MACK ORAZ CINTRON ZOSTAJĄ W GRZE

Przystępujący do walki w roli faworyta Alfredo Angulo (15-1, 12 KO) musiał uznać wyższość Kermita Cintrona (31-2-1, 27 KO). Cintron (na zdjęciu), były dwukrotny mistrz świata wagi półśredniej, tym samym został oficjalnym pretendentem WBC w kategorii junior-średniej.

Słynący z mocnego ciosu Kermit tym razem przeistoczył się w ringu z typowego punchera w boksera-technika i punktował ciosami prostymi silnego rywala, który początkowo czekał na pojedyncze uderzenia. Cintron zaczął jednak wyraźnie słabnąć od dziewiątej rundy. W dwunastym starciu był już wycieńczony do tego stopnia, że niewiele brakowało, by osatecznie przegrał przed czasem. "Zabójca" z Portoryko przetrwał kryzys i po ostatnim gongu sędziowie wyjątkowo zgodnie - 116:112 - punktowali na jego korzyść.

Świetną passę podtrzymuje Yusaf Mack (28-2-2, 17 KO). Klasyfikowany w wadze półciężkiej przez WBC, WBA i IBF na szóstej pozycji rankingów Amerykanin nie dał najmniejszych szans DeAndrey Abronowi (15-5, 10 KO) i zastopował go w czwartym starciu. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: jerry
Data: 31-05-2009 06:37:33 
Angulo szedl caly czas do przodu , niestety wiecej zbieral niz zadawal . Citron jak juz padal ze zmeczenia to klincz . Na punkty lekka przewaga Citrona i sedziowie jemu dali zwyciestwo . Ciezko sie to ogladalo . Angulo prezentuje dokladnie taki sam styl jak Margarito i Andrade ...na wyniszczenie ...jezeli walka trwa 12 rund to trzeba mniej zbierac zeby wygrac ...brakuje tu troche wirtuozerii i myslenia ...taki styl po prostu .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.