ROACH KRYTYKUJE DORADCÓW PACQUIAO

Łukasz Dynowski, doghouseboxing.com

2009-09-01

Freddie Roach nie kryje rozgoryczenia postawą doradców Manny'ego Pacquiao (49-3-2, 37 KO), którzy zdają się być zainteresowani wszystkim, tylko nie listopadową walką z Miguelem Cotto (34-1, 27 KO) i od jakiegoś czasu utrudniają szkoleniowcowi skontaktowanie się z przebywającym na Filipinach "Pac Manem". Trener zapewnia wprawdzie, że Manny na czas będzie gotowy, ale otwarcie krytykuje jego otoczenie, w tym agenta Michaela Koncza, który stwierdził niedawno na łamach prasy, że Freddie Roach jest tylko trenerem i nie jest szczególnie istotny.

- To będzie najtrudniejsza walka w jego życiu. Ludzie wokół niego, tacy jak Michael Koncz, mówią mu, że to będzie łatwy pojedynek i żeby się nie przejmował. Jego doradcy wpajają mu, że Miguel Cotto już się wypalił, że już jest skończony, a to wszystko gówno prawda. Spędziłem niezliczoną ilość godzin oglądając ostatnie walki Cotto. Doskonale zniwelował szybkość Mosley'a, a to również najgroźniejsza broń Manny'ego. Udowodnił, że wie jak sobie z tym radzić, a wszyscy wokół Manny'ego traktują tę walkę zdecydowanie zbyt lekko.

- Zadzwoniłem do Michaela Koncza i zapytałem czy Manny zaczął pracować nad kondycją, odpowiedział, że nie wie. Potem zapytałem czy Manny powiedział mu gdzie chce trenować na Filipinach, odpowiedział, że jeszcze się nie dowiadywał i wtedy porządnie się wkurzyłem, bo Cotto od miesiąca poważnie trenuje. My jeszcze nawet nie zaczęliśmy i nie mamy pojęcia jak to będzie wyglądać? To absurd.