KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: iwan80
Data: 22-10-2009 03:06:37 
Andrzej to mial glowe ,tyle razy dostal ale przetrzymal to i wygral
 Autor komentarza: EsoxNH
Data: 22-10-2009 03:43:38 
Właśnie dzięki takim walką Andrzej ma teraz tak wielkie grono kibiców !!!

Andrzej dzięki za tamte wspaniałe walki !
 Autor komentarza: darbarek
Data: 22-10-2009 04:30:54 
I wlasnie dzieki takim walkom mielismy okazje przyjrzec sie jak "brudnym" bokserem byl Andrzej, swietny artykul w The Ring Magazine poswiecony sylwetce naszego boksera.
 Autor komentarza: Niezapominajek
Data: 22-10-2009 08:43:42 
Dostałem wizji i zobaczyłem przyszłość (taka jaka będzie a nie taka jaka chciałbym aby była).

Andrzej Gołota będzie walczył dzielnie, ale po 4 rundzie narożnik i on sam uzna że jednak jedną ręką nie da się walczyć. Przedtem nadzieje się na kontrę (coś jak z Austinem kiedy sędzia nie liczył - tu będzie liczył).

Jeszcze jest możliwość że sędzia go wyliczył po tej kontrze. Nie wiem teraz czy go gong uratował czy jednak nie. Myślę jednak że prawidłowa jest pierwsza wersja bo Adamek jeszcze wtedy się nie cieszył.

Szkoda ale ja jadę tam zobaczyć na żywo Andrzeja Gołotę i w pewnym sensie podziękować mu za emocje.
 Autor komentarza: kazan
Data: 22-10-2009 09:19:04 
Wiecie jakie ja mam przeczucie? Obym mylił się, ale z boję się, ze walka zakończy się w 1 lub 2 rundzie, ale nie po nokaucie, ale w nietypowych okolicznościach tj. kontuzja Gołoty, bezradność Gołoty, a w konsekwencji załamanie psychiki i skandal (podobnie jak z Tysonem) lub coś w tym stylu. Naprawdę czuję, że jest duże prawdopodobieństwo takiego rozstrzygnięcia, szczególnie po tym, jak pojawiły się informacje o kontuzji lewej ręki Gołoty... Dobrze, że Msternak i Janik walczą na tej gali, bo nawet jeżeli sprawdzi się czarny scenariusz, to wierzę, że wcześniej młodzi dostarczą emocji i wszystko się w miarę zbilansuje :)
 Autor komentarza: Niezapominajek
Data: 22-10-2009 09:25:25 
Ty masz przeczucie a ja widzialem przyszlosc

Golota nie wyjdzie do 5 rundy
 Autor komentarza: Kubson
Data: 22-10-2009 09:28:19 
Też myślę, że do piątej Andrew nie wyjdzie...
Jako wrażliwy facet będzie trzymał Tomasza za rękę w drodze do szpitala w tym czasie;)
 Autor komentarza: Danny
Data: 22-10-2009 09:31:50 
Pouha nie był jakimś ,,małym słabym grubaskiem,,.Facet był uważany za najmocniej bijącego młodego cięzkiego tamtego okresu.Swojego czasu pokonał Berta Coopera.Miał niesamowity gabaryt 180cm/130kg.Boxrec troszke zawyżył jego wzrost.Gość smiesznie wyglądał ale potafił się bić i był bardzo ceniony i co najwazniejsze grozny.Andrzej od tego pojedynku zaczynał pokazywać swoje ,,ciemne oblicze faulaża,,kolejno przez walki z Nicholsonem,Bowem.

pozdro
 Autor komentarza: cymekhzl
Data: 22-10-2009 09:40:06 
jasnowidze precz !!!
przestancie straszyc bo psujecie cala atmosfere jaka panuje przed walka !!!
 Autor komentarza: Ania
Data: 22-10-2009 09:47:49 
Jaki młodziutki był Andrzej. Ech :) Fajnie poruszał się, lewy działał, ale...no właśnie. Już wtedy widać było, że ma problem ze skończeniem rywala. Lewis czy Tyson czy Holyfield roznieśliby takiego przeciwnika maksymalnie po drugim liczeniu, a Gołota szarpał się z nim jeszcze dłuższe dwa momenty i trzy chwile.
A w ogóle to przepędzam czarnowidzów !!!
 Autor komentarza: wwoojjtteekkpp
Data: 22-10-2009 10:28:54 
niezapominajek a nie miałeś takiej wizji że musisz iść do psychiatry?? jak masz pisać jakieś głupoty to lepiej wogóle nic nie pisz ... w tej walce Andrzej pokazał "kawał dobrego boksu":) napewno jakby byl w takiej formie w walce z Adamkiem to bez najmniejszych problemów by wygrał
 Autor komentarza: Ania
Data: 22-10-2009 10:45:05 
W takiej formie jak w tej walce to ze stadem Adamków wygrałby :)
 Autor komentarza: Niezapominajek
Data: 22-10-2009 11:19:29 
To nie sa moje zgadywanki. TAK niestety bedzie. Juz kilka razy przepowiedzialem wynik oraz okolicznosci
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 11:34:31 
Chcialbym zobaczyc jaj po takich bombach od Pouhy zachowal by sie mister Szczeka z Granitu
 Autor komentarza: cymekhzl
Data: 22-10-2009 11:37:33 
jak jestes taki pewien to postaw cały majątek na adamka a nie pieprzysz smieci na forum
idz na onet tam sobie prorokuj znajdziesz tam takich samych inteligentów jak ty
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 22-10-2009 11:43:08 
Te zwycięstwo nad tym zapuszczonym grubaskiem to rozumiem największy sukces Gołoty na ringach zawodowych?I to jeszcze zwycięstwo dzięki nierozgarniętemu sędziemu bo tytan Gołota powinien przegrać tą walkę przez DQ.Buahaha,ludzie przecież to śmieszne.Taki Lewis czy Bowe w formie(a nie jego karykatura z walk z Gołotą) to by skończyli tego Pouhe w I-II rundzie(a Gołota to wygrał tą walkę bo grubasek zmęczył się napie...niem go po łbie i nie miał siły dalej walczyć).Myślę,że Tomuś o ile nie dałby się trafić jakimś cepem to spokojnie wypunktowałby tego Samoańczyka.
 Autor komentarza: jagielskce
Data: 22-10-2009 11:59:35 
Na mnie ta walka zrobiła spore wrażenie, ze względu na wytrzymałość Gołoty na ciosy. Tyle bomb przyjąć i nie paść...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 12:13:19 
Taa Bowe w walkach z Golota to karykatura boksera.Mial juz wtedy az 29 lat i o Matko Boska 1 porazke na koncie! I to jeszcze z kim? O biedo z nikomu nie znanym kelnerem Holyfieldem.Ta Karykatura boksera w czasie walk z Golota byla uwazana za najlepszego piesciarza swiata.A ten zapuszczony grubasek mowa o Pouhle to te 15 wygranych przez nokaut w 15 walkach odniosl pewnie nad cieciami ze Slowacji.Wiecej obiektywizmu panowie zycze,a mniej fanatyzmu
 Autor komentarza: ZIBI
Data: 22-10-2009 12:18:10 
andrewsky
Wojslaw1 jest królem obiektywizmu.
Szkoda że nie czytałaeś jego wynurzeń o prawdziwym( w jego mniemaniu ) królu polskich bokserów i dominatorze w CW - kogo mam na myśli chyba się domyślasz
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 22-10-2009 12:18:58 
andrewsky-a z kim ten grubasek wygrał przed walką z Gołotą?Z 15 kelnerami(przegrał z jakimś Craigiem Payne o rekordzie 11-8).To był co najwyżej przeciętniak o słabiutkiej kondycji i słabych warunkach fizycznych(niski,tłusty,krótkie rączki).Jedyne co miał to bardzo mocny cios.I to jest największe zwycięstwo Gołoty.
O formie Bowe'a nie chce mi się znów pisać,każdy kto jest chociaż troszeczkę obiektywny to wie,że Bowe już nie był sobą,od dawna się staczał i z Gołotą to wylazło.Przecież w ich 2 walce to on po 4 rundach ledwo co łaził.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 12:50:41 
To ze Bowe ledwo co lazil to wcale nie byla zasluga Goloty? Andrew to mistrz spektakularnych porazek,ale ujmowanie klasy jego przeciwnikom,zeby pokazac ze byl slabym piesciarzem ma sie nijak do rzeczywistosci.Bo po ewentualnej wygranej Adamka nad Golota powiesz ze nie ma ono zadnego znaczenia bo Golota to przereklamowany, stary i styrany zyciem kelner? Czyli odbierzesz Goralowi caly splendor zwyciestwa.A wracajac jeszcz do walki Andrew z Pouha to nie twierdze ze byl on super piesciarzem,ale mial juz rozpoznawalne nazwisko na rynku amerykanskim,a byly to czasy kiedy trudno bylo sie tam przebic bo bylo wielu dobrych bokserow.Nawet komentatorzy tej walki uwazali go za faworyta pojedynku
 Autor komentarza: tonka
Data: 22-10-2009 12:51:32 
Jedna sprawa, że "to było dawno i (dziś już) nieprawda". Oczywiście ładnie obił schaby Samsona, w efekcie go kończąc. Ale to był tamten Andrzej; wytrzymały, młody, silny Andrzej. Jednak z "psychą" miał już wtedy problemy. W pewnym momencie, gdy coś nie wyszło, "stracił głowę" i uj...bał w szyję Po'uhę. Mam nadzieję, że to wychwyciliście. Na szczęście sędzia Ed Cotton tego nie zauważył chyba, bo moglibyśmy mieć historię jak z Bowem.
 Autor komentarza: tonka
Data: 22-10-2009 12:53:49 
Historię pt. "disqualification"!
 Autor komentarza: ZIBI
Data: 22-10-2009 12:56:42 
"Przecież w ich 2 walce to on po 4 rundach ledwo co łaził."
A pamietasz może w jakim tempie prowadzona była ta walka?Gołocie trudno było odmówić braku przygotowania kondycyjnego(zwłaszcza w tamtych latach)ale w połowie walki ze względu na jej tempo był wyraźnie zmęczony
 Autor komentarza: odyniec
Data: 22-10-2009 13:50:01 
wojslaw1 mam nadzieje ze tylko podpierd..sz i nie myslisz tak na powaznie

niezapominajek skorzystaj z rady wwoojjtteekkpp i udaj sie do specjalisty albo chociaz do ortopedy moze na leczenie nóg nie jest za póżno
 Autor komentarza: Danny
Data: 22-10-2009 13:58:13 
Wojslaw1- pamiętaj o walce Pouhy z Cooperem,który był uważany za jednego z czołowych puncherów w latach 90,bilans coprawda ma dziwny ale jego kariera to jedno wielkie ,,zachwianie,,.Masz napewno racje co do postury tego Samsona....jedno jest pewne,walke mógł roztrzygnąć z każdym przed czasem na poczatku pojedynku.Oczywiscie nie chce dodawać Andrzejowi,bo naprawde dobrego Nicholsona miał na widelcu a musiał skończyc go z głowy:)...historie Bowa znamy;).Odnoszę się tylko do siły fizycznej Pouhy i twardej głowy,pieściarzem był przecietnym.

andrewsky- myśle,że historie walki Gołota-BoweI znają wszyscy..ale przypomne jeszcze raz.Bowe zlekceważył rywala,miał nadwage,rozstępy na plecach był wolny.Wiek Riddicka nie ma nic do rzeczy,jego prime przypadał na poczatek layt 90.Coś ,,pękło w głowie,,Bowa.Po walce z Holyfieldem miał zaburzenia mowy,podejrzewano Zespól Chronicznego Zmęczenia.Druga walka z ,,szybkim,,Andrew to już inna sprawa,niewapliwie Bowa napoczął Holyfield,przyjął sporo od Gołoty i efekty gotowe.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 22-10-2009 13:59:06 
andrewsky-przecież ja od początku twierdzę,że walka Gołota-Adamek to cyrk a Gołota to stary dziadek który postanowił raz jeszcze zgarnąć niezłą wypłatę.
Dla mnie jest oczywiste że Bowe był wrakiem zawodnika,bez kondycji,szybkości i wytrzymałości.Objawy degrengolady były widoczne już wcześniej,ponoć miał problem aby w ogóle uzyskać pozwolenie na tą walkę bo bełkotał i miał już zmiany w mózgu.W drugiej walce był wolny,przewracał się po ciosach,które kiedyś nie zrobiłyby na nim wrażenie i kompletnie bez kondycji.Po 4 rundzie on ledwo co chodził,podobnie zresztą jak Gołota.Ta walka była dlatego taka dramatyczna bo obaj nie mieli sił aby się bronić i chwiali się po wymierzanych sobie plaskaczach w wyniku utraty sił a nie ciosów.Dla mnie jeśli chodzi o poziom to była słaba walka,miał szczęście Bowe,że spotkał wtedy Gołotę,gdyby w takim stanie stanął do walki z Tysonem,Lewisem czy kimkolwiek ze ścisłej czołówki,to by skończył na wózku inwalidzkim.
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 22-10-2009 14:09:35 
Danny-zgoda,Pouha bił bardzo mocno i był groźny(Coopera pokonał już po walce z Gołotą dlatego go nie uzwgledniłem w tej 15).Ale GP robią z Andrzeja jakąś legendę boksu.Zwycięstwo nad twardym i silnym ale nic wielkiego nie potrafiącym zabijaką traktują jako dowód wielkości szybkiego Andrew.Czy fan Holego,Bowea czy Lewisa chwaliłby się,że jego ulubieniec pokonał takiego Pouchę?Dlatego wyśmiewam to zwycięstwo Gołoty,bo gdyby przyjąć,że Andrzejek był dobrym a nawet b.dobrym zawodnikiem HW,ale nic ponadto,żadnym legendarnym wojownikiem którego można stawiać na równi z Holym,Bowem,Tysonem,Lewisem czy chociażby nawet Moorerem czy Foremanem to owszem te zwycięstwo nad Pouchą i Nicholsonem ma pewną wartość.Jednak w kontekście rzekomej zajebi..ści Gołotki wymienianie ich(jak również journeymana Sandersa czy starego Whiterspoona) to śmiech na sali(chociaż GP mają naprawdę niezły bigos w głowie,jeden z nich niedawno na tej stronie chwalił Gołotę i uważał za wielki sukces,że pokonał Navarre)
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 22-10-2009 14:13:30 
Prawda jest taka,że Andrzejek był kimś na miarę co najwyżej Donalda,Mercera czy powiedzmy McCalla-dobry zawodnik,zawsze groźny ale pewnego pułapu nie mogący przeskoczyć,znacznie lepiej prezentujący się z zawodnikami bez ciosu natomiast słabo z puncherami.
 Autor komentarza: Danny
Data: 22-10-2009 14:16:11 
Wojslaw1- jest jak piszesz.
 Autor komentarza: Danny
Data: 22-10-2009 14:19:53 
Ps.

Wojslaw1- ja to nazywam ,,Syndrom Gołoty,,..chodzi mi o kiepskie walki z puncherami albo mocno bijącymi.Cierpi na to też Taylor.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 15:04:44 
Musial bym miec klapki na oczach zeby nie widziec tego ze Andrew byl co najwyzej dobrym ciezkim.Jedynie co mi sie nie podoba to ze kazda jego dobra walke probuje sie pomniejszyc twierdzac ze albo jego przeciwnicy nie byli w primie,albo ze mieli rozstepy,byli grubi,garbaci,mieli kuklusz,albo ogolnie pierwsza grupe inwalidzka.Golota byl za dobry na sredniakow,a za slaby na wybitnych.Co nie zmienia faktu ze dal kilka dobrych i emocjonujacych walk.A historie walk z Bowe-Golota to rzeczywiscie zna kazdy tylko ze kazdy interpretuje ja w sposob mu wygodny. Napewno nie bede obiektywny w tej ocenie bo jestem Polakiem i kibicowalem Golocie,ale ja widzialem tam dwoch gladiatorow,ktorzy stworzyli swietne widowisko w ktorym niczego nie brakowalo,mowie o 2 walce.Oczywiscie Andrew przegral te walke w najbardziej frajerski sposob jaki mogl.Co nie zmienia faktu ze ten boj uznano jako walke roku i to po niej Big Daddy zakonczyl kariere.
 Autor komentarza: cymekhzl
Data: 22-10-2009 15:18:57 
ciekawe jak bedziemy wspominac sobotnia walke za kilka lat
oby były to wspomnienia pokroju Gołota Bowe
panowie zróbcie show jakiego jeszcze nie było
Let's get ready to rumbleeee !!!
 Autor komentarza: myyyk
Data: 22-10-2009 17:52:32 
Oceniając Gołotę trzeba pamiętać o walkach z Byrdem i Ruitzem. Obaj nie byli geniuszami boksu, ale jednak mieli wtedy pasy, a Andrzej stoczył z nimi absolutnie równorzędne walki. Sam fakt, że wrócił po tym całym syfie z Tysonem i KO z Lenoxem oraz po wypadku, już jest osiągnięciem. Oczywiście nie zwieksza to jego szans dziś, ale w sumie Gołota zrobił sporo rzeczy godnych uznania. Jego kariera to nie była seria wpadek.
 Autor komentarza: endriu
Data: 22-10-2009 17:55:17 
Wojsław jesteś poprostu debilem

Proszę o wykasowanie wzsystkich jego wypocin w których urzywa określenia,,GP,, Nie mam zamiaru być tu obrażany przez tego idiotę
Wszystko gra ma prawo mieć swoje zdanie, ale nie ma prawa obrażać innych Imbecylu gdybyś powiedział mi to w twarz dostał byś po ryju

To możecie też skasować
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 22-10-2009 18:19:44 
endriu-a jak ja ciebie niby obrażam?Co jest obraźliwego w słowie w dwóch literach GP?
p.s.to ty byłeś tym GP który piał z zachwytu nad zwycięstwem Gołoty z tym kelnerem Navarre?
 Autor komentarza: kuba2
Data: 22-10-2009 20:56:26 
Muszę przyznać że Wosław ma tutaj rację, podobnie jak Ania. Goły to był bardzo dobry bokser ale nie ma co robić z niego superchampiona tylko dlatego że dał sie zaskoczyć silnemu yourneymanowi. Co do walk z Bowem to każdy kto patrzy na to chłodno wie dobrze co było grane. Nie ma sensu przekonywać fanów Andrzeja ze niezaleznie od wieku to nie był TEN Bowe co z walk z Holym. Amerykańscy dziennikarze i spece wprawdzie twierdzili wówczas że Bowe jest bokserskim trupem ale wiadomo ze polscy kibice wiedzą lepiej.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 22-10-2009 21:53:45 
Bowe to jeden z kilku największych talentów w historii HW. Po pierwszej walce z Holym zaczął się staczać co widać w 2 i 3 walce z Holym a przede wszystkim z Hidem. Z Gołotą był tylko wrak dawnego Bowea.
Jak ktoś twierdzi że bowe w 1 czy 2 walce był formie to cóż...pogratulować wiedzy o boksie
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 22-10-2009 21:59:50 
w 1czy2 Gołotą
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 22:16:19 
Kuba2
Nie wiem o jakimi amerykanskimi dziennikarzami i specami sie podpierasz ale chyba nie tymi ktorzy uznali 2 walke Bowe-Golota ZA WALKE ROKU chyba ze amerykanscy spece mieli rozdwojenie jazni.TEN Bowe ktory walczyl z Andrew to rzeczywiscie byl paralityk,na ring wjechal na wozku inwalidzkim,juz przed samym rozpoczeciem walki mial robione usta usta i masaz serca.No ale Ty z Twoim chlodnym okiem wszystko to pewnie zauwazyles.TEN bokserski trup jak slusznie nazwales Bowe troche ponad rok przed walka z Golota stoczyl trzeci pojedynek z Holym i wygral.Walka ta przeszla do historii boksu.No ale pewnie w tej walce Holy to nie byl juz TEN sam Holy tylko bokserski trup ktory potem pokonal innego bokserskiego trupa jakim byl Tyson.No ale kazdy spec wie ze Tyson w tych walkach to juz nie byl TEN Tyson ktory sial postrach w wadze ciezkiej pod koniec lat 80-tych tylko bokserski trup.Wedlug Twojego toku rozumowania to kazde zwyciestwo kazde piesciarza mozna by zakwestionowac
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 22-10-2009 22:35:27 
andrewsky- to obejrzyj sobie jak Bowe walczył w 1 walce z Holym a jak w 3 (i jak wyglądał). albo zobacz walke z Hidem i np z Coetzerem, Tubbsem,seldonem
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 23:00:30 
Ogladalem jego wszystkie trzy walki z Hollym , z Hidem i Gonzalezem 2 walki z Holym wygral,w kazdej z niej mial lepsze i gorsze chwile,ale pierwsza i trzecia wygral wyraznie,chociaz w 3 lezal na dechach to sie pozbieral i wygral bodajze w 8 przez TKO, Hida to mial chyba ze 6 razy na dechach,Gonzalesa tez znokautowal.Nie twierdze ze wszystkie te walki nie odbily sie na jego zdrowiu,zreszta dotyczy to chyba wszystkich piesciarzy ze im wiecej maja ciezkich walk na koncie to wystepuje zmeczenie materialu,ale robienie zniego paralityka w starciach z Golota sa chyba krzywdzace dla nich obu
 Autor komentarza: waden15
Data: 22-10-2009 23:08:38 
StonkaKartoflana

Bowe to jest moim zdaniem jeden z najbardziej zmarnowanych talentów w historii HW. To był pięściarz kompletny, miał wszystko, niesamowicie walczył, szkoda że nie doszło do jego walki z Lewisem albo z Tysonem...

Myślę że to jest jałowa dyskusja... Wnioskując po nicku tego człeka jest fanem Gołoty i po mimo swoich argumentów go nie przekonasz.

"Bowe troche ponad rok przed walka z Golota stoczyl trzeci pojedynek z Holym i wygral."

Czego ma to dowodzić? Że był w prime?? Holyfield po strasznie wyrównanej walce z Lennoxem nie cały rok później wygrał przez MD z Ruizem.Takich historii jest mnóstwo.. NOŁ KOMENT
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 23:14:33 
waden15
Nie sadz po pozorach,ja mam na imie Andrzej z tad ten nick nie jestem fanem Goloty chociaz go lubie, acha jeszcz jedno kim ty jestes zeby sie mieszac do nie Twoich dyskusji i twierdzic ze sa jalowe czy nie
 Autor komentarza: waden15
Data: 22-10-2009 23:20:29 
andrewsky

Nie mniej jednak po twoich postach w stosunku do Gołoty można dojść do takiego wniosku...

"acha jeszcz jedno kim ty jestes zeby sie mieszac do nie Twoich dyskusji i twierdzic ze sa jalowe czy nie "

JESTEM OBIEKTYWNYM OBSERWATOREM... Tego obiektywizmu(chyba bardziej jednak wiedzy o boksie) Ci brakuje...

Niestety tak jest zbudowana ta strona, że dopóki piszę sensownie o boksie to możesz mi, no naskoczyć... Nikt ci nie każe czytać tego co pisze w stosunku do Ciebie.
 Autor komentarza: Danny
Data: 22-10-2009 23:21:55 
waden15-należy podkreślić,że Holyfield(mój ulubiony ciężki)był genialny ale nierówny i taka jest prawda.Bowe po ostatniej walce z Holyfieldem stoczył się strasznie.Jego wizyty z Burger King są już legendarne,nawet robiono materiał filmowy,w którym pokazywano zamiłowanie Riddicka do hamburgerów,frytek,kurczaka,pepsi i chipsów.To byl dosłownie jadłospis Bowa,który zywił się tym swiństwem.Waga,którą wniósł na ring z Gołotą w pierwszym starciu była największa jaką miał.Kłopoty zdrowotne były poparte tymi wszystkimi ,,dietami,,.Stan zdrowia psychicznego amerykanina był katastrofalny,żarł prochy,ile mógł.Porawł własną rodzine itp.Najsmieśniejsze jest to,że w jednej z Kanadyjskich gazet pisano o przygotowaniach do pierwszego pojedynku z Bowem,wg tamtych informacji Bowe trenował około 5 tyg do pojedynku...smiech na sali.Andrzej był naprade dobrym zawodnikiem ale nic więcej.Potrafił stoczyc dwa wyrównane pojedynki(Byrd,Ruiz)to go stawia w niezłym swietle.Legendą to on jest na naszym pdwórku,szacunek się należly,liczne medale w amatorce poparte brązem na Olimpiadzie,zawodostwo to już inna para kaloszy.Już wiecej nie chce mi sie pisać na temat Gołota-Bowe:)

Pozdrawiam
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 22-10-2009 23:43:33 
waden15
Wedlug mnie to nie jestes OBIEKTYWNYM OBSERWATOREM na jakiego sie kreujesz.Po twoich postach mozna dojsc do wniosku ze jestes prostakiem a twojej wiedzy o boksie nie bede podwazal,bo ja masz co jednak nie zmienia faktu ze jestes prostakiem...Nie musisz czytac mojego postu, bo ta strona jest tak skonstruowana ze mozna sie wzajemnie lightowo obrazac bez ponoszenia konsekwencji co jak widze bardzo Ci odpowiada
 Autor komentarza: kuba2
Data: 23-10-2009 00:49:37 
Andrewsky tak na szybko bo minelo sporo lat :)
Michael Katz (mam nadzieje że coś Ci mówi to nazwisko) przed walka Andrzeja z LL stawiał zdecydowanie na Anglika twierdzac, że ludzi eniepotrzebnie podniecają siepostawą Polaka z Bowem nie zdajac sobie sprawę tego że był on już "bokserskim trupem".
Teddy Atlas (też mam nadzieję) stwierdził przed rewanzem że Bowe jest fizycznie nieprzygotowny bo skupiajac sie na zbijaniu wagi nadmiernie odwodnił organizm.
Najbardziej wiarygodny był jednak Eddie Futch (oczywiscie wiesz kto to) tym bardziej ze był wieloletnim trenerem Riddicka. Na kilka miesięcy przed planowanym rewanżem zrezygnował z trenowania Bowe twierdząc, że ten jest juz zbyt wypalony...

kilka godzini temu obejrzałem po raz n-ty pamiętną walkę Gołota-Bowe. Riddick przypominał siebie samego tylko wyglądem, zupełnie bez kondycji, chudy ale zadziwijaco statyczny, mało dynamiczny, majacy tragiczne przestoje...
 Autor komentarza: maddog
Data: 23-10-2009 06:28:57 
waden15

nie tylko Twoim zdaniem...Bowe był nieprzeciętny,zajebisty i powiem słowami Mike Tysona:hiperultrazajebisty
 Autor komentarza: odyniec
Data: 23-10-2009 07:29:04 
panowie kazdy z was widzi to tak jak mu wygodne i dyskusja jest naprawde jalowa

moze i Golota pokonal kilku wielkich po prime ale Adamek jak narazie nawet tego nie dokonal bo zdobycie pasa nie zawsze rowna sie wygraniu z najlepszymi

obaj panowie wpisali sie juz w historie polskiego boksu i maja swoich kibicow i nie rozumiem po co ich tak zaciekle porownywac skoro walczyli dotad w roznych wagach i realiach i jest miedzy nim i spora roznica wieku

fani Adamka - czy uwazacie ze do mlodego Andrew mialby po co wychodzic dzisiejszy Adamek? ja mysle ze nie ale tego juz nikt nie zobaczy bo czas leci nieublaganie
 Autor komentarza: ZIBI
Data: 23-10-2009 07:49:28 
odyniec
zgadzam się. Idąc tokiem myślenia wielu forumowiczów można wiele wspaniałych pojedynków wrzucić do tego samego worka pt. "wygrał z gościem po prime". Tyson pokonał starego Holmsa, Holy pokonał Tysona, który już nie był tyma samą bestią co przed pierdlem, z kolei Lewis pokonał trochę już wyboksowanego Holego, a Kliczko walczył ze schodzącym ze sceny Lennoksem itd. itp. w innych wagach było podobnie chociażby potyczki Calzage z BHopem czy RJJ. Krótko mówiąc ten tok myślenia prowadzi donikąd. Zawsze gdy zdecydowany fawoyt przegrywa pojawiaja sie wątpliwości co do jego formy.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 23-10-2009 09:29:59 
Zibi Odyniec
W pelni sie z wami zgadzam cieszmy sie wspanialymi walkami a nie szukajmy drugiego dna
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 23-10-2009 09:34:10 
andrewsky-"Hida to mial chyba ze 6 razy na dechach," miał i co z tego??? do czasu pierwszych desek Hidea, 15kg lżejszy Hide obskakiwal go i lał po ryju jak chciał a i tak pierwszy raz leżał po zderzeniu głowami. Bowe w tej walce był ociężały i człapał w ringu jak emeryt po bułki do sklepu z rana.
Te walki to Ty oglądasz? czy czytasz o nich na boxrecu???polecam chociaż Youtube.
Ps. kibicowałem zawsze Andrzejowi ale mam jeszcze dobry wzrok i nie mam klapek na oczach.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.