MISTRZ JEST MISTRZEM

Ze zdziweniem przeczytałem tekst mojego kolegi redakcyjnego, Przemka Garczarczyka, o sobotniej walce Wladimira Kliczki. Przemek jest z pewnością wielkim znawcą boksu, ale na pewne sprawy patrzymy zupełnie inaczej. Bo niby cóż miał udowodnić człowiek, który przez wszystkich uważany jest za absolutnego lidera wagi ciężkiej od dobrych kilku lat ? Jeśli ktokolwiek miał na niemieckim ringu cokolwiek do udowodnienia, to był to Ruslan Czagajev.

Czytaj dalej:

Dlaczego Kliczko walczy w Niemczech przy ponad 60-tysięczniej publiczności, podczas gdy HBO odmówiła pieniędzy za transmisję ?

Gdyby stacja HBO faktycznie doceniała prawdziwą klasę boksera, Tomek Adamek nie walczyłby na antenie jakiejś kablówki, jeszcze mniej znanej niż ESPN Classic, tylko każdy jego pojedynek byłby puszczany w systemie PPV za wielkie pieniądze. "Góral" to bezsprzecznie jeden z najlepszych dziś, a przede wszystkim jeden z najbardziej efektownych pięściarzy na świecie, tylko co z tego, skoro jest Polakiem...

Amerykanie zawsze mieli manie wielkości. Wszystko co ich jest najlepsze, co obce - automatycznie gorsze. Dlatego też przez lata nie doceniali Darka Michalczewskiego. Nie twierdzę np., że "Tygrys" był lepszym bokserem od Roy'a Jonesa Juniora, ale na pewno w latach swojej świetności (1998-2001) spokojnie mógł się pokusić o znokautowanie Amerykanina. Obaj unikali się jak ognia, bo oboje mieli zbyt dużo do stracenia. Za oceanem Roy zarabiał miliony, Michalczewski wcale nie mniej u naszych zachodnich sąsiadów. Zarówno Montell Griffin jak i Derrick Harmon, którzy mieli "przyjemność" walczyć z oboma, zgodnie twierdzili jedno - Roy jest lepszym bokserem, ale Michalczewski ma ogromną przewagę fizyczną, mocniej bije, no i ta kondycja... Do dziś Darek jest praktycznie anonimowy w USA. Nawet gdyby założyć, iż Roy był faktycznie lepszy, cały czas Michalczewski jest jednym z dziesięciu najlepszych półciężkich w historii tej dyscypliny !

Joe Calzaghe dziesięć lat dzierżył tytuł mistrza świata. W tym czasie pokonał absolutnie CAŁĄ czołówkę swej kategorii, podczas gdy za oceanem był "kolejnym europejczykiem z nadmuchanym rekordem". Za wielką wodą nic nie znaczyły zwycięstwa nad tak uznanymi zawodnikami jak Chris Eubank, Jeff Lacy (ten miał zmiażdżyć Walijczyka...), czy Mikkel Kessler. Amerykanie przejrzeli na oczy dopiero, gdy Joe rozprawił się z Roy'em, starym Roy'em, który sportowo znacznie odstawał od Kesslera... Kto wie jakby wyglądała ta wygrana w oczach kibiców, gdyby Jonesa pokonał w Walii ? Byłaby mniej wartościowa ? Widać zdaniem Przemka i kibiców w USA tak.

Póki co w systemie PPV możemy oglądać takie "wspaniałe widowiska" jak walka Roy'a ze skazanym na pożarcie Omarem Sheiką. No tak, ale zapomniałem, że na tej gali były jeszcze porywające walki w formule MMA (czwarta liga światowa ?), plus przebojowy BJ Flores.

Chad Dawson zamiast poszukać wyzwań i rzucić rękawice młodym, obiecującym pięściarzom, jak choćby Tavoris Cloud, stworzy za chwilę trylogię z Antonio Tarverem i Glenem Johnsonem. Ile można oglądać to samo ? W Europie to by nie przeszło...

Dlaczego HBO odmawia Kliczce ? Proste - ponieważ Kliczko wybił wszystko to, co amerykańska waga ciężka miała mu do zaoferowania. Samuel Peter - widowiskowy barbarzyńca, kreowany na zbawiciela HW, dostał od obu braci bardzo bolesną lekcję szermierki na pięści. Był też niepokonany Calvin Brock, najlepszy tak naprawdę za oceanem Tony Thompson, byli dwaj mistrzowie świata. Czy to naprawdę taki zbieg okoliczności, że Ibragimov, Czagajev, Thompson i cała reszta, w dniu wali z Władimirem nie trafili z formą ? Czy to zbieg okoliczności, iż każdy z nich stojąc na przeciw Ukraińca nie potrafił zrobić nic ? Kliczko obijał lewym prostym przez 36. minut Ibragimova i gdy ten tylko raz zaryzykował, natychmiast nadział się na straszną serię, na jego szczęście przerwaną przez gong kończący rundę. Gdyby podjęcie ryzyka było sprawą tak prostą, na pewno tak dobry zawodnik jak Czagajev podjąłby ów próbę. Łatwo jest pisać w ten sposób, gdy nie dostaje się lewego prostego Kliczki, który waży naprawdę sporo, trudniej jest natomiast zaatakować, wiedząc, że za chwilę można być skontrowanym i znokautowanym.

Dlaczego to Kliczko miał zmieniać styl, skoro ten gwarantuje mu niepodzielne panowanie w królewskiej kategorii ? Jeśli walka okazała się nudna, to tylko za sprawą Czagajewa, wcześniej Ibragimova, Austina, Petera, Thompsona, Rahmana, Brocka, Jeffersona, Byrda, McCline'a, Shufforda i innych, którzy nie potrafili zmienić stylu tak, by w jakikolwiek sposób zagrozić Wladimirowi.

Sukcesy  Lennoxa Lewisa przez lata był umniejszane przez kibiców i specjalistów amerykańskich. Dopiero gdy ten rozprawił się z Evanderem Holyfieldem, oddano mu należyty szacunek. Cały czas natomiast zaznaczano nudny styl i wyrachowanie. Z drugiej strony jednak, wychwalano pod niebiosa pojedynki typu Owen Beck vs Monte Barrett, które może i faktycznie ogląda się fajnie, tylko kto to jest Barrett i Beck przy dzisiejszym Kliczce ?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 22-06-2009 13:13:52 
10/10 nic dodac nic ując. Amerykanie nie zaakceptują nikogo spoza swojego "country":)bo oni muszą byc we wszystkim najlepsi i wszystko najlepsze musi byc u nich.
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 22-06-2009 13:19:45 
PS: Ja tam lubię taki styl braci jaki prezentują.Nie wyobrażam sobie ,żeby któryś wyskoczył z stylem ala Tyson bo to już by nie było to samo.To ich niepowtarzalny styl.Nudny tylko dla laików a nie dla prawdziwych fanów boksu,jak chcę oglądac porywające walki wojowników to oglądam walki Cotto i innych z lżejszych wag a bracia robią swoje w ciężkiej i są ewenementem.Dla mnie każda ich walka to święto gwarancja zobaczenia klasowego boksu.Każdy ma swoje zdanie i tyle.
 Autor komentarza: neme
Data: 22-06-2009 13:24:39 
dobre, bardzo dobre, rewelacyjne a co najważniejsze prawdziwe.
 Autor komentarza: saimon
Data: 22-06-2009 13:33:29 
Czytając oba teksty o Kliczce, nasuwa mi się jedno powiedzenie" "Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia". :)

Pozdrawiam i dziekuję za obiektywizm w artykule, smutny ale prawdziwy.
 Autor komentarza: SonyTincarelli
Data: 22-06-2009 13:35:39 
To w takim razie po co ci "niechciani" na siłe pchają się do Ameryki? Np Adamek...
Ale musze przyznać racje że w Amerykanach nie rozumiem paru rzeczy. Np tego jak można zapłacić paredziesiąt $ żeby obejrzeć cyrk zwany WWE? To już 100 razy bym wolał oglądać Kliczke na ESPN Classic.

A co do braci, to ja bardzo lubie oglądać ich walki, bo widze jak walczą, widze co robią by zbudować taką przewage, widze szybkość i technike, widze cholernie precyzyjne lewe proste, świetne odskoki i asekuracyjne wydłużanie dystansu, widze mocny jak sk****syn zbijający prawy, ja widze w ich walkach WŁAŚNIE TO! A że niektórzy widzą tylko nudne lewy lewy prawy to już ich problem
 Autor komentarza: nagual
Data: 22-06-2009 13:39:16 
100 % nic dodać nic ująć.
 Autor komentarza: panpiotr1
Data: 22-06-2009 13:44:27 
Czyli spisek przeciwko Kliczkom , toż to brednie jakieś. Mistrz jest nuuuuudnym mistrzem. Ma taką przewagę nad przeciwnikami, że mógłby to urozmaicić trochę swoje boksowanie. Nie rozumiem jak to może się komuś podobać , lepiej turniej szachowy pooglądać chyba.
 Autor komentarza: beavis
Data: 22-06-2009 13:51:21 
Dużo racji w artykule, w ogóle bardzo ciekawa formuła polemiki między redaktorami, co świadczy o tym, że w redakcji jest miejsce na wiele punktów widzenia i różnych, często kontrastujących opinii. Jedno do czego chciałbym się odnieść, to mam wrażenie jakbyś Furmi bał się napisać, że Roy Jones był lepszym mistrzem niż Darek, i przy bezpośrednim starciu znacznie mniejsze szanse miał właśnie Michalczewski. Przy całym szacunku, jakim darzę Polaka, Roy to trochę inna bajka. Na moje oko szanse 75/25 dla Roya gdyby obaj walczyli w swoim 'prime'
 Autor komentarza: Valetz
Data: 22-06-2009 13:53:03 
Heh, Garczarczyk zawsze będzie optował ZA Stanami, bo tam zarobił sobie na chleb, ma wielu znajomych, jest jednym z bardziej cenionych za Oceanem polskich dziennikarzy sportowych. Na bokser.org, które blisko jest powiązane z Bullit Knockout Promotion nie znajdziemy tekstu gloryfikującego to co się dzieje za oceanem, bo tam BKP nie istnieje :) Zarówno Garcarczyk, jak i Furman mają rację w tym co piszą. Aczkolwiek zależy to od punktu widzenia.
 Autor komentarza: Pfeifer
Data: 22-06-2009 13:53:42 
bracia mają jedną z cech, która powinna charakteryzować mistrza - znają i potrafią wykorzystać swoje wady i zalety. skoro wład ma porcelanową szczekę, to czemu ma się pchać w wymiane? logika nakazuje trzymać się na dystans. co do wysokich umiejętności technicznych kliczków, nie sposób nie zgodzić się z sonym. trudno mi natomiast ocenić technikę czagajewa w ostatniej walce. niby przetrenowany, ale z boksem jest jak z jazdą na rowerze. czemu ta osławiona technika uzbeka nie mogła sobie poradzić z prostymi kliczki? przyzwyczajmy się do myśli, że na ukraińca nie ma mocnych, imo jedynie haye może sprawić niespodziankę, choć to też wydaje się wątpliwe.

a to, że walki kliczków są monotonne, wiadomo. po prostu wiemy, czego można się po nich spodziewać, a oni przekładają skuteczność ponad efektowność.
 Autor komentarza: iron
Data: 22-06-2009 14:00:41 
W tym artykule jest sporo prawdy ale i Przemka Gancarczyka także jak by to tak zlepic w całoś to mielibyśmy pełny obraz wagi ciężkiej np. to że styl walki Kliczko to świetne wyczucie dystansu to się nasuwa oglądając go ale z drugiej strony dla przeciętnego oglądacza boksu to nic atrakcyjnego bo on widzi tylko długie dyszle i niemoc przeciwnika wolał by zobaczy agresywnego zawodnika idącego na wojne.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 22-06-2009 14:01:11 
dobry tekst - co nie zmienia faktu przywołanego przez garczarczyka, że STYL KLICZKI JEST NUDNY.

bez przesady z tym poparciem stacji telewizyjnych - gdyby to był wyznacznik czegokolwiek, to marcin najman powinien być bokserskim nr 1 w tym momencie... :)
 Autor komentarza: Pfeifer
Data: 22-06-2009 14:02:49 
ja i tak ukraińcom zazdroszczę. mają kliczków, kiedy my mamy najmana :P
 Autor komentarza: iron
Data: 22-06-2009 14:10:20 
Najman to chodząca reklama dla boksu i sportów walki w Polsce robi show i przyciąga ludzi.Teraz promuje KSW jako bokser promuje bo gada tylko a jakoś nie słyszałem o tym żeby walczył.
 Autor komentarza: gazda
Data: 22-06-2009 14:10:42 
Kliczko najlepszy i nudny jednoczesnie. Walka z Hayem moze zmienic ten obraz o ile David wytrzyma pare rund. Haye ma niezly zasieg i znakomita szybkosc(szybszy od Wlada), mam naidzje, ze bedzie cos trafial i zmusi Wladymira by poszedl na bardziej otwarta walke, tak jak to zrobil swego czasu Thompson(tylko po 6 rundach znacznie spuchl niestety)
 Autor komentarza: Puncher
Data: 22-06-2009 14:14:19 
trafna , dobrze uargumentowana polemika z p. Garczarczykiem; to dobrze że nie ma jednomyslaności wśród redakorów; amerykański punkt widzenia wynika z frustracji że nie maja mistrza w HW; ciekaw jestem ewentualnego pojedynku Kliczko-Arreola; Chris by na pewno zaryzykował...
 Autor komentarza: badson
Data: 22-06-2009 14:30:33 
co za debilny teskst a autor moze sobie dalej przecierac oczka. Klitschko jest mistrzem - zgodze sie. Ale czy prawdziwym mistrezm, czy mistrzem dlatego, ze nie ma tak naprawde kogo lac. Goral mial walczyc na HBO ale za malo GB mu dawali. zreszta mowi pajac o Calzaghem!! Zeby w Ameryce cos zrobic nie wystarczy byc mistrzem , trezba na siebie zwrocic uwage zeby ludzie ogladali walki z zapartym tchem. Czy Klitschko to gwarantuje? Nie. ten cymbal co napisal tekst mowi "bo Tomekm jest polakiem," a Golota kim byl? a na jego walki przychodzili aktorzy i legendy boksu, mimo ze nigdy nie byl mistrzem, cala Ameryka go znala a i obok papieza i Walesy swiat, nie mowcie nawet ze walki braciszkow-mistrzow bardziej sie wam podobaja niz walki Goloty za najlepszych lat, mimo ze tyle kompromitacji bylo. I to na takiego Polaka HBO wydawala po 3 banieczki. zastanowcie sie i autor tego dziadowskigo artykulu tez
 Autor komentarza: kazan
Data: 22-06-2009 14:55:04 
Dla mnie Kliczko to prawdziwy mistrz - w pełni wykorzystuje warunki fizyczne, myśli w ringu. Nie ryzykuje, bo nie musi. Po co efektowność, skoro liczy się tak naprawdę efektywność. To ona jest miarą kunsztu boksera i jego sukcesów sportowych. Kliczko to wspaniały technik, boks w jego wykonaniu jest typową szermierką na pięści, a nie ulicznym mordobiciem. To tyle z mojej strony...
 Autor komentarza: kuba2
Data: 22-06-2009 14:56:38 
Dobry tekst ale prawda leży pośrodku. Amrykanie może i mają manie wielkości ale z drugiej strony Europa ma chyba manie niższości.
Trochę dziwne że Calzaghe z podbój Ameryki nie brał się kilka lat wcześniej. Był słabszy? Mniej znany?
Ja tam si enie dziwie że Michalczewski poza Polską i Niemacami jest anomimowy - niby za ma być gwiazdą? Pod koniec lat 90-tych w lhw liczył sie TYLKO Roy Jones a nr 2 rzadko kiedy bywa pamiętany.
Co do Kliczki to w duzym stopniu sie zgadzam ale jestem przekonany, iż Kliczko jest w USA bojkotowany nie dlatego że pochodzi z Europy tylko dlatego, iż jego walki nie wzbudzą zainteresowania. Larry Holmes był jak najbardziej "amerykański" a miał podobny problem jak Wlad mimo iż walczył dużo efektowniej niż on. Tu chodzi o klasę ringową ale też o pewną charyzme. Kliczko i Holmes mieli to pierwsze ale nie mieli drugiego. Wlad mógłby urodzić się w samym sercu Stanów a boksując w ten sposób będzie zawsze traktowany po macoszemu, szczególnie jak będzie sie go porównywać do Tysona, Holego czy Lewisa tak samo jak Holmesa porównywano do Alego, Fraziera i Foremana.
 Autor komentarza: Valetz
Data: 22-06-2009 15:08:01 
badson - popieram
 Autor komentarza: minetaur
Data: 22-06-2009 15:27:18 
wolę oglądać walki Martina Rogana niż Kliczki.
 Autor komentarza: otke
Data: 22-06-2009 15:43:00 
Kuba z Holmesem to idealny przykład, w swoim prime uważany za jednego z najlepszych ciężkich wszechczasów a mimo wszystko niedoceniany.
Ale h.. w d.. tym amerykanom, jak wolą seriale z Tarverem, Gołotą, Hulkiem Hoganem itp od dobrego boksu na poziomie to już ich problem.
 Autor komentarza: jerry
Data: 22-06-2009 17:07:15 
Prawda lezy po srodku ...Lukasz .
 Autor komentarza: rayair
Data: 22-06-2009 17:12:12 
kuba2
Dotknąłeś chyba sedna sprawy. Mi też wydaję się, że to kwestia bardziej stylu niż pochodzenia.
Otke
Jedni wolą seriale z Gołotą, inni z Henrym Maske, Rocchigianim, czy Svenem Ottke :)
O gustach się nie dyskutuje ;) Pozdrawiam
 Autor komentarza: odyniec
Data: 22-06-2009 17:16:03 
100% prawdy
tylko nie "oboje" tylko obaj bo oboje to on i ona
pozdro
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 22-06-2009 18:01:46 
Znakomita dyskusja!

Ja dodam coś wokół czego wszyscy się w wypowiedziach kręcą ale rzadko piszą wprost. Mianowicie PIENIĄDZE.

Boksem rządzi kasa a kasę bierze się z oglądalności.Amerykanie niestety lepiej czują kasę a właściwie jej źródło i w tym sensie marny z Kliczki mistrz. Tacy mistrzowie o dziwo stają się dla boksu długofalowym zagrożeniem bo zamiast promocji wnoszą do boksu nudę. Kliczko w sensie formalnym i rzeczywistym jest mistrzem. Ale nie w sensie marketingowym. Nie dziwię się braciom bo czemu mają brać odpowiedzialnośc za całą dyscyplinę a przynajmniej wagę ciężką ale to co robią może pozostawiać jakiś niesmak.

W USA jest dużo wieksza kasa ale inaczej się po nią sięga niż w Europie. I nie chodzi tu o nacjonalizm ale o kasę właśnie. Nudziarze się nie sprzedają i to nie wina kraju tylko jeśli już to widowni. Widownia chce igrzysk a nie gry w karty przy stoliku - za to nie chce płacić.

Pozostaje mieć nadzieję, że boks przetrwa i pojawi się mistrz widowiskowy, który wygra formalnie i marketingowo. Bo chyba lepiej obejrzeć kolejną walkę Manny'ego niż Kliczki. Jest róznica prawda?
 Autor komentarza: odyniec
Data: 22-06-2009 18:18:24 
rymbaba masz racje ale po czesci ale .....

postawcie sie wszyscy cwaniacy na miejscu boksera takiego jak Kliczko

i co..? walczycie otwarte ryzykowne walki ale efektowne i zostajecie zapamietani jak Golota czy bijecie spokojnie i asekuracyjnie i jestescie mistrzami wszystkich federacji i zarabiacie miliony euro zamiast dolarow

ja bym robil to samo i mial w dupie opinie pseudo fachowcow ktorym proponuje sie przerzucic na WWF bo tam jest wiecej "show" a mniej walki
 Autor komentarza: czarnodusznik
Data: 22-06-2009 18:20:57 
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik czarnodusznik piszący z IP: 87.206.57.168 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.
Badson wróc Ty ze swoim amerykańskim koleżka Dannym do lamusa.
Tam wasze miejsce szczyle.To tyle bez komentarzy dalszych.
 Autor komentarza: holy
Data: 22-06-2009 18:30:10 
przesada z tym ze michalczewski w swym primie "spokojnie moglby pokusic sie o znokautowanie jonesa" bo jones w swym primie byl NIEOSIAGALNY i choc wpadki zdarzaja sie najlepszym smiem sadzic ze walka skonczylaby sie podobnie jak michalczewskiego z tiozzo
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 22-06-2009 18:36:13 
re: odyniec

Ale ja zawsze piszę, że Kliczkom się nie dziwię - biorą kasę i pakują walizy. Sęk w tym, że nie są szanowanymi mistrzami i nie zgodzę się z tym, że będziemy ich jako mistrzów wspominać. W sobotę wróciłem z imprezki i nie włączyłem TV. Rano mi sie przypomniało, że Kliczko miał "walczyć" hehehe... Potem sam się zastanawiałem czemu tak zrobiłem.

HW może się zmienić ale aż dziw bierze, że nie ma obecnie długofalkowo myślących promotorów. Ci dwaj Niemcy (Sauerland i Kohl) też grają na krótka mętę. Ile mozna zarabiać na Kliczce i Walujewie? Czy tym razem to Europa a zwłaszcza Niemcy nie mają gorzej wyrobionej publiczności?

Ja się naprawdę nie dziwię, że jankesi nie chcą takich mistrzów. Mimo, że dziwię się im, że ogladają wrestling i wiele innych głupawych bzdur.

Jest kasa do zrobienia w HW i o dziwo lepiej to robił Don King niż cała dzisiejsza banda promotorów. Nie lubię typa ale jakoś potrafił utrzymać jakość ciężkiej. Dzisiaj sięgamy dna i nie liczmy na to, że pomogą stacje TV - one mają mnóstwo innych pomysłów na zarabianie kasy, w tym w lżejszych wagach boksu.

Czekamy wiec na zbawiciela :-)))
 Autor komentarza: mch
Data: 22-06-2009 18:54:31 
Jest jak jest co poradzić. Mi się wydaje, że dobrą walkę z Władem może dać Povietkin. Nie musi wygrać, ale może powinien sprawić kłopoty Władkowi. Dla mnie z sowietów to on najlepiej się prezentuje. pozdro
 Autor komentarza: mch
Data: 22-06-2009 18:55:10 
A poza tym to zgadzam się z tym artykułem. Może tam nie do końca, ale w głownej mierze tak.
 Autor komentarza: mch
Data: 22-06-2009 18:57:05 
http://www.youtube.com/watch?v=EJOV1yY0g7w&feature=related a tu miłośnicy krwi w ringu powinni być zadowoleni.
 Autor komentarza: Feliks
Data: 22-06-2009 19:03:28 
Bardzo dobry artykuł! Podpisuje się pod nim obiema rękami, taka jest prawda!!!!!!
 Autor komentarza: zelazo
Data: 22-06-2009 19:17:07 
lewy lewy prawy lewy lewy lewy prawy lewy lewy prawy lewy lewy...lewy prawy lewy lewy prawy nokaut dziękujemy za uwage
 Autor komentarza: neme
Data: 22-06-2009 20:07:10 
Autor komentarza: badson Data: 22-06-2009 14:30:33
Zeby w Ameryce cos zrobic nie wystarczy byc mistrzem , trezba na siebie zwrocic uwage zeby ludzie ogladali walki z zapartym tchem. Czy Klitschko to gwarantuje? Nie. ten cymbal co napisal tekst mowi "bo Tomekm jest polakiem," a Golota kim byl? a na jego walki przychodzili aktorzy i legendy boksu, mimo ze nigdy nie byl mistrzem, cala Ameryka go znala a i obok papieza i Walesy swiat, nie mowcie nawet ze walki braciszkow-mistrzow bardziej sie wam podobaja niz walki Goloty za najlepszych lat, mimo ze tyle kompromitacji bylo. I to na takiego Polaka HBO wydawala po 3 banieczki. zastanowcie sie i autor tego dziadowskigo artykulu tez

możesz sie zgadzać lub ale po jakiego chu... jedziesz od cymbałów?!! to po pierwsze.
Szanuje Gołotę - żaden polski cięzkimu do tej pory mu nie dorównał i wątpie aby dorównał ale zwracanie uwagi gryzieniem w szyje, biciem po jajach przegrywanie w ciągu kilkudziesieciu sekund, spieprzaniem z ringu jest sposobem na zaistnienie???? dla przygłupich Amerykanów napewno bo to zajebista atrakcja i rozrywka, tyle że ze sportem nie ma nic wspolnego a o boksie nie wspomne ale jest ekscytujące.
Amerykanie nie chca ogladać Eropejczyków mają to tego prawo, niech ekscytują się "swoimi gwiazdami" ale nie poniżajmy bardzo dobrych i inteligentnych zawodników i oddajmy mistrzowi co jego. To wina Kliczki że ma teraz taką konkurencję jaką ma???
 Autor komentarza: czarnodusznik
Data: 22-06-2009 20:35:33 
badsona i Dannyego trzeba omijać szerokim łukiem jak g...o.
Dobra rada bo naprawde szkoda czasu i nerw.
 Autor komentarza: Valetz
Data: 22-06-2009 20:55:49 
czarnodusznik - czemu ich trzeba omijać? bo mają prawo do swojego zdania?
 Autor komentarza: czarnodusznik
Data: 22-06-2009 21:20:53 
Bo nie potrafią rozmawiać na poziomie i każdą kreatywną wymiane zdań zamieniają w awanture...
 Autor komentarza: puncher48
Data: 22-06-2009 21:21:06 
Bracia Kliczko są bezbłędni, a zarazem bezduszni dla kolejnych pretendentów, jednocześnie w swej maszynologii zabijają współczesny boks o ile Vitali jak poczuję krew to przynajmniej stara się wykonczyć przeciwnika i czasami daję niezłe walki (Sanders, Lewis) o tyle Wladimir w ogóle tej krwi nie czuję i jest całkowicie oddanych swej szachowej strategii ale nie czarujmy się to jest boks, a nie rozgrywka przy pionkach fani chcą widzieć krew a nie zapierający dech w piersiach lewy prosty czasami od wielkiego dzwonu z zsychronizowany z mocnym prawym, owszem są wielkimi mistrzami jak na obecne czasy i tylko obrzydliwy cham w ringu z psychiką ala Adamek jest wstanie zrobić im krzywdę, a czyż na dzień dzisiejszy do tego opisu nie pasują Chris Arreola i David Haye, odtłuszczony meksykanin i napierający od pierwszych sekund pyskaty anglik są wstanie powstrzymać kolejną operę mydlaną zanudzającą nas na amen, bo jakby na to nie patrzeć każdy w głębi duszy czeka na kolejnego Tysona, Lewisa czy Bowe, kogoś bezkompromisowego i pełnego charyzmy, kogoś kto porwie tłumy chociaż na moment i zakończy telenowele pod tytułem bracia "Kliczko" zakończy erę bądź co bądź bardzo dobrych bokserów ale tylko bardzo dobrych, napewno nie świetnych, a różnica jest subtelna ale mimo wszystko znacząca podobnie jak w przypadku kobiet jedna jest ładna, a inna piękna, ładna bo jest ładna ale piękna to już całokształt więcej niż tylko uroda, niby tylko tyle ale tyle robi jednak różnicę.
 Autor komentarza: Valetz
Data: 22-06-2009 21:34:38 
heh. Każdy ma swoje zdanie. Nie wiem po co tyle nerwów. Jak wam matka poda pomidorówkę a wy chcecie kalafiorową to ją zwyzywacie też? :D Ludzie, peace! nie róbmy onetu tutaj ;)
 Autor komentarza: neme
Data: 22-06-2009 21:38:41 
Valetz - dokładnie to napisałem :) bez napinki :)
 Autor komentarza: badson
Data: 22-06-2009 22:13:54 
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik badson piszący z IP: 78.88.206.99 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.
no ty na bank mosku jestes kreatywny, jesli wogole wiesz co to znaczy..
 Autor komentarza: swij
Data: 22-06-2009 23:41:10 
panie Furman napisał pan prawde!!!!!!!!!!!

waga ciężka nie jest słaba!!!

tylko bracia są za dobrzy do niej!!!

amen.
 Autor komentarza: badson
Data: 22-06-2009 23:52:38 
to nicehc im stworza super ciezka i we dwojke sie beda tlukli co pare miechow. prawad swij ty matole.a ty neme jetes jeszcze wikszy baran, tu nie chodzi o Aemeryke i Europe jak co niektorzy mysla, i sugeruja uprzedzenie Stanow do Europy. Gdyby Europejscy bokserzy byli tacy jak Meksyjanscy czy portorykanscy czy nawet filipinscy to by bylo co innego, ale oni nie prezentuja sie tak jak tamci dlatego nikt nie chce ich tam pokazywac, pokazcie tepe szmiry jeden przyklad europejski, obiecujacej gwiazdy jak np. Lopez? pokaz europejskiego Valero czy Cotto. chodzi o umijetnosci, w glownym stopniu a nie o pochodzenie wy tepe kolki
 Autor komentarza: swij
Data: 23-06-2009 00:22:29 
badson ja jeszcze nikogo nie wyzwałem na tym forum i nie wyzwę!

"Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik badson piszący z IP: 78.88.206.99 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu."

do redakcji ile wy już to razy napisaliście mu??? po co wy to wogule piszecie jak on pisze dalej co chce ???
 Autor komentarza: otke
Data: 23-06-2009 13:58:02 
Prawda jest taka że HW wcale nie jest słabsze niż w latach 90tych, uwcześni mistrzowie typu Hide czy Moorer razem z ich pretendentami nie koniecznie mieliby szanse na zwojowanie wagi ciężkiej po 2000r. Kliczkowie dominują, sa przez to nieciekawi(moim zdaniem dla laików) bo nie ma dramatyzmu. Ale podobnie było np z RJJ w jego primie, jest rdzennym amerykaninem, walczył mega widowiskowo a i tak nie zarobił nawet połowy tego co np Oscar.
 Autor komentarza: mch
Data: 23-06-2009 14:11:19 
Właśnie taki Oscar zarobił kupe kasy, a porównać go do B-Hopa czy RJJ to jest po prostu słabszy. W boksie zawodowym warości sportowe nie zawsze idą w parze z marketingowymi. (nie żebym negował umiejętności ODLH, tylko byli lepsi od niego a zarobili mniej).
 Autor komentarza: badson
Data: 23-06-2009 17:48:01 
Użytkownik badson piszący z IP: 78.88.206.99 został zablokowany za wielokrotne łamanie postanowień regulaminu.
 Autor komentarza: badson
Data: 23-06-2009 17:54:34 
Oscar tyle zarobil bo min. mial ladna buske i usmiech nie jak ten czarny zbir Hopkins, dziala charytatywnie i wiedzial jak z tego zrobic biznes
 Autor komentarza: neme
Data: 23-06-2009 20:59:44 
wyzwiska ??? - badson powiedz mi to z bliska psi dzyndzlu
 Autor komentarza: Kalifek
Data: 23-06-2009 22:06:02 
Obecnie waga ciężka odstaje od czasów lat 90-tych, kiedy to walczył Tyson, Holyfield czy Lewis. Wtedy to bracia Kliczko by wogole nie istnieli, napewno by nie byli mistrzami. Nawet Polsat nie transmituje ich walk, to o czymś świadczy. Gołota nigdy nie był mistrzem, a zrobił dużo większą kariere, i do dziś jest bardziej rozpoznawalny od Kliczków. Wygrywają wszystki ponieważ, mają bardzo dobre warunki fizyczne i nie mają sobie równych. Jednak wiecznie mistrzami nie będą. Prędzej czy później pojawi sie ktoś nowy, kto ich załatwi. Szkoda że nie doszło do walki Władimira z Hayem. Haye mógłby go załatwić. W każdym razie ciekawie sie zapowiadał ten pojedynek.
 Autor komentarza: mch
Data: 23-06-2009 22:15:45 
badson Data: 23-06-2009 17:54:34
Oscar tyle zarobil bo min. mial ladna buske i usmiech nie jak ten czarny zbir Hopkins, dziala charytatywnie i wiedzial jak z tego zrobic biznes

Od Hopkinsa się odpier..... miał swoja fazy w życiu ale wyszedł na ludzi. Jakbyś się interesował troche boksem to byś wiedział, że nie jeden zawodnik miał przeboje w kryminale itp.
 Autor komentarza: Danny
Data: 23-06-2009 23:12:02 
...dla ścisłości,Hopkins jest wspólnikiem w interesach Ocara.Jeden z nielicznych biznesowych zawodników.
 Autor komentarza: czarnodusznik
Data: 24-06-2009 00:24:00 
Użytkownik czarnodusznik piszący z IP: 87.206.57.168 został zablokowany za wielokrotne łamanie postanowień regulaminu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.