HERNANDEZ LEPSZY OD LICINY

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-10-17

W pojedynku dwóch czołowych bokserów kategorii cruiser Yoan Pablo Hernandez (20-1, 11 KO) pokonał na punkty Enada Licine (17-2, 10 KO), odbierając mu przy okazji interkontynentalny pas federacji IBF. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 115:113, 116:112 i 118:110.

Pierwsze cztery starcia należały do wszechstronnego i rozluźnionego Kubańczyka, który doskakiwał do przeciwnika i świetnym lewym hakiem na wątrobę karcił szczelnie zasłoniętego Enada. Kiedy tylko Licina próbował bronić się przed ciosami na korpus, Hernandez lewym podbródkowym i krótkimi sierpami bił na górę.

Licina przebudził się w piątym starciu, kiedy kilkakrotnie trafił bezpośrednim prawym prostym. Yoan wyciągnął jednak szybko wnioski i zaraz po przerwie znów przejął inicjatywę. 

Przed walką oczywiste było, iż większe umiejętności bokserskie posiada Kubańczyk, natomiast po stronie Serba miała stać żelazna kondycja oraz konsekwencja. Jednak w drugiej połowie pojedynku ten opadł z sił i poza szturmem w ostatniej odsłonie praktycznie oddawał rundę po rundzie.

Sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Hernandezem, natomiast punktacja Mickey Vanna i Marcusa McDonnella pozostawiała sporo do życzenia. Tym milej było usłyszeć, że jedynie Paweł Kardyni typował tak, jak to wszystko wyglądało - dziesięć rund dla Yoana, dwie dla Enada.

W zaistniałej sytuacji więcej niż prawdopodobne, że 25-letni Hernandez zmierzy się ze Stevem Cunninghamem o wakujący pas federacji IBF. Naturalnie championem nadal pozostaje Tomasz Adamek, ale wszystko wskazuje na to, iż "Góral" na stałe przenosi się do królewskiej kategorii, a na tronie IBF zapanuje bezkrólewie.