BAUTISTA UCISZYŁ KRYTYKÓW

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-10-17

Rey Bautista (27-2, 20 KO) zadebiutował na ringach zawodowych dokładnie tydzień przed swoimi siedemnastymi urodzinami i od razu został okrzyknięty następcą Manny'ego Pacquiao. Po serii 23. zwycięstw Ray został zdemolowany już w pierwszej rundzie przez championa WBO Daniela Ponce de Leona przy pierwszm ataku na tytuł mistrza świata. Porażkę tłumaczono wówczas wypadkiem przy pracy, ale kiedy w listopadzie ubiegłego roku Bautista przegrał wyraźnie na punkty z Heriberto Ruizem, akcje tego młodzieńca bardzo spadły. Jak się potem okazało, już na początku walki bokser z Filipin doznał poważnej kontuzji nadgarstka, jednak to nie uciszyło krytyków. Zrobił to za to sam Bautista, który dziś w nocy w wielkim stylu rozprawił się z twardym Maranginem Marbunem (19-6-1, 7 KO). Rey zastopował rywala w siódmym starciu po kombinacji lewy-prawy sierpowy.