Z ARCHIWALNEGO ALBUMU

Jarosław Drozd, Informacja własna

2009-11-04

Wydarzyło się około roku ...1975! Z czarno-białej fotografii spogląda na nas 2-letni chłopczyk, nazywany dzisiaj "Bestią ze Wschodu". Nikołaj Wałujew zawsze wyróżniał się wzrostem na tle swoich rówieśników, ale gwałtownie rosnąć zaczął dopiero od 13 roku życia. W sposób naturalny trafił do sportu. W pierwszej kolejności nauczyciel wychowania fizycznego skierował go do sekcji koszykówki, skąd Kola przeniósł się na stadion lekkoatletyczny, próbując swoich sił w rzucie dyskiem.

Boksem zainteresował się podczas studiów w Akademii Wychowania Fizycznego w Sankt Petersburgu, w czym niemała była zasługa jego pierwszego trenera, Olega Shalaeva. To on dostrzegł w Wałujewie naturalny potencjał fizyczny i wiosną 1993 r. zaproponował czynne uprawianie boksu, będąc jego pierwszym mentorem - trenerem i managerem.

Na efekty nie trzeba byo długo czekać. W 1994 r. Wałujew zdobył srebrny medal mistrzostw Rosji i po stoczeniu zaledwie 14 amatorskich walk, dostał powołanie do rosyjskiej kadry na rozgrywane w St. Petersburgu Igrzyska Dobrej Woli. W ćwierćfinale przegrał tam jednak małymi punktami (przy punktacji 8-8) ze swoim równieśnikiem Aleksiejem Lezinem, który rok później został mistrzem świata, pokonując w finale Witalija Kliczko, a w 1996 r. mistrzem Europy dystansując w decydującym boju młodszego z braci Kliczko, Władimira.

Kola pięściarzem zawodowym został raczej ...przypadkowo! Otóż jeszcze jesienią 1993 r. stoczył w Berlinie pojedynek z Johnem Mortonem, uznany przez Rosyjską Federację Bokserską za zawodowy, a że sprawę utrzymywano w tajemnicy, "Rosyjski Gigant" nadal przez cały sezon rywalizował w gronie amatorów. Oszustwo to odkryto jednak pod koniec 1994 r. Wałujew w trybie natychmiastowym został zdyskwalifikowany i dożywotnio pozbawiony praw amatora...