Po porażce z Andre Wardem niektórzy zaczęli już powątpiewać w siłę ciosu Edisona Mirandy (33-4, 29 KO). "Pantera" jednak znów dała próbkę swoich umiejętności i zadała kolejny ciężki nokaut. Miranda na początku trzeciej minuty walki swoim firmowym prawym krzyżowym uśpił innego punchera, Meksykanina Francisco Sierrę (20-3, 19 KO).
Trudno w to uwierzyć, ale było to już osiemnaste zwycięstwo Edisona w pierwszej rundzie. Dodajmy tylko, iż stawką pojedynku był wakujący pas WBO NABO kategorii super-średniej.