ZDJĘCIE DNIA
Moyses Gabin, Redline Media Group
2009-07-31
Artur Szpilka i Jeremy May podczas oficjalnego ważenia przed piątkową walką na gali Seminole Warriors Boxing w Hollywood.
Dodaj do:
Artur Szpilka i Jeremy May podczas oficjalnego ważenia przed piątkową walką na gali Seminole Warriors Boxing w Hollywood.
dawj Artur przecierajdroge nastepnym do sukcesow
niestety obijanie kelnerow nawet w usa
Piszę ogólnie ze u nas panuje pospolita sportowa bieda i zaraz podniecamy sie uhh i ehh zbyt latwo. Jezeli jest Wasyl uwaza go za takiego super zawodnika niech da mu walki z przeciwnikami a nie z workami które się zwyczajnie boją.
Wilczewski pokazał, co to jest porywanie się na trudnych przeciwników.
Ktoś w BKP ma głowę i pcha chłopaka do USA na naukę (czyli to czego mu potrzeba) zamiast na knockout.
To nie amatorka że walczy się z kim popadnie (albo się wygra albo dostanie).
Rekord bokserski to ważny element marketingu.
Można sobie go nabijać w Europie, albo w USA.
Pozycję determinują przede wszystkim pokonani przeciwnicy.
Na to Szpilka ma jeszcze czas.
Skoro Diablo (przeciętny bokser) tak daleko zaszedł to Szpilka ma większe możliwości.
....nic z ty ch żeczy.To był efekt ogromnego przeskoku w oponentach,doszedł do tego jeszce krótki okres po zabiegu i przygotowania na pół gwizdka.Piotr wziął ta walke bez chwili namysłu.Zabrakło mu wczesniej walk z lepszymi zawodnikami,dlatego tak sie skonczyła ta walka,przegrał z prymitywem,którego w zasadzie mozna łatwo wypykac:)
Hehe,no faktycznie,Szpilka dostał profesora boksu i wyniesie z tej walki naprawde wiele...Ciekawe,czego to niby nauczy sie od goscia z bilansem 0-1?Szpilka walczy efektownie,agresywnie i fajnie sie go oglada.Narazie musi obijac kelnerow zeby sie otrzaskac,ale niech to beda kelnerzy,ktorzy jak dostana w twarz,to przynajmniej sprobuja oddac.