SHAW KRYTYKUJE ORTIZA

Piotr Momot, Boxingconfidential

2009-06-30

Ostatnio robi się coraz głośniej o blednących gwiazdach HBO młodego pokolenia. James Kirkland (25-0, 22 KO) przebywa w areszcie za nielegalne posiadanie broni i nie wiadomo kiedy wyjdzie na wolność. Victor Ortiz (24-2, 19 KO) w zaskakująco łatwy sposób poddał się w walce z Marcosem Maidaną. Kilka tygodni wcześniej pierwszej porażki w karierze doznał także Alfredo Angulo (15-1, 12 KO), ale Gary Shaw, promotor tego ostatniego twierdzi, że jego pupil w przeciwieństwie do wyżej wymienionych szybko wróci na szczyt.

- Alfredo przegrał, ale do końca walczył o wygraną i pokazał, że się nie poddaje. Przed walką był chory, a mimo to nie chciał jej przełożyć. Angulo czuł się okropnie po swojej porażce i był mocno zdeterminowany, żeby jak najszybciej powetować sobie to niepowodzenie. Nie widziałem takiej reakcji u Ortiza. Angulo to prawdziwy meksykański wojownik, Ortiz to tylko zwykły chłopak z Kansas - mówi pewny siebie Shaw.

Promotor zdradził też, że po walce Maidany z Andrijem Kotelnikiem poleciał do Argentyny i chciał wykupić kontrakt "El Chino". Jego starania nie przyniosły jednak skutku, ale Argentyńczyk nawet bez pomocy Shawa stał się w niedługim czasie gwiazdą w USA. Teraz jest tymczasowym mistrzem świata WBA kategorii lekko półśredniej i czeka na zwycięzcę pojedynku Amir Khan - Andrij Kotelnik.