W Paterson (New Jersey) odbyła się konferencja prasowa anonsująca zaplanowaną na 11 lipca galę, której głównym wydarzeniem będzie konfrontacja mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji IBF Tomasza Adamka (37-1, 25 KO) z Amerykaninem Bobby Gunnem (21-3-1, 18 KO).
- Każda walka jest dla mnie ważna.- zapewniał dziennikarzy "Góral"- Nie mogę się doczekać pojedynku w Prudential Center.
Gunn, dla którego starcie z polskim czempionem będzie drugą mistrzowską szansą nie ukrywał, że zdaje sobie sprawę z tego, że podobnie jak wcześniej przeciwko Enzo Maccarinelliemu również tym razem nie wyjdzie do ringu w roli faworyta.
- Czuję się jak Rocky Balboa, nikt nie spodziewa się mojej wygranej.- mówił "Celtycki Wojownik"- Wielu zawodników z czołówki nie chce walczyć z Adamkiem, nie będę wymieniał nazwisk. Jaki jest sens piąć się w rankingach, jeśli nie chesz boksować o tytuł? Bez ryzyka nie ma zysku. To jest moja szansa. Nie mam nic do stracenia. Tomasz Adamek do stracenia ma wszystko. Jestem bardzo podekscytowany, chciałbym, by walka była już dziś!