TAYLOR MIAŁ WSTRZĄŚNIENIE MÓZGU

Jermain Taylor (28-4-1, 17 KO), który we wczorajszym debiucie w turnieju "Super Six" został ciężko znokautowany przez Arthura Abrahama (31-0, 25 KO), prosto z berlińskiej hali O2 trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego wstrząśnienie mózgu. Uraz powstał prawdopodobnie w momencie, gdy Amerykanin padając po ciosie "Króla Artura", uderzył głową o matę ringu.

- [Taylor] miał też krótkoterminowe zaniki pamięci i dla własnego bezpieczeńśtwa pozostanie jeszcze w szpitalu przez kilka dni.- poinformował promotor pięściarza Lou DiBella.

Według relacji DiBelli, który jeszcze nie podjął decyzji, czy jego podopieczny weźmie udział w kolejnych rundach "Super Szóstki", bezpośrednio po walce "Bad Intensions" w kilkuminutowych odstępach zadawał pytanie, w której rundzie został znokautowany, nie będąc w stanie zapamiętać otrzymywanych wcześniej odpowiedzi.   

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: marcelo
Data: 18-10-2009 15:14:35 
masakra;)
 Autor komentarza: Daw
Data: 18-10-2009 15:16:50 
Oby to nic poważniejszego zycze zdrowia,a tak poza tym to swiadczy o naprawde wielkiej sile ciosu Abrahama!
 Autor komentarza: Aro87
Data: 18-10-2009 15:24:06 
może mi ktoś wyjaśnik jakim cudem Taylor pokonał Hopkinsa bo nie rozumiem tego
 Autor komentarza: Danny
Data: 18-10-2009 15:25:14 
Mollo zasłab w szatni po walce z Gołotą,to ryzyko zawodowe.Duża siła ciosu nie jest konieczna do tego urazu,to jednak nie zmienia faktu,że Abraham potrafi mocno bić.Taylor powinien zrezygnować z kontynuowania kariery.Nalezy do grupy zawodników,którzy prime mają szybki i krótki.Wielka szkoda.
 Autor komentarza: Markoss
Data: 18-10-2009 15:25:37 
uroki tego sportu. Mam nadzieje ze szybko wróci do zdrowia
 Autor komentarza: Woody
Data: 18-10-2009 15:26:26 
Wtedy Taylor był zupełnie innym zawodnikiem, głodnym walk i zwyciestw. Dziś, a nawet jeszcze przed walką, Taylor to już porozbijany pięsciarz.
 Autor komentarza: Danny
Data: 18-10-2009 15:29:31 
Aro87- tak bywa,jest kilkunastu takich zawodników ja Taylor,pojawiaja się i znikają,dlaczego wygrał z Hopkinsem? myśle ,że dlatego:

-styl robi walke,Bernard nie bije mocno i nie jest agresywny
-Hopkins miał już 40 lat
-Taylor miał niesamowitą forme

...myśle też,że to było ,,pięć minut,,Taylora.Tak poprostu bywa i tyle.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: mch
Data: 18-10-2009 16:07:36 
W pierwszej walce Taylor nie wygrał z Hopkinsem.
 Autor komentarza: szymonides222
Data: 18-10-2009 16:10:10 
Taylor już sie wypalił po przegranych z Pawlikiem a szczegulnie tej drugiej , Emanuel Steward widział w nim wielki potencjał który niewatpliwie posiadał ale aspekty psychiki jaka posiadał blokowały go w ringu taki jest boks
 Autor komentarza: waden15
Data: 18-10-2009 16:17:33 
Taylor skończył się po pierwszej walce z Pavlikiem... Prowadził na punkty, miał Pavlika na deskach, ale przegrał przed czasem i potem to już nie był ten sam zawodnik... W drugiej walce spisał się słabiej i przegrał zdecydowanie na punkty z Pavlikiem. Jeden ze zmarnowanych talentów boksu zawodowego...
 Autor komentarza: Dominic
Data: 18-10-2009 16:18:28 
Przecież to była kumulacja tych silnych ciosów a Tylor od którejś tam z ostatnich rund chodził na nogach jak zamroczony - więc jeżeli zawodnik z biegiem rund staje się statyczny - poza tym też był poobijany więc mógł nie widzieć niektórych ciosów - tam nokaut wisiał w powietrzu !
Ale oby to skończyło się dla niego dobrze - i raczej już niech nie walczy z takimi zawodnikami bo to może już miec tragiczne skutki !
Jako bokser się wypalił !
 Autor komentarza: abdel1908
Data: 18-10-2009 16:19:32 
Ma długie łapy, szybki i fajny lewy prosty ale psychika zdecydowanie do dupy.
 Autor komentarza: Grypser86
Data: 18-10-2009 16:28:42 
A mi sie wydaje , ze poprostu przegral przed czasem z Pavlikiem i od tego czasu stracil wiare w siebie i w swoje umiejetnosci. Porzka przed czasem jest najgorsza z mozliwych i niektorych poprostu zmienia.. Coś na zasadzie RJJ.
 Autor komentarza: abdel1908
Data: 18-10-2009 16:30:41 
RJJ to zmienił wiek już raczej a nie porażka przez KO.
 Autor komentarza: Grypser86
Data: 18-10-2009 16:36:20 
abdel1908

Mi sie wydaje ze jednak KO wplynelo najbardziej.
 Autor komentarza: tyson
Data: 18-10-2009 17:18:16 
taki mniejszy monte barrett... szkoda taylora, kiedys był nie do przejścia.
 Autor komentarza: CarlosRamirez
Data: 18-10-2009 17:38:51 
Wiem jak to jest, sam kiedys mialem podobnie. Tylko ze ja ocknalem sie dopiero po kilku godzinach i nie pamietalem kilku dni wstecz. Ale nie trafilem nawet do szpitala. I nic mi sie nie stalo, przynajmniej tak mi sie wydaje. No moze poza pokazna blizna, ktora mi po tym zostala. Mu tez nic nie bedzie, zadna tragedia ani masakra.
 Autor komentarza: jerry
Data: 18-10-2009 17:40:53 
Juz wczoraj chcialem napisac ze Taylor nie wyjdzie do nastepnych walk ...on jest zlamany i potrzebuje przerwy .
 Autor komentarza: Dudas
Data: 18-10-2009 17:50:25 
CarlosRamirez - racja. Ewentualny ślad zostaje w psychice, ale niektórych to tylko wzmacnia. Taylor z kolei zaczął się bać i stracił całą pewność siebie, zwłaszcza po porażce z Frochem, kiedy było już tak blisko. Nie powienien już wracać na ring, a na pewno nie z kimś kto mocno bije (Kessler, Froch, jakikolwiek puncher)
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 17:55:50 
Ej idioci,to samo mówiliście,przed walką z taylorem,że przegra,to tamto,sramto,a teraz co taylor za słaby ? Abraham jest wg mnie w TOP 20 P4P
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 17:56:28 
To Abraham jest niedoceniany,a Taylor przeceniany,a tak krzyczeliście,ze Abraham przegra
 Autor komentarza: jerry
Data: 18-10-2009 17:59:56 
sam jestes Idiota
 Autor komentarza: meh
Data: 18-10-2009 18:02:39 
tylko bez "idioci". bo po co..
 Autor komentarza: meh
Data: 18-10-2009 18:06:32 
ja obstawiałem Abrahama, ale każdy może sie mylic. Jesli chcesz podyskutowac to z kulturą.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 18:17:49 
Sorry,panowie,ale zaakceptujcie,to...Abraham,to rewelacyjny bokser,a to wy przesuwacie granice,że nie walczył z nikim dobrym,a jak walczył,to ten już nie był dobry...Po prostu nie lubicie go,bo nie lubicie szwabów...
 Autor komentarza: jerry
Data: 18-10-2009 18:22:39 
Oni krzyczeli ze przegra bo go nie lubia ..a nie ze jest gorszy . Okazal sie lepszy i wygral zdecydowanie . To wcale nie oznacza ze go polubia czy docenia . Przeprosiles i i ja tez przepraszam .
 Autor komentarza: meh
Data: 18-10-2009 18:24:09 
to prawda, że nie lubię niemców,ale to bardziej przez wzgląd na historię :) a Abraham to świetny bokser, moze nie walczy w szybkim tempie, nie ma żelaznej kodycji (ale to mozna jeszcze zmienic), ale jak zadaje ciosy, to są kąśliwe. Ma świetną obronę moim zdaniem, garda której wielu mogłoby się nauczyc. Nazwiska przyjdą z czasem i jeszcze niejednego znokautuje silnym ciosem.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 18:27:33 
Kessler vs Abraham,to bedzie walka,nie przekreślałbym Abrahama,skoro Kesslera pokonał Calzaghe w wielku 37 lat
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 18:27:52 
zdecydowanie pokonał
 Autor komentarza: meh
Data: 18-10-2009 18:29:49 
to będzie świetna walka, najchętniej juz bym zobaczł wszystkie walki Super Six po kolei.
 Autor komentarza: Danny
Data: 18-10-2009 18:32:34 
....ja mam nadzieje,ze ktoś naruszy Abrahama.Wtedy może byc wojna.Generalnie to ten limit wagowy jest mi obojętny.Chciałem porażki Abrahama,bo wtedy było by ciekawie i tyle.Tymbardziej,ze walka miała miejsce w Berlinie.Abrahama trudno będzie znokautować,pokazał co potrafi w walce z Mirandą(I).
 Autor komentarza: gacek
Data: 18-10-2009 18:38:38 
Przypadek Taylora jest niemal identyczny do Macarinellego Jermain dostał nokaut od Pavlika Enzzo od Haye i ci dwaj bokserzy stali się cieniami samych siebie
 Autor komentarza: Danny
Data: 18-10-2009 18:39:14 
,,skoro Kesslera pokonał Calzaghe w wielku 37 lat,,

..skoro?...to był własnie prime Calzaghe.Joe miał kłopoty 6-7 lat temu z wyraznym wygrywaniem(ze słabszymi) i wiele mu zarzucano.Pózniej miał go zjeść Lacy,którego walijczyk zniszczył jak Pavlik Taylora.Pokonał Kesslera,Hopkinsa i RJJ(osmieszył).Wiek to wiek a prime to prime,ja to przynajmniej tak widze.pozdro
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 18:39:48 
Musicie przyznać jedno,Abraham jest brutalnie silny...Wymiana z nim to samobójstwo...kessler,nie walczył nigdy z takim silaczem....Ile razy trafił czysto Abraham,Taylora ?
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 18:46:43 
Dobra stawiam,ze Abraham pokona Kesslera przez KO,jak sie zbłaźnie,to mi to wypomnicjie
 Autor komentarza: gacek
Data: 18-10-2009 18:47:36 
Dla sprostowania z Kesslerem walczyl w wieku 35lat
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 18:51:22 
Zobaczcie sobie porównanie jak męczyli się inni z Mirandą,a jak ładnie rozwalił go Abraham w drugiej walce...Okej Abraham,pierwszą walkę z Mirandą wygra wałkiem i to skaza na diamencie,ale ludzie...On miał szczękę złamaną...Calzaghe kiedyś ze złamana ręka walczył i wygrał na punkty,ale gdyby nie ta ręka,to by kaplicę zapuścił rywalowi...
 Autor komentarza: Markoss
Data: 18-10-2009 18:51:46 
Abraham jest zawodnikiem z którym ciezko sie walczy. Bardzo trudno jest rozbic tą jego fortece z tych łap. Taylor nie za bardzo miał pomysł na walke walił w tą garde i cofał sie przed atakami zamiast schodzic na boki i kontrować. Szkoda Jermaina miał strasznie krótki prime z Królem Arturem walczył tak jakby zupełnie nie wierzył w swoje zwyciestwo. Taylor niepotrzebnie bawił sie w Punchera z Pawlikiem i Frochem. Wyłaczył ze swojego repertuaru to co miał najlepsze wtedy swietny techniczny boks opierający sie na ciosach prostych. Abraham moze zajsc daleko pierwsza walka z mirandą pokazała ze serducho do walki ma ogromne i dobrą psychike. Bije mocno ale nie do przejscia dla niego moze byc szybki kontrbokser. Tak czy owak dobór uczestnikó turnieju mówi ze bedzie musiał pokazac ze umie walczyc z roznego typu bokserami. Ciekawe co zrobi sauerland jak Artur stanie naprzeciw Kesslera w ringu
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 18:55:39 
Pavlik i Ward słabiej sobie z nim radzili niż Abraham w drugiej walce...pierwsza,to Abraham miał pecha...
 Autor komentarza: Dudas
Data: 18-10-2009 18:59:26 
Wszystko wskazuje na to, że turniej roztrzygnie walka Abrahama z Kesslerem. Szkoda Dirrella, bo to on powinien mieć te dwa punkty, które dali Frochowi. Jak Ward zostanie zjedzony przez Mikkela to już się nawet nie zdziwię...
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 18-10-2009 18:59:57 
nie przesadzajcie z tym Abrahamem...

Wygrana przez KO w 14 sek. to fart a nie standardowa umiejętność. Abraham boksuje marnie a wydaje się świetny dopóki nie zostanie poważnie zaatakowany. Bo co robił Taylor poza lewymi prostymi?

Nic nie robił. Przy jego zasięgu ramion (Taylora) i przy bardzo pasywnej i wyczekującej postawie Abraham aż żal tak przegrać. Ciężko samymi lewymi wygrać walkę jeśli przeciwnik walczy zza podwójnej gardy. Trzeba uderzać w różnych płaszczyznach, obijać tułów, boki... jednym słowem prowokować do opuszczania rączek. A Taylor nic takiego nie robił tylko klepał i klepał proste w kierunku łepetyny Ormianina.
 Autor komentarza: Dudas
Data: 18-10-2009 19:01:58 
HAMMERFIST
Abraham do czasu knockout'u nie robił przecież nic, więc Pavlik i Ward, którzy skutecznie punktowali Mirandę od początku do końca byli jednak lepsi w przekroju całych walk.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 19:08:11 
A wy widzicie,ze Abraham nie robił nic,a ja widzę,że niewiele też robił Taylor,lewe proste w rękawice i to tyle...Pamietajcie boks to szachy,ale szach mat Abraham zrobił Taylorowi...A jak Abraham zniszczy kesslera ???To Kessler bedzie za słaby....Wg was....Taylor to klasa światowa,a Abraham wszystko kontrolował,no chyba,ze wy mysleliscie,ze Taylor zbiera punkty lewymi,ale punktów sie nie przyznaje za lewe w gardę...To Taylor nic nie pokazał,bo mu na to Abraham nie pozwolił...A jak Abraham coś pokazał,to od razu po walce było...
 Autor komentarza: Dudas
Data: 18-10-2009 19:14:30 
"Pavlik i Ward słabiej sobie z nim radzili niż Abraham w drugiej walce...pierwsza,to Abraham miał pecha..."
Ja się odnosiłem właśnie do walki z Panterą. Masz rację, Abraham wiedział co robi z Taylorem, ale to nie był Bad Intensions, który momentami nie dawał dojść do słowa Hopkinsowi, wygrywał kolejne rundy z Pavlikiem, czy choćby ustawiał skutecznie Frocha (jak się okazało, do czasu). Jak pokona Kesslera albo Warda czy Dirrella to już nikt nie będzie miał argumentów. A to był przerażony i jak się okazało wyboksowany był mistrz, będący cieniem samego siebie sprzed nie tak znowu dawna...
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 18-10-2009 19:15:15 
HAMMERFIST - czytaj częściej to FORUM

Od miesięcy większość z nas pisze, że Taylor nie powinien być w "szóstce", i że powinien być Pavlik.

Tak Taylor też nic nie robił - i to podwójnie umniejsza Abrahamowi.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 19:23:39 
Boks,to szachy,walczysz tak jak rywal pozwala...Pamietasz przegrane walki Taylora...? Rywale też nic w nich nie robili i przegrywali na punkty,oprócz drugiej walki Pavlika,to Taylor sam przegrywał ze sobą,a tu Taylor nie mial nic do powiedzenia...Nic...

Abraham to rewelacyjny bokser...nie wiem kiedy się do niego przekonacie....Kessler nie ma moim zdaniem nic z nim do gadania...
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 19:24:08 
Zapamietajcie moje słowa,najwyzej sie zbłaźnie...
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 19:25:21 
Taylor ładnie walczył z innymi,Kessler też będzie taki biedny z Abrahamem jak Taylor...Ale to po tym jak zainkasujesz pierwszy silny cios Abrahama...
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 18-10-2009 19:25:39 
A kogo pokonal ten wyśmienity wg was Kessler ?
 Autor komentarza: Markoss
Data: 18-10-2009 19:37:52 
HAMMERFIST tak masz racje Taylor sam przegrywał ze sobą tak samo było i Tym razem. Widziałeś chociaz jedną udaną akce taylora zakonczoną mocnym prawym?? ten gość po prostu bał sie zaatakowac?? Taylor nie miał nic do gadania bo po prostu nie podjał walki. Ktoś slusznie wyzej zauważył ze takiego boksera jak Abraham trzeba rozbijać góra dół i po bokach. czesto zmieniać kąt i byc ruchliwym a nie pykać lewym. Tak masz racje Taylor zupełnie nie miał pomysłu na walke.

p.s. na wp napisali ze Abraham znokautował Taylora prawym sierpowym:D:D
 Autor komentarza: Woody
Data: 18-10-2009 19:44:34 
Co się stało z Jermainem Taylorem???
To pytanie zadaje sobie dzisiaj każdy, kto przynajmniej od kilku lat interesuje sie boksem zawodowym. Do niedawna król wagi średniej i ścisła czołówka P4P. Na rozkładzie ma Bernarda Hopkinsa, Cory Spinksa i remis z Wrightem. Chodź niektórzy uważają że w niektórych pojedynkach, sędziowie mu nieco odrobinke sprzyjali, to nikt nie zaprzeczał że jest to pieściarz najwyższej klasy.
Po nokaucie i nieudanym rewanżu z Pavlikiem, nadal tak uważałem.
W pierwszym z tych pojedynków, Taylor prowadził na puknty ale sie nadział, na potworny prawy prosty Pavlika.
W drugim zaś przegrał bo kondycja mu siadła i przegrywając nieznacznie dwie ostatnie rundy, przegrał pojedynek.
Ale ok pomyślałem, zdaża sie najlepszym. Jermain przeniósł się wage wyżej, wrócił do poprzedniego szkoleniowca i miało być znów dobrze, baa nawet miało być jeszcze lepiej.
Na początek wypunktował bez problemu solidnego Lacy'ego. Jak na przetarcie w nowej wadze to i tak wysoka poprzeczka.
Potem walka o pas WBC z Carlem Frochem.
No i jak dla mnie było naprawdę świetnie. Wygrywając runda po rundzie, mając juz Frocha raz na dechach, wydawało się że Jermain wrócił tak gdzie jego miejsce.
Wybiła 12 runda, no i nagle katastrofa. Znów oddał koncówkę walki (nie poraz pierwszy Hopkins, Pavlik), ale tym razem kosztowało go to karierę, chodź wtedy jeszcze myślałem że tylko pas.
Natomiast wczoraj niestety to nie był Jermain Taylor tylko jego cień. Wyszedł do tej walki kompletnie wypalony. Bił bez przekonania, tylko lewe proste, rzadko wypuszczając prawego sierpa lub prawego pod łokieć. Oczywiście na tamtego drewniaka to wystarczało bo moim zdaniem i tak prowadził napukty 106-102 ale skończyło sie to katastrofą, z resztą zapachniało juz tak w 9 rundzie ale Taylor dał rade ustać i przetrzymać.
Dwa ciężkie nokauty z rąk drewniaków, robi wrażenie ale nie najlepsze.
Co sie stało z tym pieściarzem który to śmiał odebrać korone wielkiemu Hopkinsowi, a dziś nie daje rady przetrzymać do końca zwycieskich walk z robotami?
Czy to koniec Jermaina Taylora? Wygląda na to że tak.
Chodź przypominając cytat z filmu "Rocky" "Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy dasz rade sie podnieść" chciałbym sobie i fanom boksu życzyć by wrócił i jeszce pokazał na co go stać.
Ale to już tylko od niego samego zależy.
 Autor komentarza: KPTone
Data: 18-10-2009 20:08:52 
jak dla mnie smiesznych jest tu polowa komentarzy. Ale duzo ludzi wypowiada sie tutaj ze abraham nie potrafi boksowac, lub co robil taylor oprocz lewego prostego. Wyjdz i zawalcz z bokserem ktorego lewe proste podbijaja oczy a kazdy prawy moze zakonczyc sie ciezki nokautem. Wystarczy ze raz poczul jego sile i podchodzil do atakow z duzym dystansem. Kazdy z super six, ktory otrzyma prawego od abrahama bedzie bal sie porywac do atakow, a w wymianie polegnie. Kessler rowniez przegra z krolem arturem, za dobra obrona, psychika i sila ciosu zatrzesie jego glowa, i odbierze chec do walki. Tyle
 Autor komentarza: milek762
Data: 18-10-2009 20:31:37 
mimo wszytko szkoda mi bardoz taylora po takich cieżkich 2 pod rząd nockadanach!! powinien zakonczyć kariere zdrowie najważniejsze!! zostanie zapmaietany jakoi 2 krotny zwiesca na hopkinsem !!
 Autor komentarza: mrEko
Data: 18-10-2009 20:38:20 
Podpisuję się pod tym co napisał Woody.
A tak ode mnie to Taylorowi został tylko lewy prosty, który niestety nie poparty inwencją nic nie pomoże.
Szkoda. Abraham to osiłek i nie chciałbym aby taki był król tej kategorii wagowej.
 Autor komentarza: Owned
Data: 19-10-2009 11:59:54 
szkoda mi go. jeden z moich ulubionych bokserów, ale mimo młodego wieku myśle że juz sie 'skonczyl'
 Autor komentarza: McCall
Data: 19-10-2009 16:08:30 
Masakra, patrząc na ostatnie popisy Taylora nie wierzę, że ten gość pokonał Hopkinsa 2 razy, Spinksa, Joppy'ego. O tym ,ze z niego już nic nie będzie, to czułem jak przed walką z Frochem powiedział, ze jak nie wygra to kończy karierę. Mimo wszystko spodziewałem się, że angielskiego cepiarza z drewna to on pokona. Kiedy dostał nokaut i nie potrafił utrzymać zwycięstwa z kimś tak przeciętnym jak Froch, to liczyłem ,ze skończy karierę. Tymczasem tutaj pojawiła się kolejna okazja by dac się sklepać za kilka dolców. Tutaj to byłem przekonany, że to się tak skończy . Nie dlatego, że Abraham jest tak dobry, tylko dlatego, że Taylor jest tak słaby.
Zabrakło psychiki, no i ewidentnie w ringu mu nie pasują drewniaki z mocnym ciosem.
zgadzam się z Woodym
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.