HOJNY RUIZ

Łukasz Furman, doghouseboxing

2009-10-08

W sierpniu ubiegłego roku John Ruiz (43-8-1, 29 KO) już po raz drugi w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał z Nikolay'em Valuevem. Od tego czasu jedyny latyno-amerykański mistrz wszechwag nie występował, ale w związku protestem jaki złożył jego obóz, federacja WBA nadała mu status oficjalnego pretendenta kategorii ciężkiej. "Milczek" wystąpi 7. listopada w Niemczech podczas gali Valuev vs Haye, mając jednocześnie zagwarantowaną potyczkę ze zwycięzcą tej konfrontacji. Nazwisko jego przeciwnika jeszcze nie jest znane, ale biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację, na pewno nie będzie to nikt mocny.  Przed "wycieczką" do naszych zachodnich sąsiadów, Ruiz postanowił wcześniej odwiedzić Boston, by wspomóc najmłodszych adeptów pięściarstwa.

Brat Johna, Eddie, prowadzi tam szkółkę dla tzw. trudnej młodzieży pod nazwą South Boston Boxing Club. Kilka dni temu ktoś włamał się do niego i ukradł cały sprzęt. Eddie poprosił Johna o pomoc finansową, a ten nie tylko się zgodził, ale także osobiście pofatygował się na miejsce, by oprócz wsparcie finansowego, dać także najmłodszym kilka cennych uwag. W Bostonie na pewno będą mu kibicować...

Na zdjęciu Ruiz chwilę przed znokautowaniem Otisa Tisdale'a (październik 2007)