WIELKA WOJNA DLA PACQUIAO

Manny Pacquiao (50-3-2, 38 KO) nie otrzymał tylu ciężkich ciosów bodaj od czterech lat, a mimo to kontrolował pojedynek z Miguelem Cotto (34-2, 27 KO) i wygrał przez TKO w dwunastej rundzie.

Mistrz zaczął bardzo dobrze. Każdą serię kończył lewym hakiem na korpus boksera z Filipin. Manny przełamał złą passę już w połowie drugiej odsłony, kiedy przestrzelił lewym prostym, ale poprawił natychmiast krótkim prawym sierpem i champion choć nie zamroczony, to wylądował jednak na macie ringu.

Pięściarze w trzecim starciu zafundowali kibicom niesamowitą dawkę emocji i ciężkich ciosów, a najtrudniejszą rzeczą na świecie byłoby przyznanie komuś tej rundy. W rundzie czwartej Miguel zepchnął pretendenta do defensywy, zasypał serią ciężkich ciosów i gdy wydawało się, że przejmuje kontrolę nad pojedynkiem, nadział się w wymianie na potworny lewy podbródkowy "Pac-Mana" i po raz drugi był liczony, ale tym razem widać było już, że szumi mu w głowie. Uratował go jednak gong i zaraz po przerwie widowisko znów nabrało rumieńców, a Cotto radził sobie bardzo dobrze.

Champion nie wytrzymał chyba tego szaleńczego tempa, bo choć cały czas był bardzo groźny i trafiał mocno kilka razy na rundę, to w drugiej części walki Manny zaskiwać coraz większą przewagę. W dziewiątym starciu już wręcz znęcał się nad panującym dotąd na tronie WBO kategorii półśredniej mistrzu, lecz ten dzielnie wszystko znosił, a w dziesiątej i jedenastej rundzie zaczął ładnie kontrować lewym prostym rozpędzonego przeciwnika. Trafiał może nawet częściej, ale ciosy Pacquiao robiły większe wrażenie. Gdy wydawało się, że tak tańcząc na nogach Cotto dotrwa do ostatniego gongu, sędzia Kenny Bayless przerwał rywalizację w 55. sekundzie ostatniej odsłony po długim lewym prostym Manny'ego. Decyzja podjęta przez ringowego wydała się przedwczesna, bo Miguel zbierał tej nocy dużo cięższe ciosy, a dzielnie starał się odpowiadać do końca. Mimo wszystko nie wypaczyło to wyniku, bo choć "Pac-Man" nie miał aż tak dużej przewagi jak widzieli to nasi komentatorzy, to jednak na pewno wygrywał kilkoma punktami na wszystkich kartach punktowych.

Manny Pacquiao nowym mistrzem świata federacji WBO w wadze półśredniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Tomasz
Data: 15-11-2009 06:55:27 
Pacquiao pokazał, że w boksie najgroźniejszą bronią jest szybkość.
 Autor komentarza: darkkn1ght
Data: 15-11-2009 06:57:03 
Warto było czekać świetna walka i piękny techniczny boks. Teraz Pacquiao pozostaje zmierzyć się tylko z Floydem aby udowodnić ,że to on jest najlepszym pięściarzem bez podziału na kategorie wagowe.
 Autor komentarza: Tomasz
Data: 15-11-2009 06:59:32 
Furmi, decyzja sędziego nie WYPACZYŁA wyniku walki :-) Zgadzam się, że była przedwczesna i choć Pacman w pełni załużył na zwycięstwo, to Cotto nie zasłużył na porażkę przed czasem.
 Autor komentarza: zin
Data: 15-11-2009 07:02:59 
Cotto zaprezentował się dużo lepiej , niż się spodziewałem. Wynik i przebieg tej walki był dość łatwy do przewidzenia. Teraz czekam na walkę Many vs Floyd :)
 Autor komentarza: Crimson
Data: 15-11-2009 07:03:08 
Tomasz dokladnie, zaraz po zakonczeniu pojedynku stwierdzilem, ze moze i rzeczywiscie sedzia pospieszyl sie z decyzja aczkolwiek, Pacquiao zasluzyl na zwyciestwo przez KO. Po za tym nie zaskoczyl mnie ten pojedynek. Teraz naprawde juz pora na walke Pacquiao-Mayweather i powiem szczerze nie mam bladego pojecia kto to wygra.
 Autor komentarza: Luton
Data: 15-11-2009 07:03:25 
ale Rafał Jackiewicz wybrał sobie kategorie, luknijcie w boxrec hehhehe
 Autor komentarza: Tomasz
Data: 15-11-2009 07:03:28 
Walka znakomita! Ktoś jeszcze ma wątpliwości w uznaniu wyższości boksu na MMA? Pacquiao potrafi przyjąć. Niestety o jego walce z Floydem chyba możemy pomarzyć. Nie wierzę, aby Mayweather po tym co dziś zobaczyliśmy podjął takiego ryzyko, nawet jeśli kasa będzie się zgadzała.
 Autor komentarza: zin
Data: 15-11-2009 07:05:12 
Tomasz , Floyd to geniusz obrony i moim zdaniem wygra z Manym. Jak się kasa będzie zgadzać , to będzie walka Many vs Floyd ;D
 Autor komentarza: Szkodniqq
Data: 15-11-2009 07:05:41 
Na takie walki to opłaca się zarwac noc! To nie to samo co walki np Dawsona :D "PAKŁAJO"-Floyd to by była walka tysiąclecia :D
 Autor komentarza: Luton
Data: 15-11-2009 07:06:29 
Manny nie powinnien iść na wojne z Floydem, bo jego obrona tego nie wytrzyma. Floyd z kontry wygra z Paciem.
 Autor komentarza: Tomasz
Data: 15-11-2009 07:06:39 
Manny ustanowił nowy rekord - tytuł mistrzowski w siódmej kategorii wagowej! Pomyśleć, że 10 lat temu zaczynał w muszej!
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 15-11-2009 07:07:13 
Oczywiście zwycięstwo Mannego jak najbardziej zasłużone, ale nie była to aż taka straszna deklasacja, jak to pieprzyli co chwila Kulej i Kostyra.
Pacman to świetny bokser, na prawdę, to trzeba przyznać. Cotto może i był gorszy, ale nie róbmy między nimi jakiejś kosmicznej różnicy...
Zresztą co zauważyłem... ewidentnie ma chyba problemy z bokserami, którzy walczą na wstecznym... Cotto zaczął się cofać i już nie było tak kolorowo dla Mannego. Nie trafiał tak często i sam został częściej trafiany... w pojedynku z Mayweather'em, wróżę mu straszne obicie twarzy a nawet nokaut.
Aha i jeszcze jedno, sędzia niepotrzebnie przerywał walkę, Miguel mógł walczyć dalej... ja do końca wierzyłem w jego jakiś lucky punch, nie takie rzeczy się działy w boksie.... no ale sędzia chuj wie czemu, postanowił przerwać walkę... ehh co do tej decyzji to porażka...
 Autor komentarza: Furmi
Data: 15-11-2009 07:07:51 
Dzięki Tomasz - generalnie zawsze piszę jak najszybciej mogę, a potem już na spokojnie poprawiam, dlatego pierwsza wersja miewa "luki" :_ - pozdrawiam.
 Autor komentarza: Tomasz
Data: 15-11-2009 07:09:52 
Zin, zgadzam się, że Floyd to geniusz obrony i w odróżnieniu od wielu zaglądających tu kibiców, bardzo go lubię, ale przynajmniej na ostatnimi swoimi rywalami zdecydowanie górował też szybkością. W walce z Pacmanem stracił by ten atut, choć oczywiście szybkością nie ustępuje Filipińczykowi.
 Autor komentarza: Tomasz
Data: 15-11-2009 07:12:05 
Nie ma sprawy Furmi. To zrozumiałe, że w ferworze zdarzają się literówki. Ale od czego są wierni i uważni czytelnicy? :-) Pozdrawiam!
 Autor komentarza: zin
Data: 15-11-2009 07:12:08 
SkazanyNaInstynkt , dobrze to zauważyłeś , że Many się trochę gubi , jak ktoś walczy z kontry , a to przecież główna broń Floyda i to w najlepszym z możliwych wykonaniu. Dlatego myślę , że Floyd wygrałby z Manym.
 Autor komentarza: Tomasz
Data: 15-11-2009 07:13:43 
Luton, Jackiewicz nie ma wielkiego pola manewru - przy jego warunkach fizycznych, od wagi lekkiej do średniej nie ma czego szukać w czołówce światowej. To w ogóle inna bajka.
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 15-11-2009 07:25:38 
Panie i panowie... MANNY PACQUIAO !!
Moim zdaniem najlepszy bokser na swiecie bez podzialow na kategorie. Liczylem na wygrana Pacmana ale nie spodziewalem sie ze to on bedzie ta strona atakujaca. Cotto ma przewage fizyczna i wydawalo sie ze wrazie 'wojny' Pacman nie bedzie mial az tyle argumentow co Cotto. I te rece, normalnie blyskawica i piorun. Takiego Pacmana nikt nie jest wstanie zatrzymac, nawet Floyd nie. Pierwszy raz zobaczylem Cotto tak defensywnie walczacego, w pozniejszych rundach nawet uciekajacego przed swoim rywalem (walki z Margarito nie licze z powodow oczywistych).
Co mnie jeszcze zdziwilo: Cotto pare razy trafil Manniego bardzo czysto i silnie. Nie jeden by sie polozyl po takich strzalach. Pokazuje to jaka szczeke posiada filipinczyk.
BRAWO! Mam nadzieje ze dojdzie do walki z Floydem. Chcialbym zobaczyc ''Moneya'' rozbitego i calujacego podloge.
I kto mowil ze sie nie da wejsc co kategorie wyzej i zdobyc pas za pasem. Cotto jest w swoim prime wiec nie ma zadnych wymowek jak po walce Pacman - DeLaHoya.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: mobil85
Data: 15-11-2009 07:35:41 
walka dobra ale tak jak przedmówcy zauwazyli Manny juz tak nie blyszczal jak Cotto walczyl na wstecznym a nawet wyglądal lekko nieporadnie, widac ze to nie jest jego mocna strona a Floyd tak wlasnie walczy wiec dla mnie wynik ich walki jest otwarty.
 Autor komentarza: Luton
Data: 15-11-2009 07:39:00 
Dobrze było. Manny prowadził na punkty, to Cotto miał atakować. Co miał Pacman robić, gdy Cotto walił na wstecznym ? rzucać sie na niego wiedząc ze i tak wygrywa ?? przecież Cotto tylko czekał na skontrowanie.
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 15-11-2009 07:41:53 
darkkn1ght

...Teraz Pacquiao pozostaje zmierzyć się tylko z Floydem aby udowodnić ,że to on jest najlepszym pięściarzem bez podziału na kategorie wagowe...

Moim zdaniem jest odwrotnie, niech Floyd szuka walki z Pacmanem, bo to on musi udowodnic ze to on jest lepszy.
Ale nie wierze ze Floyd sie zgodzi, to gorszy wybredniarz niz Hopkins. Nie trzeba bylo odchodzic od boksu. Odszedl, wiec niech sie nie dziwi czemu miejsce na szczycie znow zajete. Nikt nie bedzie na niego przeciez czekal.
 Autor komentarza: Kalifek
Data: 15-11-2009 07:47:58 
Oczywiście większość kibiców nie miała możliwości obejrzenia walki. Polsat może czuć sie kochany przez ludzi.
 Autor komentarza: zin
Data: 15-11-2009 07:49:39 
Zgodzi się , zgodzi ... chodzi tylko o podział kasy. Floyd się na pewno Manego nie boi.
 Autor komentarza: zin
Data: 15-11-2009 07:56:54 
Dla mnie nr.1 p4p nadal jest Floyd. Many to wojownik , karabin maszynowy , ale Floyd to geniusz obrony i super technik z "zimną" głową.
 Autor komentarza: Luton
Data: 15-11-2009 07:58:49 
Tnen pierwszy knock to był taki bardziej podparty. Oczywiście po ciosie Cotto dwiema rekawicami sie podparł maty, ale nie był jakis zamroczony. Ten drugi, to juz troche lepiej. Na powtórkach w zwolnionym tempie było widać, ze cios "podziałał", ale i tak Cotto pozbierał sie szybko
 Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 15-11-2009 08:17:14 
zin,
miejmy nadzieje ze sie zgodzi. Ale kto mialby ustapic? Ile pamietam to Floyd sam mowil ze zadnego podzialu 50/50 nie bedzie.
Jesli Floyd jest taki pewny wygranej to niech ustala 60/40 dla zwyciezcy.
 Autor komentarza: zin
Data: 15-11-2009 08:22:52 
Ibeabuchi , może po tej walce zgodzi sie 50/50 . Dla nas kibiców , to najważniejsze żeby do tej walki doszło. Wszyscy teraz będą chcieli tej walki i pewnie będą to największe pieniądze wypłacone pięściarzom w dziejach boksu.
 Autor komentarza: Kalifek
Data: 15-11-2009 09:08:15 
Walki Pacmana z Floydem srolsat oczywiście też nie raczy pokazać. Pornografie za to pokazuje systematycznie.
 Autor komentarza: Cantanis4
Data: 15-11-2009 09:40:14 
A ja bylem przekonany ze Cotto wygra ta walkę :(

A Pacman tak na prawdę nie ustanowił rekordu w mistrzostwach świata w rożnych kategoriach wagowych ponieważ 2 z 7 tytułów nie są ważnymi pasami tylko jak to mówi Kulej paskami od spodni a tu liczą się poważne tytuły takie jakie ma na swoim koncie Oscar De La Hoya 6 pasow najważniejszych organizacji.

A co do walki Pacmana z Floydem to sadze ze "piękniś" jest za sprytny dla Mannego i za szybki bo jest dużo szybszy od Cotto. A jeżeli Cotto trafiał Mannego to Floyd zapewne tez trafi ;D
 Autor komentarza: Benitez
Data: 15-11-2009 09:59:48 
Pokusiłem się na zestawienie tytulów Pac-Mana i za chiny nie wychodzi mi 7 tytułów!!! Prosze, o to zestawienie wg BOXREC:

WBC flyweight
IBF super bantamweight
IBF featherweight - nie zdobył, bo remisowal z JMM
WBC super featherweight
WBC lightweight
IBO Light Welterweight - wccale nie od spodni
WBO welterweight

W związku z powyzszym ma kategorii a nie 7. Nie wiem skad 7 w mediach, przeciez byl remis z JMM.
 Autor komentarza: skoromny
Data: 15-11-2009 09:59:58 
czas pięknisia jest policzony:D
ciekawe czy meywether sr dotrzyma umowy i namówi jr ??
 Autor komentarza: Daw
Data: 15-11-2009 10:07:36 
A ja liczylem,ze Cotto wygra bylem za nim,a ten niesamowity Pacquiao znow wygral teraz nic nie pozostaje tylko czekac na walke Floyda z Mannym!!!
 Autor komentarza: kurekq
Data: 15-11-2009 10:16:59 
Jednak może i Polscy "eksperci" mieli po troszę racji, bo na boxrecu napisane jest, że karty sędziowskie wyglądały następująco:
judge: Adalaide Byrd 109-99 | judge: Duane Ford 108-99 | judge: Dave Moretti 108-100
 Autor komentarza: adriandbz
Data: 15-11-2009 10:26:20 
a co do tych tytułów.. To na gali Polsatu Ibisz mówił że Tomek Adamek to mistrz 4 federacji.. ja tam sie doliczyłem dwóch:D nie wiadomo jak traktować to IBO, dla jednych to znaczący sie tytuł, dla drugich pasek od spodni.. Mysle ze jednak to jeszcze nie to samo co WBC,WBA,IBF,WBO :P
 Autor komentarza: Markoss
Data: 15-11-2009 10:26:36 
Co to kur.. było za zatrzymanie walki?? MOze mi ktoś to wyjaśnić??
 Autor komentarza: borass
Data: 15-11-2009 10:26:38 
Mieli rację. Co do Chaweza i Santosa to w ogóle ich komentowania nie rozumiałem, oni chyba patrzyli na statystyki a nie na walkę. Ale co do walki wieczoru mieli rację. I tyle.
Cotto leżał na deskach 2 razy. I przynajmniej raz go gong uratował przed totalnym łomotem.
Przyjrzyjcie się jak wyglądała twarz Cotto po walce i sami wyciągnijcie wnioski. Wygrała szybkość.... a ja 1,50 pln na zakładzie ;)
 Autor komentarza: Kylo
Data: 15-11-2009 10:28:56 
Swietna szybkosc Mannego na tle Cotto,ale czy na tle Floyda tez tak bedzie? bo ja watpie. Gdy Cotto sie cofal i walczyl w dystansie przewaga Mannego zmalala i w tym upatruje taktyke Floyda na walke.Dystans plus szybkosc i umiejetnosci Pieknego moga byc kluczem do zwyciestwa nad Mannym.Z drugiej strony ciekawe co Fredy wymysli dy zaskoczyc w ringu. Pewne jest jedno-ja juz czekam na ta walke
 Autor komentarza: Markoss
Data: 15-11-2009 10:41:59 
Ja również stawiałem na wygraną Cotto. Walki jeszcze nie widziałem wiec z opinią sie wstrzymam. Jednak z filmiku który pokazuje zakończenie walki ciężko nie kwestionować decyzji sędziego o przerwaniu walki
 Autor komentarza: czerwony
Data: 15-11-2009 10:44:23 
ktoś już z was natknął się na LINK DO WALKI?
 Autor komentarza: Woody10
Data: 15-11-2009 10:46:06 
judge: Adalaide Byrd 109-99 | judge: Duane Ford 108-99 | judge: Dave Moretti 108-100

Taka punktacja mówia sama za siebie. Dominacja Pacmana była zbyta duża, a o tragedie w ringu bardzo łatwo. Z resztą Cotto nie protestował. Tak więc nie ma o czym mówić.
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 15-11-2009 10:46:20 
Ja niestety widziałem zdecydowaną przewagę już od 2 rundy. Według mnie walka była nad wyraz łatwa dla Manny'ego. To, że kilka razy Cotto go trafił co jest rzeczą przecież normalną to widać było, że Filipńczyk na to jak na lato. Szkoda, bo myślałem, że Miguel naruszy "małego wielkiego". No cóż. Szybkość jest dużo groźniejsza niż siła. No, ale teraz chociaz zostaje mi tylko obejrzeć Pacmana z Floydem i oby złoty cwaniaczek padł na matę. Pożyjemy, zobaczymy czy tak będzie...
 Autor komentarza: panpiotr1
Data: 15-11-2009 10:51:47 
Walka przerwana jak najbardziej prawidłowo. Cotto nie robił pod koniec nic żeby wygrać, chciał tylko przetrwać. Manny go zniszczył.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 15-11-2009 10:52:19 
Teraz niech się zastanowią ci wszyscy którzy twierdzą że szczekanie i różne chamskie zagrywki są integralna częścią marketingu bokserskiego( Haye, Mayweather). Manny jest bardzo dobrze ułożonym człowiekiem i genialnym bokserem. W związku z tym nie musi uciekać się do takich rzeczy jak wspomniani przeze mnie misiowie. To ring decyduje o kasie i popularności a nie wsiowe szopki pod publiczkę.
 Autor komentarza: swietypio
Data: 15-11-2009 10:59:44 
swietna walka, dopiero zobaczylem, bo na weselu bylem, super boks, cotto walczyl dobrze, szkoda, ze tko, bo by chyba dotrwał, ale pacman pokazal, ze jest swietny
 Autor komentarza: am26
Data: 15-11-2009 11:01:34 
Lubie duet Kulej-Kostyra ale bez przesady! ten brak bezstronności, twierdzenie że Cotto jest żałosny, to po prostu brednie i ktoś chyba w studio polsatu majaczył bo najadł się maku. Cotto znów pokazał że jest NIESAMOWITYM twardzielem, wielkie serce do walki to jednak było za mało na takiego brylanta jakim jest Manny. To maszyna do zadawania ciosów w każdej płaszczyźnie! Mannyemu zostaje walka z Floydem, po tej bitwie nie widze przeciwnika dla obydwu na dobre kilka lat.pozdro
 Autor komentarza: fop
Data: 15-11-2009 11:02:02 
Hyyymmm? Nie lubie Mannego za ryj. Bokserem jest jednak bardzo dobrym, mam poniekąd wrażenie, że jego ostatni przeciwnicy coś w formie nie są. Cotto waleczny ale głupi, po cholere chciał go zdominować, z przebiegu walki widać było, że mógł Pacmana wypykac na punkty, no ale stało się. Cotto na własne życzenie przegrał.

Pacman nie jest super niepokonanym bokserem. W karierze już przegrywał przed czasem, jak dobrze pamiętam po ciosach na dół i to jakoś w miarę we wczesnych rundach. Manny sprytnie przerzucił ciężar walki na "górę" bo ciosy na dół mogłyby go zamęczyć, po to między innymi prowokował Cotto stojąc za podwójną gardą i ten rzeczywiście zaczął bić na górę a doły odpuścił.

Po tej walce nasuneła mi się jedna uwaga, Pacman nie da rady wygrać z Floydem, bo Mayweather sobie takiego stylu nie pozwoli narzucić, gdyby Mosley był młodszy również stawiałbym na niego.

Teraz czekam na następną walkę Pacmana, kogo on wybierze, Paula Williamsa raczej nie...no zobaczymy.

 Autor komentarza: grze91
Data: 15-11-2009 11:08:30 
Dobra walka praktycznie do jednej szczęki z małymi przebłyskami Cotto, w mojej punktacji Cotto wygrał tylko jedną rundę, wystarczyło tylko spojrzeć na jego twarz jaki był poobijany, to był prawdziwy kawał dobrego boksu.
Tak jak myślałem przed walką że Pacman zamęczy Cotto jak De la Hoye albo zniszczy jak Hattona, Cotto był za wolny i momentami statyczny co wykorzystywał Pacman i uderzał szybkimi kombinacjami po 3-8 celnych ciosów .
Marzy mi się teraz tylko walka Pacquiao vs Mayweather w której kibicował bym temu drugiemu.
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 15-11-2009 11:08:34 
Manny strasznie zlał Cotto,moim zdaniem walka powinna być przerwana wcześniej.Potwierdził,że jest naprawdę wielkim zawodnikiem,Cotto wyglądał przy nim jak journeyman.Teraz czekam na walkę z Floydem.
fop-pokaż swojego ryja,wszyscy się pośmiejemy ćwoku.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 15-11-2009 11:12:09 
Wojslaw1-dokladnie hahaha Niech pokaże swoją miłą gębę .
 Autor komentarza: grze91
Data: 15-11-2009 11:13:49 
I tu Wojsław1 chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę co do walki i Fop-a pewnie sam z domu nie wychodzi bo się wstydzi swojego ryja.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 15-11-2009 11:14:44 
A po której walce Cotto nie był porozbijany?? On lubi zbierac i coś odnosze wrażenie ze raczej zbliza sie ku końcowi swojej kariery
 Autor komentarza: mik36
Data: 15-11-2009 11:15:54 
Wojslaw1 - dokładnie niech fop wklei swoją fotkę , każdy się pośmieje , bo coś mi się wydaje że jest nad wyraz śliczny
 Autor komentarza: fop
Data: 15-11-2009 11:20:56 
Może macie rację. Po ostanim sparingu za dobrze nie wyglądałem przez tydzień, ;)))))) Jacyś wy ostanio drażliwi, też bym wasze ryje w rzeczywistości zobaczył co niektórych.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 15-11-2009 11:23:53 
fop-jesteś bardzo drażliwy i wrogo do ludzi nastawiony. To zapewne wynik złej diety. Dużo ryb , kuchnia śródziemnomorska i ryż. Gwarantuję Ci że odzyskasz radość życia i pogode ducha.
 Autor komentarza: adenauer
Data: 15-11-2009 11:37:33 
Albo mi się wydaje, albo Filipińczyk nie ma kibiców w redakcji...

Zastanawiałem się nad tytułem, jaki zostanie nadany materiałowi o zakończonym przed chwilą pojedynku... "Pakman deklasuje Cotto...", "Cotto w piekle.." ... i co widzę.. "Wielka wojna dla Pacquiao..".. Jaka wojna do licha... Wielka egzekucja..!!

... wygrywał kilkoma punktami...? To jakiś żart Furmi!! Cotto wygrał na pewno 2 rundy - pierwszą i jedną z końcowych.. bodajże 10.. kiedy to Filipińczyk zbierał siły do szturmu w ostatniej rundzie.. Czy ja do licha ślepy jestem.. czy ślepi byli panowie komentatorzy i jak się okazuje tym razem sędziowie...?
Adalaide Byrd 109-99 | judge: Duane Ford 108-99 | judge: Dave Moretti 108-100 ...

Cotto nie istniał w tym pojedynku. Trafił kilkanaście razy mocno, ale to jest boks, a tu walczyli jedni z naj bez podziału... Pakman ma łeb ze stali i wszyscy, którzy śledzą obiektywnie kariery tych panów wiedzą o tym od dawna.. Wiedzą też, że styl Filipińczyka polega na właśnie... przyjmowaniu i oddawaniu.. Tak na marginesie, dużo więcej przyjmował od Moralesa i Marqueza..

Cotto będąc na wstecznym, w odróżnieniu od sytuacji kiedy podejmował wymianę, rzeczywiście miał szanse na przetrwanie, od czasu do czasu trafiał, a nawet wygrał w ten sposób jedną z ostatnich rund.. Tak powinna brzmieć ocena ostatnich rund tej walki!!
Nie wspomnę tutaj o wielkim szczęściu Miquela, kiedy to podłączony do prądu po drugich deskach słyszy kilka sekund później wybawiający go dźwięk kończący rundę...
Co do zakończenia pojedynku przez sędziego można mieć mieszane uczucia. Wydaje mi się jednak, że sędzia wiedział co się szykuje, widział zbierającego siły w 10 i 11 rundzie Pakmana, widział jak bardzo rozbity jest Portorykańczyk i przede wszystkim wiedział, że Cotto nie ma żadnych, nawet iluzorycznych szans na wygraną. Jestem przekonany, że po obejrzeniu się w lustrze Cotto podziękował sędziemu za to.

 Autor komentarza: Danny
Data: 15-11-2009 11:44:17 
Wojslaw1- ja bym chętnie zobaczył Pacmana z Mosleyem,oczywiście z Floydem tym bardziej.Natomiast jak dla mnie to teraz dla Mannego są dwa nazwiska w obiegu Mosley i Mayweather Jr.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: pac1man
Data: 15-11-2009 11:44:40 
adenauer
zgzadzam sie z toba w 100%
 Autor komentarza: osman
Data: 15-11-2009 11:48:50 
To była piękna walka,po raz kolejny genialny filipińczyk pokazał że w boksie najważniejsza jest szybkość.Cotto od czasu walki z Margarito to już nie ten sam bokser,o ile z Clotteyem walka na wstecznym się udawała to o tyle w tym pojedynku został zdeklasowany przez Pacquiao.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 15-11-2009 11:52:09 
http://www.boxingscene.com/forums/view.php?pg=pacquiao-cotto-compubox-stats

statystyki...
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 15-11-2009 11:55:02 
Najlepszy post w tym temacie więc cytuję "Albo mi się wydaje, albo Filipińczyk nie ma kibiców w redakcji...

Zastanawiałem się nad tytułem, jaki zostanie nadany materiałowi o zakończonym przed chwilą pojedynku... "Pakman deklasuje Cotto...", "Cotto w piekle.." ... i co widzę.. "Wielka wojna dla Pacquiao..".. Jaka wojna do licha... Wielka egzekucja..!!

... wygrywał kilkoma punktami...? To jakiś żart Furmi!! Cotto wygrał na pewno 2 rundy - pierwszą i jedną z końcowych.. bodajże 10.. kiedy to Filipińczyk zbierał siły do szturmu w ostatniej rundzie.. Czy ja do licha ślepy jestem.. czy ślepi byli panowie komentatorzy i jak się okazuje tym razem sędziowie...?
Adalaide Byrd 109-99 | judge: Duane Ford 108-99 | judge: Dave Moretti 108-100 ...

Cotto nie istniał w tym pojedynku. Trafił kilkanaście razy mocno, ale to jest boks, a tu walczyli jedni z naj bez podziału... Pakman ma łeb ze stali i wszyscy, którzy śledzą obiektywnie kariery tych panów wiedzą o tym od dawna.. Wiedzą też, że styl Filipińczyka polega na właśnie... przyjmowaniu i oddawaniu.. Tak na marginesie, dużo więcej przyjmował od Moralesa i Marqueza..

Cotto będąc na wstecznym, w odróżnieniu od sytuacji kiedy podejmował wymianę, rzeczywiście miał szanse na przetrwanie, od czasu do czasu trafiał, a nawet wygrał w ten sposób jedną z ostatnich rund.. Tak powinna brzmieć ocena ostatnich rund tej walki!!
Nie wspomnę tutaj o wielkim szczęściu Miquela, kiedy to podłączony do prądu po drugich deskach słyszy kilka sekund później wybawiający go dźwięk kończący rundę...
Co do zakończenia pojedynku przez sędziego można mieć mieszane uczucia. Wydaje mi się jednak, że sędzia wiedział co się szykuje, widział zbierającego siły w 10 i 11 rundzie Pakmana, widział jak bardzo rozbity jest Portorykańczyk i przede wszystkim wiedział, że Cotto nie ma żadnych, nawet iluzorycznych szans na wygraną. Jestem przekonany, że po obejrzeniu się w lustrze Cotto podziękował sędziemu za to."
 Autor komentarza: adenauer
Data: 15-11-2009 11:58:11 
Dziękuję Bvlgari.. Pozdrawiam
 Autor komentarza: Siwy1
Data: 15-11-2009 12:00:09 
no i się pomyliłem sorry Pac ;)
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 15-11-2009 12:19:35 
No tak..ale wielki szacun dla Cotto ze to wszystko wytrzymywal do konca..Wszyscy mowia o Mannym i dla mnie tez oczywiste jest zeby zmierzyl sie juz teraz z Floydem..ale..Tu wytypowac wynik bedzie trudno nawet najwiekszym specom z tej dziedziny..Cotto jeszcze z gry nie wypadl a Shane Mosley najwyrazniej marzy o powrocie moze wlasnie sie spotkaja..
 Autor komentarza: osman
Data: 15-11-2009 12:25:43 
Manny to jest fenomen który rodzi sie raz na 100 lat,pojedynek z Mayweatherem to będzie pojedynek szybkości,woli walki ze sprytem i doskonałą obroną.Tylko nasuwa się pytanie czy Floyd na ten pojedynek się zgodzi.
 Autor komentarza: przemas24
Data: 15-11-2009 12:52:08 
Kiedy ktoś dostaje silną pigułę po której jest zamroczony to chyba na określenie tego stanu nie za bardzo pasuje metafora "podłączony do prądu" jeśli już to "odłączony od prądu". Taka mała dygresja.

A co do walki to była rewelacyjna. Z dziesięć razy lepsza niż pojedynek pajaca Mayweathera z Marquezem. Szacunek dla Cotto za wolę walki i wytrwałość oraz niemałe umiejętności, dzięki którym obejrzeliśmy prawdziwą perełkę bokserską a nie powtórkę walki filipińczyka z Hattonem. To Hatton skończył żałośnie w starciu z Pakiao a nie Cotto.

Oprócz tego uważam że sędzia popełnił mały błąd. Wydaje mi się że Cotto dałby radę wytrzymać do końca.
 Autor komentarza: barteksz300
Data: 15-11-2009 13:04:43 
PacMan był lepszy . Ale i tak COTTO jest dla mnie mistrzem.
 Autor komentarza: Crimson
Data: 15-11-2009 13:17:52 
Autor komentarza: Benitez
Data: 15-11-2009 09:59:48
"Pokusiłem się na zestawienie tytulów Pac-Mana i za chiny nie wychodzi mi 7 tytułów!!! Prosze, o to zestawienie wg BOXREC:

WBC flyweight
IBF super bantamweight
IBF featherweight - nie zdobył, bo remisowal z JMM
WBC super featherweight
WBC lightweight
IBO Light Welterweight - wccale nie od spodni
WBO welterweight

W związku z powyzszym ma kategorii a nie 7. Nie wiem skad 7 w mediach, przeciez byl remis z JMM. "

Benitez, od wielu lat cztery pasy: WBC, WBO, WBA, IBF zalicza sie jako pasy mistrzowskie. Nie wrzucajmy do tego niepotrzebnie jeszcze jednego. IBO nie jest mistrzowskim pasem a Pacquiao jest mistrzem swiata 5 a nie 7 kategori. Chociaz jak bedzie chcial zdobyc pas lekko-polsredniej to to zrobi, ale te ponizej piorkowej juz nie da raczej rady
 Autor komentarza: Dudas
Data: 15-11-2009 13:33:13 
Magazynu The Ring też zdobył (w featherweight). Ktoś mnie słusznie poprawił, że to nie pas mistrzowski, ale skoro mówimy o TYTUŁACH zdobytych przez PacMana to chyba można zaliczyć :) A IBO to coraz bardziej licząca się federacja, w obliczu tego co wyprawia chociażby WBA myślę, że jak najbardziej można ją uznać za piątą w kolejności. To jednak dyskusja na inną porę, brawo Pacquiao!
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 15-11-2009 13:38:42 
adenauer
nie dziw sie redakcji ze ich entuzjazm po wygranej Pacmana jest dosc stonowany wczoraj zamiescili artykul w ktorym wskazywali ze filipinczyk jest mocno przereklamowany i Cotto powinien sobie z nim poradzic moze nawet znokautowac,a tu taki klops.Nikt nie lubi sie mylic
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 15-11-2009 13:48:37 
Warto rozwinąć myśl, że Manny dużo gorzej radzi sobie z walką boksera "na wstecznym". To prawda... i to jest coś co mi osobiście najbardziej wbiło sie w pamięć po tej walce. Cotto zaczął tak walczyć za późno ale to co zrobił np. w 7-mej rundzie eweidentnie zaskoczyło Pacmana. Niestety Cotto nie miał już zbyt dużo siły by tak walczyć do końca.

Pacman jest cholernie szybki ale da się w pewnym stopniu zniwelować ten element trzymaniem dystansu. Cotto popełnił ten sam błąd co Hatton - pchał się w półdystans gdzię szybki Pacman wymiata. Biorąc pod uwagę styl Floyda oraz to, że jest jednak naturalnie silniejszym bokserem (większym) zmieniam zdanie... Pacman przegra z Floydem na pkt.
 Autor komentarza: Macias
Data: 15-11-2009 14:04:22 
Co do tego poprzedniego artykułu o marnych szansach Pacmana, to w tej walce udowodnił, że cały ten artykuł mijał się kompletnie z rzeczywistością. Niestety dla redakcji, stety dla kibiców Mannyego. Radziłbym powtrzymywać się następnym razem od tak pochopnych wniosków przed walką.
Manny Pacquiao najlepszym fighterem w historii !
 Autor komentarza: rambuni
Data: 15-11-2009 14:11:23 
Pacman zmiażdżył Cotto. Sam popełniał drobne błędy, niepotrzebnie trochę lekceważył rywala, zarobił przez to kilka zbędnych ciosów. Cotto miałby większe szanse, gdyby obrał inną taktykę. Momentami walczył całkiem nieźle, na dystans, prostymi, wtedy trafiał i stopował Manny'ego. Ale energia Pacmana, ilość ciosów, pomysłowość i szybkość zrobiły swoje.
Pojedynek przerwany NIESŁUSZNIE! Nie robi się czegoś takiego mistrzowi świata i to w 12 rundzie. Mógł Cotto spokojnie przemęczyć się te ostatnie 2 minuty. Wytrwałby. A to jednak duża różnica przegrać na punkty nawet wyraźnie, niż przed czasem.
 Autor komentarza: mch
Data: 15-11-2009 14:15:36 
Piękna walka, w której kibicowałem Cotto. Warto było wstać i oglądać to widowisko. Miguel to świetny pięściarz, jednak Manny jest jeszcze lepszy. Szybkość spala i wszystko w temacie. Choć pierwsze rundy były dla Cotto i napawały optymizem. Drugie deski Migeula ustawiły dalej walkę, z miny na minutę Pacman zdobywał coraz większą przewagę. Sędzia powinien pozwolić dokończyć walkę Cotto.
A i końcówka walki pokazała, że Mannemu trudno będzie walczyć z defensywnym Floydem. Piękny jest w tym mistrzem, a Pacmanowi takie coś za bardzo nie pasuję. Czekam z niecierpliwością na ich walkę.
 Autor komentarza: mickQ
Data: 15-11-2009 14:26:08 
Moim zdaniem walka nudna od drugiego knockdownu już tylko do jednej bramki. Wyszło na wierzch to o czym wszyscy wiedzieliśmy brak wrodzonej szybkości Cotto. Manny pięknie realizował taktykę i widać było że z każdą rundą delikatnie podkręca tempo. Manny ma życiówkę ale mądry Floyd może go oszukać bo pchełka nie jest zbyt dobra w obronie.
 Autor komentarza: mrEko
Data: 16-11-2009 12:03:03 
Do Tomasz:
Odnośnie wyższości boksu nad MMA - po co takie głupie gadanie. Zarówno w boksie jak i w MMA gdy walczą wielcy mistrzowie są piękne widowiska, choć i bywają nudne.
Osobiście cenię obie dyscypliny i nie wiem w jakim celu wszczynać wojnę o to, która lepsza. To jak wmawiać komuś co dla niego jest lepsze. Kibice wybierają co chcą oglądać i wszystko. System, w którym mówiono nam co mamy myśleć i lubić już się skończył...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.