Mannym,to zaczniecie wypisywać,że boi sie np. Williamsa...


pozdrawiam
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.