ADAMEK O GOŁOCIE, HOPKINSIE, CUNNINGHAMIE

Przemek Garczarczyk, ASInfo

2009-08-01

"Jeżeli będę sobą i jak w poprzednich starciach będę miał ducha walki, to bez problemu wygram z Andrzejem Gołotą."- zapowiedział w wywiadzie dla radia TokSport Tomasz Adamek. Walka obu polskich pięściarzy planowana jest na październik i dojdzie do niej w Polsce, a Tomek komentuje także ostatnie informacje na temat walki z Bernardem Hopkinsem i dlaczego trzeba poczekać na walkę ze Steve Cunninghamem.

- Jak planujesz pokonać Gołotę? Jaki masz plan na tę walkę?
- Muszę go oszukać, to jest oczywiste. W boksie najważniejsze jest myślenie. Ten kto myśli jest mistrzem. Na tym właśnie polega magia boksu. Jeżeli jesteś opanowany i od pierwszego gongu przez pełne 12 rund kontrolujesz walkę, to starasz się oszukać rywala i schodzić z linii ciosu. Jeżeli będę sobą i jak w poprzednich starciach będę miał ducha walki, to bez problemu wygram.

- Uważasz, że jesteś lepszym bokserem od Andrzeja?
- To jest raczej pytanie do kibiców, bo ja nie uważam się za lepszego. Jednak to ja jestem mistrzem świata. Zdobyłem ten tytuł w dwóch kategoriach wagowych i myślę o trzeciej. Dlatego dziękuję Bogu za te wszystkie lata szczęśliwie spędzone w ringu, bo to już 20 lat. Czy jestem lepszy od Andrzeja? To naprawdę pytanie do kibiców, oni prowadzą statystyki i porównania. Od tego są również media. Ja wychodzę do ringu i wykonuję swoją pracę.

TOMASZ ADAMEK: SERWIS SPECJALNY >>

- Kto rządzi teraz w boksie?
- Będąc w Polsce nie sądziłem, że boksem rządzą telewizje. Tu w Stanach, centrum światowego boksu, przekonałem się, że to stacje telewizyjne mają władzę nad naszą dyscypliną. To one decydują o przeciwnikach, to one oceniają, czy dany zawodnik jest interesujący.

-  Jak odpowiesz tym, którzy uważają, że nie chcesz walczyć z będacym na drugim miejscu  w rankingu „Ringu” Steve Cunninghamem?
-  Słowami jego promotora, Dona Kinga, którzy powiedział, że na ostatnią walkę Steve’a w eliminatorze IBF z Braithawaitem, byłym mistrzem świata "przyszła jego rodzina i kilka osób". Steve to dobry bokser, ale niestety nikt go nie chce oglądać, nie ma fanów. Taka jest prawda. On zarobi pieniądze przy mnie, a nie odwrotnie. Im ja będę wiekszy, wygrywał ze znanymi bokserami tym jak dojdzie do naszej walki, będzie dla niego lepiej.

- Czy styczniowa walka z Bernardem Hopkinsem jest już pewna?
- Kontraktu na walkę z Hopkinsem jeszcze nie mam, zobaczymy jak pójdą negocjacje. Mogę zdradzić, że mówimy już o kwotach zupełnie innych, niż te, o których dyskutowaliśmy na początku, a które były nie do przyjęcia. Bernard Hopkins to legenda, która zawsze pokazuje dobry boks, a każdy jego pojedynek jest transmitowany w HBO. I to ta stacja chce naszej walki, bo Hopkins zapewnia oglądalność. Moja skromna osoba jest również coraz bardziej znana w USA i coraz częściej mówi się o tym, że to ja będę jego rywalem. Zatem jeśli taka telewizja jak HBO chce takiej walki, to musielibyśmy być niepoważni, aby się nie dogadać. Nie pozostaje mi nic innego jak dogadać się Bernardem i pokazać Polsce i całemu światu, że Tomasz Adamek jest najlepszy.

ANDRZEJ GOŁOTA: SERWIS SPECJALNY >>

- Na temat twojej walki z Hopkinsem wypowiadło się  w ostatnich dniach  HBO, szef Golden Boy Production Richard Schaeffer oraz Dan Rafael z ESPN. Twoja odpowiedź tym, którzy jeszcze bardzo niedawno zarzucali tobie i twojemu otoczeniu, że tacy rywale i taka telewizja "to tylko wymysły i bzdury"?
- Mali ludzie mają małą wyobraźnie i mało wiedzą. Nie ma żadnego znaczenia co się o mnie pisze na różnych portalach, bo piszący znają 10 procent tego, co się naprawdę w Stanach dzieje.  I tu się sprawa zaczyna i kończy. Robię swoję. Psy szczekają, karawana jedzie dalej. To samo  z opiniami, że walka z Gołotą mi nic nie daje. Chcę w przyszłości przejść do wagi ciężkiej. Andrzej to wymagający sprawdzian czy nie? A Gołota chce być może zakończyć karierę zwycięstwem nad dwukrotnym mistrzem świata. Co w tym takiego dziwnego?

Rozmawiał: Przemek Garczarczyk