WYRÓŻNIENIA MIESIĘCZNE - LIPIEC

Lipiec zapowiadał się na gorący miesiąc nie tylko ze względu na okres wakacyjny, ale również z uwagi na kilka planowych hitowych pojedynków, z których ostatecznie nic nie wyszło. Wielu bokserskich kibiców musiało obejść się smakiem i ze spokojem przyjmować wiadomości o odwoływanych lub przekładanych walkach. Zapraszamy do lektury miesięcznych wyróżnień redakcji BOKSER.ORG za lipiec 2009.

Zawodnik miesiąca, świat – Amir Khan

Amir Khan był skazany na sukces od początku swojej zawodowej kariery. Zaraz po podpisaniu zawodowego kontraktu z miejsca otrzymał status nowej gwiazdy światowego boksu i zapowiadał zdobycie mistrzostwa świata przed 21. urodzinami. Te ostatnie plany we wrześniu zeszłego roku pokrzyżował kilkoma potężnymi uderzeniami Breidis Prescott, ale już po niecałym roku Brytyjczyk odbudował się i dopiął swego. Punktując perfekcyjnie przez 12 rund Andrija Kotelnika, Khan udowodnił, że nie porzucił marzeń o wdrapaniu się na szczyt bokserskiego świata. Druga walka Brytyjczyka pod wodzą Fredie’ego Roacha wyglądała bardzo podobnie do tej sprzed czterech miesięcy przeciwko Marco Antonio Barrerze. Roach skupił się na wykorzystaniu szybkości rąk Khana, boksowaniu na dystans i wygrywaniu rund głównie aktywnością. Na podstarzałego Meksykanina i nie słynącego z wyprowadzania wielu ciosów Ukraińca ta taktyka starczyła. Teraz Khan będzie musiał udowodnić swoją wartość z innymi, bardziej wymagającymi rywalami, na których sama szybkość może już nie wystarczyć.

Walka miesiąca, świat – Khoren Gevor – Felix Sturm

Druga próba zdobycia mistrzowskiego tytułu przez Khorena Gevora po raz kolejny zakończyła się niepowodzeniem. Podobnie jednak jak w starciu z Arturem Abrahamem, Ormianin postawił niemieckiemu czempionowi WBA kategorii średniej bardzo trudne warunki. Sturm tym razem nie wyczuł zagrożenia ze strony rywala i nie przygotował się należycie, jak chociażby do potyczki z Sebastianem Sylvestrem. W efekcie tego, długimi momentami dawał się spychać do defensywy. Gevor schodził do pół dystansu gdzie wyprowadzał celne ciosy na korpus i podbródkowe. Ormianin zdominował pierwsze rundy, ale od piątego starcia Sturm zaczął pogoń i pojedynek bardzo się wyrównał. Pod koniec walki Gevor opadł z sił i końcowym zrywem obrońca tytułu zapewnił sobie minimalne zwycięstwo u trzech sędziów punktujących zawody. Kłopot w tym, że przy dalszym unikaniu pojedynku z Kelly Pavlikiem, Sturmowi nie został w jego kategorii wagowej żaden interesujący rywal.

Niespodzianka miesiąca, świat – Doprowadzenie do turnieju Super Six

Gdy po raz pierwszy rzucono pomysł zorganizowania turnieju bokserskiego z udziałem sześciu najlepszych pięściarzy w jednej kategorii wagowej, nikt nie wierzył, że przy dzisiejszej polityce wielu grup, takie przedsięwzięciu może dojść do skutku. Jednak telewizja Showtime w porozumieniu z kilkoma stacjami z Europy, a co ważniejsze promotorami doprowadziła do podpisania umowy na turniej Super Six. Zgranie wolnych terminów wszystkich zawodników, obejście wszystkich wymogów federacji i pogodzenie ze sobą żądań promotorów oraz pięściarzy, to wydarzenie bez precedensu w najnowszej erze boksu. Jedynym zastrzeżeniem jakie można zgłosić jest wybór do grona sześciu szczęśliwców Jermaina Taylora, który przegrał trzy ze swoich ostatnich czterech walk. Jednak pozostali zawodnicy, czyli Andre Ward, Andre Dirrell, Artur Abraham, Carl Froch i Mikkel Kessler gwarantują najwyższy poziom rywalizacji.

Zawodnik miesiąca, Polska – Krzysztof Bienias


W bardzo wyrównanym redakcyjnym głosowaniu, Krzysztof Bienias minimalnie wyprzedził Tomasza Adamka. „Cichy mistrz” drugi raz z rzędu pojechał do Włoch i zaliczył drugi nokaut. Tym razem Bienias był przygotowany do pojedynku dużo lepiej i po pierwszej rozpoznawczej rundzie, od drugiego starcia przystąpił do egzekucji Svena Parisa. Polak robił co chciał zarówno w obronie, jak i  w ataku. Nie dał się złapać praktycznie żadnym czystym uderzeniem, a sam trafiał kiedy sobie tylko tego zażyczył. Ta wygrana umocniła pozycję Bieniasa w rankingu WBO i sprawiła, że w niezwykle mocno obsadzonej kategorii półśredniej, mamy swojego kolejnego reprezentanta z wysokimi aspiracjami.
 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: crazy15
Data: 06-08-2009 22:05:38 
b.dobry wybór
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 06-08-2009 22:39:53 
Bene! Pozostaje się podporządkować wyrokom redakcji. Z pełna aprobatą, zresztą.
 Autor komentarza: kurekq
Data: 08-08-2009 00:37:49 
Nie podoba mnie się zupełnie ten oto cytat:
"Jedynym zastrzeżeniem jakie można zgłosić jest wybór do grona sześciu szczęśliwców Jermaina Taylora, który przegrał trzy ze swoich ostatnich czterech walk. Jednak pozostali zawodnicy, czyli Andre Ward, Andre Dirrell, Artur Abraham, Carl Froch i Mikkel Kessler gwarantują najwyższy poziom rywalizacji."
Taylor to lepszy pięściarz od Frocha i pokazał to w ringu, tylko Froch trafił go, jak to czasami bywa, ale Jermain z pewnością umiejętności ma większe.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.