CUNNINGHAM KRYTYCZNIE O ADAMEK - GUNN

Redakcja, thesweetscience.com

2009-06-08

11 lipca były mistrz świata wagi junior ciężkiej Steve Cunningham (21-2, 11 KO) zmierzy się z Waynem Braithwaitem (23-3, 19 KO) w oficjalnym eliminatorze IBF. Jeśli wygra, zapewni sobie prawo do walki rewanżowej z aktualnym posiadaczem pasa International Boxing Federation Tomaszem Adamkiem (37-1, 25 KO).

Cunningham i Adamek spotkali się w ringu po raz pierwszy w grudniu zeszłego roku. Wówczas po niezwykle zaciętych 12 rundach niejednogłośnie na punkty zwyciężył Polak, odbierając filadelfijczykowi mistrzowskie trofeum. Od tamtej pory Cunningahm na każdym kroku podkreśla, że jego sportowym celem numer 1 jest teraz zrewanżowanie się "Góralowi". Popularny "USS" nie kryje swojego rozczarowania faktem, że polski mistrz w kolejnej obronie tytułu zamiast z nim zdecydował się skrzyżować rękawice z dużo słabszym boksersko i niesklasyfikowanym w rankingu Bobby Gunnem (21-3-1, 18 KO).

- To korzystna walka dla Bobby Gunna, ale jak można usankcjonować go jako pretendenta do tytułu?- pyta retorycznie Cunningham- Nie mogę w to po prostu uwierzyć, trudno mi to sobie wyobrazić. Mogą tłumaczyć, że to posunięcie biznesowe, ale jeśli chcieliby zarobić, to duże pieniądze są w walce rewanżowej ze mną. Gdy ludzie pytają Adamka o rewanż ze mną, on zawsze odpowiada, że to zależy od jego promotora, menadżera. Ale to jest wymówka. To zawodnik jest bossem.

- Adamek wie, że daliśmy znakomitą walkę, walkę którą ludzie chcieliby zobaczyć ponownie. Jestem nieco zawiedziony, bo on nie chce dać ludziom tego, czego oni pragną.- żali się Amerykanin.

TOMASZ ADAMEK: SERWIS SPECJALNY >>