ANDRZEJ WASILEWSKI Z KONWENCJI WBC

W koreańskim mieście Jeju trwa 47. doroczna konwencja World Boxing Council. Wśród uczestników zjazdu jest trzech reprezentantów polskich grup promotorskich- Andrzej Wasilewski, Piotr Werner i Tomasz Babiloński, którzy zabiegają o jak najlepsze noty rankingowe pięściarzy znad Wisły.

- Chcielibyśmy utrzymać pozycje naszego ciężkiego Andrzeja Wawrzyka oraz junior ciężkich Krzysztofa Włodarczyka i Pawła Kołodzieja, choć nie boksowali oni od kilku miesięcy.- mówi o głównych celach rankingowych negocjacji Wasilewski z grupy Bullit KnockOut Promotions- Na awans liczymy natomiast w przypadku Tomka Hutkowskiego w cruiser, Dawida Kosteckiego w półciężkiej, Krzysztofa Bieniasa- tu w grę wchodzi pierwsza trzydziestka wagi półśredniej i Krzysztofa Cieślaka, dla którego typujemy pozycje 32-35 w kategorii super piórkowej.

- Mimo porażki staramy się zapobiec zbyt dużemu spadkowi notowań junior ciężkiego Łukasza Janika, a przy okazji z przyjemnością po koleżeńsku pomożemy Mateuszowi Masternakowi, który w cruiser uplasować się może nawet w top-25. Z rankingu kategorii półśredniej ze względu na udział w eliminatorze IBF wypadnie na pewno Rafał Jackiewicz.- dodaje popularny "Don Wasyl".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 03-11-2009 07:43:38 
Wreszcie szczere wypowiedzi...

Potwierdza się stara prawda, że lepiej rozmawiać niż walczyć hehehe
Gdyby tak jeszcze lepiej przyggotować się do takiej konwencji to może i załatwiłoby się dla wszystkich jakieś miejscówki w pierwszych dziesiątkach WBC bo to, że Diablo powinien być w czołówce to oczywiste - przecież to świetny boksernik. Janik też - on przecież nie przegrał tylko pomagał MAsternakowi się rozwijać czyniąc przyjacielski gest kładać się na "deskach".
 Autor komentarza: dandynio
Data: 03-11-2009 09:28:53 
Rymbaba poplułeś jadem sowicie, mam nadzieję, że masz piekący język. Czy ci się to podoba, czy nie - na całym świecie tak to właśnie wygląda, a przynajmniej wyglądać powinno (jeśli chce się być uznanym za profesjonalistę), że promotorzy "walczą" o pozycję swoich podopiecznych w rankingach. Można się unieść "honorem" i siedzieć na 4 literach w domku, a potem mieć pretensje, że nasz zawodnik się rozwija, nokałtuje najlepszych, ale nikt nie chce dać mu szansy. Jak Wasyl z Wernerem, Babilon czy Gmitruk nieco "zaśpią", to naszych chłopców w rankingach zmienią w mig Włosi, Niemcy, czy inni... Taka naturalna konsekwencja... Smutne, ale to, że nasz chłopak będzie "mordował" każdego, ale my będziemy mieli g...o do powiedzenia w federacjach spowoduje, że będzie on najwyżej Mistrzem Koziej Wólki, a fachowcy opiszą go kiedyś jako niespełniony wielki talent. Ja wolę, żeby jeździli i lobbowali - to nie oni to wymyślili, ale muszą się temu podporządkować. Pro publico bono !
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.