NISKA OFERTA GBP DLA BERTO

Piotr Momot, Boxingscene

2009-07-17

Nie tylko Tomasz Adamek (38-1, 26 KO) poznał sposób robienia interesów przez Golden Boy Promotions. Stajnia pod wodzą Oscara De la Hoi kilka miesięcy temu zaproponowała "Góralowi" za walkę z Bernardem Hopkinsem pół miliona dolarów, co bokserski świat uznał ze ofertę niegodną stawki pojedynku. Od kilku dni coraz głośniej było o potencjalnej walce unifikacyjnej w kategorii półśredniej pomiędzy Andre Berto (25-0, 19 KO) i Shane'm Mosley'em (46-5, 39 KO), ale propozycja finansowa GBP dla niepokonanego czempiona WBC prawdopodobnie okaże się zbyt niska.

Obóz Mosleya, który jest posiadaczem pasa WBA przedziału wagowego do 147 funtów, zaoferował Berto za walkę 750 tysięcy dolarów. Dla mistrza świata WBC oznaczałoby to, że za najtrudniejszą oraz największą potyczkę w karierze zarobi mniej niż za swoje dwa ostatnie pojedynki z Luisem Collazo oraz Juanem Urango. Możliwe, że wobec takiej sytuacji Berto swoją kolejną walkę stoczy w Turcji z nowo kreowanym mistrzem Europy Selcukiem Ayidnem (19-0, 15 KO). Turcy płacą dużą więcej niż Amerykanie, ale stawiają jeden warunek - walka musi odbyć się na ich terenie. Nieoficjalnie mówi się, że ewentualna batalia Berto z Aydinem miałaby miejsce na jednym z piłkarskich stadionów w Turcji.

W przypadku oferty dla Tomasza Adamka tłumaczono, że nie ma on jeszcze znanego nazwiska na amerykańskim rynku sportowym. Takiej wymówki na pewno nie można zastosować wobec Andre Berto, którego walki od prawie 3 lat regularnie transmituje HBO.