PRESKAR JUŻ W DOMU

Jak podają reprezentanci Mario Preskara (16-0-3, 10 KO), chorwacki ciężki, który po sobotniej walce na gali we Lwowie stracił przytomność, powrócił już do domu, ma się dobrze, a jego dalsza kariera nie jest zagrożona. Przeprowadzone jeszcze na Ukrainie badania wykluczyły krwiak podtwardówkowy jako możliwą przyczynę omdlenia Preskara.

- Hala, na której walczyliśmy nie była klimatyzowana, było tam zbyt gorąco. Pod koniec walki byłem całkowicie odwodniony i dlatego zasłabłem.- skomentował całą sytuację 25-latek z Zagrzebia.   

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: SonyTincarelli
Data: 29-06-2009 23:26:40 
Przecież Pedyura powinien być zdyskwalifikowany! To co zrobił w ostatniej rundzie jest niedopuszczalne. Nie dość że tłukł Preskara po komendzie to jeszcze uderzał kiedy Mario leżał na ziemi. Walczył jak na podwórku a nie na ringu. Dla mnie to powinno być DQ bez wachania
 Autor komentarza: mik36
Data: 30-06-2009 12:07:25 
Sony zgadzam się z tobą w 100%,to jakaś farsa że się na takie rzeczy pozwala.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 30-06-2009 13:36:21 
Pedyra za kratki!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.