MEKSYKANIE O KLICZKO-ARREOLA

Marcin Łądka, fightnews.com

2009-09-26

Meksykanie mają wspaniałe tradycje w boksie zawodowym. Największe sukcesy osiągają jednak w niższych kategoriach wagowych. W sobotę sytuacja ta może ulec zmianie, jeśli w pojedynku o pas WBC wagi ciężkiej Chrisowi Arreoli (27-0, 24 KO), Amerykaninowi z meksykańskimi korzeniami, uda się pokonać Vitalija Kliczkę (37-2, 36 KO).

Oto jak wypowiadają się o największym bokserskim wydarzeniu dzisiejszego dnia pięściarze z kraju przodków Arreoli:

Julio Cesar Chavez
"Zawsze jest to powodem do radości  gdy rodak stara osiągnąć się coś znaczącego w boksie. Jeżeli Arreola pokona Kliczko, będzie to jedna z więszych niespodzianek w historii boksu".

Pipino Cuevas
"Jest to wielka szansa i należy ją wykorzystać. Mam nadzieję, że Arreola zwycięży. Ma bardzo silny cios i nie można tego lekceważyć. Jednak to obecny mistrz Kliczko, ma ma więcej władzy w pięści niż jakikolwiek obecnie pięściarz. Jest to bardzo trudne zadanie dla Arreoli, jeżeli wygra cały sukces i chwała spłynie na niego".

Erik “El Terrible” Morales
"To jest ogromne wydarzenie w historii meksykańskiego boksu. Ponadto w przypadku Cristobala, jeżeli zdobędzie tytuł mistrza w wadze ciężkiej będzie jak wisieńska na szczycie tortu. Mieliśmy już fantastycznych wojowników w innych kategoriach wagowych. Jednak w tej bardzo trudnej, najcięższej nie mieliśmy nigdy"

Carlos Zarate
"To będzie bardzo trudny pojedynek dla Arreoli, jednak możliwe jest jego zwycięstwo. Jeżeli wygra to będzie coś szokującego. Pierwszy meksykański mistrz świata w wadze ciężkiej. Może stać się idolem w Meksyku jak: El Raul "Raton" Macias, Ruben "El Puas" Olivares czy Julio Cesar Chavez".