AMATOR ZASZKODZIŁ MAYWEATHEROWI ?

Piotr Momot, onthegrindboxing

2009-07-03

Według nieoficjalnych doniesień, to małe zainteresowanie walką i słaba sprzedaż biletów były powodem przełożenia walki Floyda Mayweathera juniora (39-0, 25 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (50-4-1, 37 KO). Okazuje się jednak, że kontuzja żeber, która wykluczyła "Pretty Boya" z potyczki z Meksykaninem była spowodowana ciężkimi sparingami z amatorskim pięściarzem z Irlandii Robertem Gormanem.

- Zostałem wybrany do sparingów z Mayweatherem, bo prezentuję podobny styl do Marqueza. Po stawieniu czoła i zaciętych wymianach z najlepszym pięściarzem na świecie jestem gotowy na każdego. Nie będę się chwalił, że to ja spowodowałem jego kontuzję, ale też nie zaprzeczę temu. Moim atutem są mocne ciosy bite na dół, sparowałem z nim rundy trwające po 6 minut. Po sparingu ze mną on już nie wyszedł do ringu, byłem ostatnią osobą, która z nim sparowała. Potem czekałem tydzień na wieści czy ponownie będziemy sparować, ale okazało się, że walka jest odwołana. Sami wyciągnijcie wnioski - mówi dumny z siebie Irlandczyk.

Walka Mayweather - Marquez odbędzie się 19 września w Las Vegas,