Timothy Bradley (25-0, 12 KO) obronił pas WBO wagi junior półśredniej, pokonując przez techniczny noakut Nate’a Campbella (33-6-1, 25 KO).
Pojedynek został przerwany po 3. rundzie gdy Campbell oświadczył, że ma problemy z widzeniem po tym, jak w wyniku zderzenia głowami nad jego okiem pojawiło się rozcięcie. Zastopowanie walki zalecił lekarz, sugerują możliwość uszkodzenia siatkówki.
Sędzia ringowy uznał jednak (niesłusznie), że kontuzja powstała po ciosie i przyznał zwycięstwo Bradley’owi, zamiast, jak chciał tego "Galaktyczny Wojownik", uznać walkę za nierozstrzygniętą.