WYRÓŻNIENIA MIESIĘCZNE - SIERPIEŃ

Z perspektywy kibica boksu, sierpień był idealnym miesiącem na wakacyjny wyjazd lub nadrabianie pięściarskich zaległości. Mimo to, w kalendarzu nie zabrakło kilku interesujących wydarzeń. Które z nich postanowiliśmy wyróżnić? Zapraszamy do lektury miesięcznych wyróżnień redakcji BOKSER.ORG za sierpień.

Zawodnik miesiąca, świat: Jurgen Brahmer

Po sześciu latach od czasu utraty przez Dariusza Michalczewskiego tytułu WBO w wadze półciężkiej, pojawiła się szansa, aby pas ten ponownie znalazł się w posiadaniu polskiego pięściarza. Pięściarza, który zadebiutował na zawodowym ringu dokładnie tydzień po ostatniej walce "Tygrysa". Kiedy więc w ringu w Budapeszcie Aleksy Kuziemski stanął naprzeciw Jurgena Brahmera, symbolika była po jego stronie. Niestety, tylko symbolika. Polak boksował dzielnie i momentami osiągał nieznaczną przewagę, jednak Niemiec nie miał żadnych problemów z wypełnianiem defensywnych luk Kuziemskiego własnymi rękawicami, wskutek czego pięściarz ze Świecia aż czterokrotnie był liczony. Po nokdaunie w jedenastym starciu, sekundanci, widząc beznadziejność sytuacji, postanowili poddać Aleksa.

Walka miesiąca: Geoffrey Battelo – Alex Mogylewski

Geoffrey Battelo był już w bokserskim piekle. I to całkiem niedawno, bo w styczniu bieżącego roku, kiedy poległ w trzech rundach z Marco Huckiem. Tym razem jego wizyta u bram diabelskiego królestwa była mniej spodziewana i bardziej wyczerpująca. Mniej spodziewana, bo Alex Mogylewski miał być dla niego kolejną łatwą przeprawą. Bardziej wyczerpująca, bo 24-letni Ukrainiec przez niespełna osiem rund odpowiadał ogniem na wszelkie ataki Belga, zaskakując niebywałą odpornością i dużą siłą. Nawet w chwilach kryzysu Mogylewski nic nie tracił ze swej wiary w sukces, zmuszając Battelo do większej rozwagi. W końcu jednak w ósmym starciu dzielny Ukrainiec, zmęczony intensywnością i długością batalii, padł pod naporem ciosów oponenta, zmuszając arbitra do przerwania walki.

Niespodzianka miesiąca: Lamon Brewster vs Gbenga Oloukun

Stara bokserska prawda głosi, że wielcy mistrzowie po dłuższej rozłące z boksem nigdy nie wracają do dawnej formy. Lamon Brewster wprawdzie ani przez moment wybitnym pięściarzem nie był, ale dosyć dobrze wpasowuje się w drugi człon ten sentencji. Z tą różnicą, że jego przerwa w karierze była efektem nie tyle znużenia czy wystarczającej ilości gotówki w banku, co morderczym pojedynkiem z Siergiejem Liachowiczem, po którym Amerykanin musiał poddać się operacji. Gdy wrócił na ring, został rzucony na pożarcie Władimirowi Kliczko, po czym zdołał odnieść dwa zwycięstwa. Jeżeli jednak ktoś liczył na to, że Brewster będzie jeszcze w stanie zamieszać w wadze ciężkiej, potyczka z Gbengą Oloukunem sprowadziła go na ziemię. 26-letni Nigeryjczyk przez osiem rund kłuł faworyzowanego oponenta lewym prostym, wygrywając na kartach punktowych wszystkich trzech sędziów. Choć pojedynek nie był jednostronny i również Brewster miał swoje momenty, werdyktowi punktowych trudno odmówić sprawiedliwości. Tak samo jak trudno wyobrazić sobie, aby Amerykanin kiedykolwiek otrzymał szansę walki o tytuł mistrzowski.

Zawodnik miesiąca, Polska: Cezary Samełko

Cezary Samełko (kategoria półciężka) jako jedyny polski pięściarz zakwalifikował się do finałowego pojedynku Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Szczecinie. Złota nie wywalczył, ale dzielnie stawiał czoła Jewgienijowi Tiszczence, tocząc twardy, przegrany ostatecznie 3:0, pojedynek. Przypomnijmy, że to już nie pierwszy sukces Samełki na arenie międzynarodowej – w zeszłym roku w bułgarskim Płowdiw wywalczył tytuł wicemistrza Europy juniorów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.